Sobota
06.08.2005
nr 006 (0006 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Wabik Na Byki

Autor: deer.hunter  godzina: 08:33
Do byka to ja biegiełem na otwartej przestrzeni. DB dh

Autor: marszal  godzina: 12:36
chyba w deer huntr 5 (gra ... łowca jeleni...fajna gierka można sie zabawić ;])

Autor: Trebron  godzina: 13:10
Ad. Posokowiec, glos rujnej lani, byka zaganiajacego, byka szukajacego, byka po numerku.... kto by sie w tym polapal, zeby to rozrozniac trzeba byc w temacie naprawde dobrym, chyle czola przed bylym Vicemistrzem Niemiec w wabieniu( ostatnio 4 lokata). Rada dla poczatkujacych, do wabienia byka trzeba miec oprocz znajomosci poszczegolnych "rykow" jeszcze predyspozycje glosowe i odpowiedni sprzet, bo prosze wierzyc, byk w bambola zrobic sie nie daje i dobrze rozroznia co jest co. Kto tych warunkow nie spelnia to niech lepiej sobie odpusci, bo rozgoni sobie i kolegom cala jeleniowa impreze. DB !

Autor: deer.hunter  godzina: 13:46
Ad Trebron Świete słowa. AD marszal Nie chciało mi się pisać ale muszę, bo nie wierzysz. Nie jest to jakiś nadzwyczajny wyczyn ale spróbuję go krótko opisać. Byk (nawiasem mówiąc młody) przyszedł na wab na odl ok 40- 50m. Siedziałem z Mortalcombatem (ale sobie nick wymyślił) na kraju lasu i było już praktycznie po polowaniu bo robiło się ciemno. Byczek łaził a ja mając za sobą ścianę lasu i słabą łunę po zachodzącym słońcu, schyliłem się i strasząc pobiegłem do byka. Ok 15 m przed nim potknąłem się no i ... patrz wyżej. Byk oczywiście był młody i niedoświadczony ale podobną sytuację miałem z ok 10-letnim namierzonym bykiem (jednostronnie koronny czternastak, tak na oko 8-9 kg), do którego nie było jak się zbliżyć z powodu gęstego poszycia. Ciagnąc Niemca za sobą, ryknąłem ze dwa razy i chowając się oraz mocno hałasując biegliśmy do byka. Byk sprowokowany "szarżą" wyskoczył ze swojej twierdzy i..... dewizowiec odmówił strzału. Za duży. A do kibiców, jak któryś był nadmiernie ciekawski i chciał mnie rozdeptać, zdażało mi się rzucać chrustem i kamieniami co akurat wielką sztuką nie jest. DB dh P.S. Za wabiarza też się nie uważam, bo jak już napisałem nie znam nikogo kto by na to miano zasługiwał. Przepraszam teraz dzięki netowi poznałem Posokowca - DARZ BÓR.

Autor: marszal  godzina: 20:58
No to niezłe byki masz w łowisku...czternastaki stare i takie grube oj ile bym dał żeby chociaż zobaczyć takiego byka w lesie :( Ale wabić i tak bede próbował może sie uda i sie naucze ;]