Czwartek
16.11.2006
nr 320 (0473 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: buty Chiruca  (NOWY TEMAT)

Autor: Gimli  godzina: 21:07
chcialbym sie dowiedziec jak nalezy pielegnowac takie buty? czy przed pierwszym uzyciem trzeba uzywac impregnatu? jak czesto go uzywa? co Kolezanki i Koledzy uwazacie o tych butach - chodzi mi o opinie bo zapewne niektórzy juz uzywali takich butów. DB

Autor: talamasca  godzina: 21:13
Swego czasu była tu dość niepochlebna opinia nt. butów firmy Churuca, koledzy zgodnie wypowiadali się w kwestii TRZESZCZENIA i pękania. Jednoznacznie sugerowali Meindle (Island Pro, zdaje się). Jedno jest pewne, podchód w trzeszczących butach to sprawa z góry przegrana ;) Co do konserwacji, każde buty przed pierwszym wyjściem w teren warto zabezpieczyć odpowienimi impregnatami... zabieg ten należy co jakiś czas, dla utrwalenia efektu, powtarzać. W sklepie z butami trekkingowymi bez problemu odpowiedni środek kupisz :) Ja mam drugi sezon Campusy, damskie ;), nie trzeszczą, nie pękają, przemakać tez nie przemakają. Konserwuję je co jakiś czas, po "konkretnym" używaniu suszę buty w temperaturze pokojowej i od razu impregnuję od nowa. DB P.

Autor: ludek leśny  godzina: 21:22
Użyj impregnatu przed pierwszym użyciem , póżniej jeżeli używasz ich codziennie to impregnuj co 2-3 tyg. Jeżeli są mokre to susz w pokojowej temp. , z dala od żródeł ciepła. Jeżeli wysuszysz kilka razy na grzejniku to membrana straci swoje właściwości !!! Pozdrowienia DB

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 21:54
Używam pierwszy sezon- bardzo wygodne ,nie zauważylem zadnego trzeszczenia ani skrzypienia - niczym dotychczas nie impregnowałem ,myję wodą pod kranem i suszę w temp.pokojowej. Co do pękania to nie wiem czy nastapi bo ogladając je nie widzę zadnych elementów które byłyby lekko zagięte lub zmeczone zginaniem -zresztą dostałem na nie 2 letnią gwarancję

Autor: DarzBór  godzina: 21:54
Na temat impregnacji, konserwacji nie będę się powtarzał. Fakt jest taki że buty trzeszczą i sądzę że nie jest to aż tak wielki problem, gdyż udawało mi się podejść zwierzyne dość blisko. Innym minusem, tak mi sie wydaje jest ich twarda podeszwa i to ona może sprawiać większy kłopot w podchodzeniu zwierzyny niż skrzypienie. Z drugiej strony zmusza nas do wysiłku, tzn. powolnego, dokładnego podchodzenia. Pozdrawiam DarzBór

Autor: DarzBór  godzina: 21:55
Na temat impregnacji, konserwacji nie będę się powtarzał. Fakt jest taki że buty trzeszczą i sądzę że nie jest to aż tak wielki problem, gdyż udawało mi się podejść zwierzyne dość blisko. Innym minusem, tak mi sie wydaje jest ich twarda podeszwa i to ona może sprawiać większy kłopot w podchodzeniu zwierzyny niż skrzypienie. Z drugiej strony zmusza nas do wysiłku, tzn. powolnego, dokładnego podchodzenia. Pozdrawiam DarzBór

Autor: młody łowca  godzina: 22:08
nie impregnuj, kup meindle :):):) a tak na poważnie, to lepiej impregnować regularnie, wtedy but będzie sie dłużej trzymał. Ja moje meindle potraktowałem oryginalnym woskiem meindla, skóra ściemniała ale za to żywotnoś butów będzie dłuższa, skóra tak szybko nie moknie, jest mniej podatana na zginanie i pękanie, jest bardziej elastyczna. W sumie preparaty w spray'u też będą ok, tylko trzeba systematycznie stosować (po jakimś konkretnym deszczu czy po dłużyszym czasie np 2-3 tyg) pozdrawiam młody łowca

Autor: yogy  godzina: 22:19
mialem chiruca model canada.. miałem...bo buty teraz wygladaja jak po rpzejechaniu przez ciezarówke.. regularnie byly impregnowane, poczatkowo sprayem, potem pasta nawilzajaca skore, bo sie wysuszyła... dzire na zgueciu mam taka, ze moge bez problemu wsadzic dwa palce... podeszwa sie odkleja.. troche trzeszcza, ale niezbyt to przeszkadza, przynajmniej mi z ojcem udawalo sie podejsc przykladowo jelenie, dziki itp.. szczerze nie polecam tych butów.. chyba ze teraz sie cos zmienilo.. moje buty maja bodajze 5 lat... po 3 aczely sie klopoty z wodoszczelnoscia.. po 4 juz byla dziura.. teraz mam Meindle, znaczy sie czekam na rozmiar :) zobaczymy jak to bedzie :) [ozdrawiam

Autor: młody łowca  godzina: 22:32
No i co ?? Rada jedna... sprzedaj chiruca i kupuj meindle. Ja w swoich chodzę dwa sezony. Buty marzenie..... nie ma na nie "bata", testowane w tatrach, w śniegu, chodziłem w nich po strumieniu przez ok 15 min i nic, sucho.... poza tym to wygonie nie skrzypią i nie ma śladów zuzycia poza drobnymi obtarciami. :):)

Autor: gajus  godzina: 23:17
Miałem buty meindla około 10 lat, nigdy nie puściły wody, w końcu oderwły się podeszwy chyba od otrzepywania o mur, ale po tylu latach. Kupiłem chiruca, takie bez sznurowania jak kalosze, bo ciężko się zchylać, po trzech latach prawy but jest już nie szczelny. I jedne i drugie trzeszczą, chyba taka uroda butów z membraną. Pozdrawiam