![]() |
Sobota
23.12.2006nr 357 (0510 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Z czym na lisa Autor: joh-ny godzina: 10:38 ad.Kordelas zachowuj się bo nie przystoi w Twoim wieku zamieszczać na forum takiego słownictwa. Co do tego Twojego"letniego kure..." to chyba u Ciebie w łowisku nie ma już drobnej zwierzyny bo odstrzał tzw.letni powinno się traktować chyba raczej jako redukcję szkodników z łowiska a nie pozyskanie dla trofeum. DB.Joh-ny Autor: STRZELBA1276 godzina: 12:01 Joh-ny poieram twe podejście do sprawy lisa w łowisku .Ja pozyskanie lisa traktuje jako eliminację szkodnika w łowisku.Nie zbieram lisow na skóry.Poprostu sprawdzam czy to pies czy suka i zakopuje.W naszych łowiskach jest coraz gorzej ze zwierzyną drobną,a szkodników nie brakuje.WESOŁYCH ŚWIĄT DARZ BÓR STRZELBA 1276 Autor: manio godzina: 15:53 Dla mnie polowanie na lisa zawsze będzie polowaniem. Nie jest to żadna redukcja szkodników a najnormalniejsze, najdoniślejsze i bardzo wymagające polowanie, które przynosi - nie tylko mnie - wielkich łowieckich emocji i przeżyć. To, że ktoś sobie umyślił, że lis i myszołów są winne całemu złu na świecie, w tym również kiepskiej sytuacji w Ugandzie, to już nie mój problem. Radzę jednak, by przed dalszym szerzeniem na tym - będź co bądź bardzo opiniotwórczym forum - kolejnych błędnych poglądów na temat eksterminacji zajęcy i kuropatw przez lisy, zasięgnąć opinii ekologów i zoologów. Tak się składa, że jako myśliwy rozmawiałem z naukowcami tych specjalności i potwierdzili oni moje przypuszczenia. Pisałem o tym już kiedyś na naszym forum, ale jak widać temat powraca. Najłatwiej jest sobie ułożyć w głowie, że kiedyś były zające bo było mało lisów, a teraz jest dużo lisów więc jest mało zajęcy. A że jest to przyjemne, bo pozwala w majestacie "oczyszczonego błędnymi przekonaniami sumienia" strzelać lisy latem po to, by je zakopać - cóż robić. brnijmy dalej w tępotę i bezmyślność. Idąc tym tropem dalej, jeśli uznać, że dziki strzelamy po to, by było mało szkód, to dlaczego nie strzelac prowadzących loch? Skuteczniejsza to metoda na ograniczenie liczebności populacji... Ech. Sam już się nie mogę doczekac na snieg i mróz, kiedy będzie można strzelać lisy myszkujące prawie cały dzień po polach. Uwielbiam te podchody... Aby pozostac, choć odrobinę w temacie, ja poluję na lisy z dubeltówką (śrut 2) oraz ze sztucerem 7x64 (po pewnych strzałach w głowę, cała skórka nadaje się do wyprawy, choć nie mówię, że zawsze tak trafiam) choc jak tylko zdobędę się na jakieś dodatkowe pieniądze, kupię 223. Specjalnie na lisy :) Darz Bór i Wesołych Świąt! mateusz |