Środa
09.01.2008
nr 009 (0892 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: czy zamek ma atest?

Autor: Wojtek22  godzina: 10:30
Wydaje mi sie jednak, ze Jurek Ogórek mial na mysli, by usmiechnac sie do panow z hurtowni i poprosic o sam atest na taki model zamka. Jesli tak to taka opcja mnie interesuje. A czy ktos moze mi powiedziec, gdzie takowa hurtownia moze sie znajdowac w Poznaniu?

Autor: Sauer 86  godzina: 13:17
proponuję poszukać w szafie, ponieważ większość szaf ma zanitowany atest itp wewnątrz szafy, moja np. ma przy górnym ryglu po wewnętrznej stronie drzwi, to wystarcza, dokumentów nie potrzeba, pozdrawiam

Autor: Mareczek  godzina: 13:38
Wiele zamieszania. Czas problem uporządkować. Po pierwsze - atesty dotyczą producentów. Wydawane są przez upoważnione podmioty zazwyczaj na czas określony. Po upływie tego terminu nie użytkownik, lecz producent musi wystąpić do podmiotu atestującego o przedłużenie atestu. Spotykałem się wielokrotnie z problemami myśliwych, polegającymi na tym, że policja żądała od myśliwego, by zdobył przedłużenie atestu, bo ważność atestu właśnie, zdaniem Pana Policjanta, wygasła. To oczywista bzdura. Jeśli zamek był wyprodukowany w czasie, w którym na ten zamek producent miał ważny atest - wszystko jest do końca życia zamka ważne. Po drugie - w szafie na broń wystarczy tylko jeden zamek. Takie jest oficjalne stanowisko Komendy Głównej Policji oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które jest autorem rozporządzenia. Po trzecie i najważniejsze - sprawa atestów zamków w szafach, służących do przechowywania broni, nas w ogóle nie dotyczy. Rozporządzenie zawiera bardzo poważny błąd. Żąda atestu, ale nie podaje normy, którą zamek ma spełniać, zaś atest trzymanie tej normy potwierdzać. Atest nie jest dobrem samym w sobie. Jest jedynie potwierdzeniem, że dany produkt, czy usługa, spełnia oficjalnie wytyczone dla niego normy. W rozporządzeniu mamy natomiast kuriozalną sytuację : wymagany jest atest, zaś nie jest podana norma. Przytoczę tu anegdotę, zapodaną mi kiedyś przez jednego z szefów Instytutu Mechaniki Precyzyjnej. Oto policjanci ścigali myśliwego o atest do szafy. Ten zamontował w swojej szafie, dla hecy, tylko po to, by droczyć się z policjantami, typowy zamek, jaki montowany jest w spółdzielczych blokach w drzwiach do łazienki. Miał atest, który potwierdzał, iż zamek ten spełnia normę, opracowaną dla zamka od drzwi do kibelka. Policjanci poszli na całość i przesłali zamek, wraz z atestem, do Instytutu. Instytut zamek zbadał i odpisał policji, że wszystko jest w porządku. Po czwarte i równie ważne - policja nie ma prawa kontrolować na podstawie ustawy o broni i amunicji, oraz na podstawie rozporządzenia w sprawie przechowywania i przenoszenia broni, w jaki sposób przechowujemy swoją broń w domach i w mieszkaniach. Nie ma także prawa uzależniać wydania pozwolenia na broń, czy też rozszerzenia ilości broni w już wydanych decyzjach, od tego, czy mamy w domu metalową szafę z zamkiem ,,atestowanym". Krótko mówiąc - policjanta, który będzie chciał skontrolować sposób, w jaki przechowujemy broń, można do domu nie wpuścić. To jest również oficjalne stanowisko Komendy Głównej i MSWiA. Po piąte - oferowanie przez producentów tzw. szaf atestowanych, czy też tzw. szaf z zamkami atestowanymi, to jedynie chwyt marketingowy, który nie ma nic wspólnego z prawną stroną tego problemu. Prawdą jest, że IMP opracował swoją własną normę dla szaf na broń i zamków. Prawdą jest, że producenci zamieszczają informacje, że ich wyroby normę tę trzymają i mają na to potwierdzenie, rodzaj ,,atestu" z IMP. Jednak w sensie prawnym jest to wyłącznie marketing, ponieważ nie ma w naszym kraju ani oficjalnej - a tylko taka ma znaczenie dla ustawy, czy rozporządzenia - normy dla szafy na broń, ani też normy dla zamków. IMP chciałby, aby państwo uznało normy Instytutu za własne. Stałoby się dobrze. Jednak państwo nie jest tą sprawą zainteresowane. To oficjalne stanowisko IMP. Szerzej zainteresowanych tą problematyką odsyłam do mojego ubiegłorocznego tekstu w ,,Łowcu Polskim" pt. ( jeśli mnie pamięć nie myli) ,,Broń w tapczanie". Są tam odpowiedzi na wszelkie pytania, stawiane na tym Forum w sprawach formalnych, dotyczących przechowywania broni. DB

Autor: Wojtek22  godzina: 18:16
Ad. Mareczek Dzieki za wyczerpujaca wypowiedz. Tez cos slyszalem o mocowaniu zamkow do kibla czy niewpuszczaniu policjantow ; ) i sprawa niby jasna, tylko co zrobic z mlodym nadgorliwym dzielnicowym, ktory twierdzi, ze trzeba zamontowac dodatkowy zamek, albo przy najbliizszej kontroli (...?) bedzie juz musial sprawe odnotowac jako niewlasciwe przechowywanie broni i bede mial 30 dni na ostateczne zalatwienie sprawy...

Autor: Mareczek  godzina: 20:23
Nie wpuścić do domu. Następnie udać się grzecznie do Pana Dzielnicowego, przedstawić mu nasze argumenty prawne i poprosić, by się raz na zawsze od nas ... Jeśli nie pomoże i dzielnicowy znowu będzie próbował nas nachodzić - po raz kolejny nie wpuścić i napisać skargę do Komendy Wojewódzkiej ( z przesłaniem do wiadomości Komendy Głównej). Wersja druga : Położyć uszy po sobie, spełniać wszelkie widzimisię Pana Dzielnicowego. Wybór należy do Ciebie. DB

Autor: Wojtek  godzina: 20:49
Witam ad Mareczek, jeśli nie było by to zbyt kłopotliwe to gdzie można znaleźć wspomniane przez Ciebie oficjalne stanowiska tak Komendy Głównej jak i MSWiA ? Przydało by się mieć pod ręką takie wykładnie bo też nie cierpię jak ktoś każe mi się podporządkować do prawa ustanowionego przez ludzi do tego nie uprawnionych np KWP.

Autor: Mareczek  godzina: 20:55
Postaram się to zamieścić ( Jeśli moich informatycznych umiejętności wystarczy :-) DB

Autor: Wojtek  godzina: 22:06
Z góry dziękuję. A jak by były problemy to proszę na: sp19ium@poczta.onet.pl