Poniedziałek
19.02.2007
nr 050 (0568 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: łowy z drylingiem

Autor: Wirak  godzina: 07:17
Polowałem z drylingem bardzo fajnie było.Pomyłka mi się nie zdarzała ładowałem różnie w zależności od terenu. Teraz mam kniejówkę i nie trzeba nic przestawiać i kombinować.Kula + śrut lub breneka w zależności. Pozdrawiam.

Autor: ryś pąsowy  godzina: 07:50
Ja z drylingiem poluję już 25 lat i nie zdażyła mi się pomyłka bo do prawej lufy na polowaniach zbiorowych kładę brenekę w lewą lufę śrut, a do gwintowanej nabój kal. 7x65R i proszę św.Huberta aby zwierz wyszedł na mnie. Pozdrawiam ryś.

Autor: Mateusz  godzina: 09:48
Kula, lewa śrut a prawa breneka, pierwszy spust zawsze strzela ,,kulowo" breneka lub kula a drugi to śrut, nawet jak się pomylisz to tragedii nie będzie. Połamania

Autor: Alus  godzina: 10:48
Zgadzam sie z Rysiem pąsowym i Mateuszem. Przeciez producent w wyraźnie sugeruje czym, z której lufy gładkiej strzelać przy kombinacji breneka - śrut robiąc w lewej znacznie ciaśniejsze zwężenie wylotowe (czok). Pozdrowionka DB

Autor: szlagoś  godzina: 10:52
Miałem dryling, potem kniejówkę i teraz wróciłem do drylinga. Mimo, że mam też sztucer to zimą poluje chętnie z drylem nawet indywidualnie. Ja na zbiorówkach ładuję dwa śruty i kula lub śrut do prawej lufy, brenekę do lewej i kula. Na indywidualnych śrut do prawej lufy, brenekę do lewej i kula. Dlaczego tak ? A dlatego, że mam możliwość oddania dwóch strzałów kulowych przez lunetę bez żadnych kombinacji. Najpierw gwint a potem w razie potrzeby z lewej lufy bez konieczności kładzenia szczerbiny (co było by niezbędne gdybym miał brenekę w prawej lufie) strzał brekeną. Miałem w tym roku przypadek, że podszedłem dziki żerujące na nęcisku pod lasem idąc po ścianie przeciwległego lasu. Obie ściany dzieliło ok 90 metrów. Ale aby rozpoznać dokładnie (luty) musiałem podejść bliżej tak więc zdecydowałem się iść po prostu wprost na dziki łąką. Były tak zajęte sobą, że podszedłem je na ok 45 metrów. Wybrałem odyniaszka i kiedy ustawił się bokiem strzeliłem. Dzik ruszył wprost na mnie. Wtedy tylko przełożyłem palec na drugi spust i prowadziłem dzika w lunecie cały czas kontrolując sytuację. Na ok 20 metrów dzik skręcił, potknął się raz potem drugi i padł. Nie było potrzeby poprawiania chociaż było to możliwe breneką i jak się okazało nie była to żadna szarża. Ale gdyby tak było miałbym czas i szanse na drugi strzał. Luneta przestawiona była na 4 więc strzał można było oddać bez problemu. Polecam dryling. Jak się z nim trochę otrzaskasz to miedzy bajki wsadzisz te wszystkie pomyłki ze spustami. szlagoś

Autor: szlagoś  godzina: 10:57
Jeszcze jedno. Takie ustawienie, o którym piszą niektórzy koledzy (śrut prawa lufa, a breneka lewa) jest podyktowane jedynie średnicą czoków. Bo dryling ma z reguły prawą 0,5 czoka, a lewą 1,0 lub prawą 1,4 czoka a lewą 3,4. Wiadomo, że lepiej dla broni jest strzelać brenekami z lufy o mniejszym zwężeniu. Ja jednak ze względów praktycznych nie zwracam na to uwagi tym bardziej, że w przypadku moich łowisk poprawka zdarza się raz do roku. szlagoś

