Poniedziałek
19.11.2007
nr 323 (0841 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Dryling C.G. Haenel

Autor: Ryszard  godzina: 01:37
coś się chyba waszmościom po meczowych powtórkach pomiętoliło :)) Ni puchuu .... to przecie myśliwskie zawołanie przed polowaniem. Nie piszę , że życzenie - bo nie wypada, chyba, że w cywilu. Jakby nie bylo to inna wersja -'połamania' Natomiast idziesz na grubego ... to nic innego jak rada czy przestroga, nb. rodem z zycia. Jak się siada na coś grubego, to się nie strzela do drobnego bo się huku narobi i jak ten gruby w krzaczorach siedzi, to nie wylezie. Ot co.

Autor: Alus  godzina: 07:02
Mnie się wydaje i będę się przy tym upierał, że jest to jednak życzenie myśliwemu przed polowaniem. Tak się składa, że los jest najczęściej przekorny i w większości przypadków spełnia się odwrotnie do życzeń, więc żeby go oszukać (ten los) starzy Rosjanie życzyli udającemu sie na polunek (znaczy ochotu) "ni puchu, ni piera, ni krupnowo zwiera" właśnie z nadzieją, że spełni się odwrotnie. Będące skrótem ww życzenia "ni puchu... można już chyba nazwać zawołaniem, ale nie można mu odmówić, że nie zawiera ono życzenie. Pozdrowionka. DB