Poniedziałek
16.04.2007
nr 106 (0624 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: czyszczenie optyki

Autor: Blazer_30-06  godzina: 02:15
Hehe no to prawda nie tylko do opytki :D ... ale czasem szkodzi :D Dwóch moich znajomych założyło się, że jeden wypije dość znaczną ilość tego "magicznego trunku" heh ...efektem było bujanie jak na stateczku oraz zaparowanie szkiełek(oczu) heh... tak więc z tym trunkiem trzeba uważać ^^ POZDRAWIAM I DARZ BÓR !!

Autor: kris  godzina: 08:46
left Ja do swojego docterka uzywam wyłącznie wody destylowanej - spryskuję ( takim małym spryskiwaczem po repelencie na komary i czekam aż wyschnie, ewentualnie delikatnie wycieram chusteczką higieniczną ) aż woda spływając wypłucze zanieczyszczenia - mam w ten sposób czyste szkła i brak rozterek dotyczacych stosowania róznych markowych i niemarkowych produktów do czyszczenia szkła np. okularów. Pozdrawiam PS. Jak przychodzi czas kwitnienia rzepaków ( i potem kurz po żniwach ) to taki spryskiwawcz z wodą noszę ze sobą - czasem się przydaje.

Autor: ptica  godzina: 15:31
Witam Wydaje sie , ze sam środek czyszczacy nie jest tak istotny. Czy to spirytus etylowy , czy izopropylowy, czy srodki do soczewek to chyba wszystko jedno. Najważniejsze moim zdaniem są :co uzywasz jako "szmatki" i czy nie pozostają zacieki. Tkanina lub inny materiał nie powinna pylić i być delikatna. Przy czyszczeniu trzeba przykładać minimalną słę F. Kupiłem orginalne husteczki do optyki Zeeisa - jednorazówki zamknięte hermetycznie. Na pierwszy rzut oka to fizelina nasączona izopropylem może czymś jeszcze. W każdym razie sprawdzają się. Z doswiadczenia wiem bo używam w pracy , izopropyl nie jest najlepszy bo po wyschnięciu zostawia mnimalny osad. Lepszy jest etylowy tylko czysty. Salicylowy sie nie nadaje. Pozdrawiam DB