Wtorek
13.02.2007
nr 044 (0562 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: kominek cd.

Autor: Patron  godzina: 13:14
ad. młody łowca Wiesz w tym fachu pracuje 30 lat jestem inż. ale nie mogę zrozumieć po co grzać 300l wody w domu jednorodzinnym, co innego w hotelu.

Autor: młody łowca  godzina: 16:19
Ad Patron Mieliśmy nadwyżkę gorącej wody, ciągle się gotowało w kominku więc dorzuciliśmy drugi zbiornik i teraz jest ok.

Autor: Patron  godzina: 18:23
Na tym forum są koledzy ,którzy mają wiedzę i wykształcenie ,a ty kolego masz wybyjała fantazję, ponieważ tłumaczysz bez sensu co nie potwierdza sie w praktycę. Brak jest płaszczyzny dla dalszej korespondencji w tym temacie. pozdrawiam DB

Autor: młody łowca  godzina: 19:12
Ad Patron ok :) pozdrawiam DB

Autor: hurra_qwer  godzina: 21:06
Kol. pniewa, niedawno "przerabiałem" podobny problem. Taki kominek bez wody raczej nie może "chodzić" a z nowoczesną instalacją pownien być połączony wymiennikiem ciepła. To się generalnie sprawdza, ale w zależności od wielkości domu i zasilania pieca. Węgiel lub retopal a teoret. nawet owies są cenowo ok, lecz mają swoje ograniczenia. Pamietaj, że np. samego kominka nie będziesz używał jeżeli masz piec dwufunkcyjny, bo wodę użytkową skąd brać? albo np. mając mały dom trzeba kolejny kąt zająć wymiennikiem. Albo np. mamy słabą zimę i zasadniczo kominek wystarcza, ale czasem trzeba trochę dogrzać,a tu automat wygasił palenisko z powodu temp. w instalacji i trzeba rozpalać po raz kolejny. Z kolei dobrym pomysłem jest dodatkowa (mała) grzałka w tymże wymienniku + termostat, bo np.: jedziesz na narty z rodzinką, więc piec "pociągnie" 2-3 dni na pełnym zasypie, a np. gdy temp. wody spadnie poniżej załużmy 22*C to grzałka do końca ferii też dogrzeje (trochę drożej, ale zawsze); grzałka dwutaryfowa raczej się nie sprawdzi. Generalnie, jeśli mieszkasz w domu bez np. rodziców lub dalej niż 2 przecznice od brata lub szwagra to raczej z gazowym ;-) Ja wybrałem w końcu inną technologię ale i takie rozwiązanie rozważałem. Mnie często nie ma w domu po 2 doby cięgiem i już była dyskusja z białogłową, czy tatuś przyjdzie i dorzuci albo rozpali piec groszkowy... Trochę dużo wyszło, ale może coś pomoże pozdrawiam, db