Autor: lepor-a  godzina: 11:26
Polowałem z drylingiem jakieś 10 lat, konkretnie a Merklem 7x65r 2x12/70. Wg mnie należy przede wszystkim ładować w sposób, który wyeliminuje pomyłki. Ja stosowałem prostą metodę: 1 spust kula plus breneka, 2 tylko śrut. Latem oczywiście wkładałem 2 breneki więc o pomyłce nie mogło być mowy. Dwa śruty ładowałem tylko wyjątkowo przy dużym prawdopodobieństwie spotkania zwierzyny drobnej lub na zasiadce na lisa. Wówczas przełącznik do tyłu i spusty obsługiwały tylko lufy śrutowe. Z drylingiem koniecznie trzeba się ostrzelać lub inaczej opolować. Inna sprawa to dobór broni. Proponowałbym zwracać uwagę na długość luf (65 cm) i kaliber. Ponadto koniecznie postrzelać przed kupnem na strzelnicy i sprawdzić zbieżność luf - czy osiąga sie należyte skupienie ze wszystkich luf oraz czy śrut dobrze pokrywa się z kulą i breneką. Śrut koniecznie dobrać wypróbowując różne średnice i firmy. Wg mnie drylingi raczej "lubią" grubszy śrut. Tyle co mogę podpowiedzieć. Pozdrawiam.

Autor: Reign  godzina: 12:12
Witam Od 1988 roku używam drylinga jako podstawowej jednostki broni. Z tym ładowaniem to tak jak Koledzy piszą ,ale chciałbym przestrzec przed jedną sytuacją- opiszę sytuację. Lis myszkuje na ok. 100m. Dryling załadowany kulą 7x65R w prawej lufie breneka w lewej śrut. Decyduję się na strzał kulowy i naciągam przyspiesznik odbezpieczam i jednak nie strzelam ,czekam bo lis szybciutkim truchtem biegnie do mnie tak też kładę palec na tylnym spuście czyli śrut w lewej i BAAAAACH!!!!! Szok. wstrząs z odpalenia śrutu zwalnia przyspiesznik i prawie równoczeście idzie śrut i kula. Niezbyt miłe odczucie. Później świadome próby pokazały ,że tylko przy naciągniętym przyspieszniku ale trzeba o tym wiedzieć. Zwolnić przyspiesznik??? Jak ?Jeśli zwierzyna się szybko zbliża, przełączenie w tej sytuacji też by się na nic zdało tylko ,ze poszedł by srut i breneka.. Na zbiorówkach wiadomo nie ma to znaczenia... Darz Bór Reign

Autor: 22hornet  godzina: 12:12
Mam dryling Sempert- Krieghoffa w kal.8x57jr + 16/16 i zawsze breneke laduje do prawej lufy srut do lewej bo pierwszy spust obsluguje kule i po zwolnieniu palca lufe prawa. Z tym ze jesli chce strzelic z kuli to musze naciagnac suwakiem na szyjce osady sprezyne kuli jednoczesnie stawiajaca szczerbinke a robie to bezposrednio przed strzalem i jeszcze nigdy sie nie pomylilem bo wiem ze do tego momentu lufa kulowa jest nieaktywna. Wtedy pozostaje tylko pamietac ze srut jest w lewej. A myslec o tym co sie robi trzeba non stop bo widzialem pomylki i z kniejowek i z dubeltowek co to do zajaca breneka a do kozy srucina. DB

Autor: Pk  godzina: 12:55
lewa śrut prawa breneka gwint kula DB

Autor: Gajowy 1  godzina: 13:16
W całej rozciągłości jestem zgodny z "hulasem". Ilość oddawanych strzałów kulowych (brenek) w sezonie jest tak znikomo mała, że nie widzę szkody dla broni. A odnośnie pomyłek to chyba "gorąca krew" je powoduj, gdyż konia z rzędem temu co nie pomylił się w kniejówce czy w zwykłej dubeltówce. Dryling wymaga na pewno większego skupienia a przez to jego użytkownicy mają lepsze efekty. Jestem świadom, że ostatnim stwierdzeniem wsadzam kij w mrowisko ale ja tak uważam. Dryling jest najbardziej uniwersalna bronią. W pełni usatysfakcjonowany posiadaniem jak to niektórzy mówią dryla G1. DB.

Autor: B-A-Ż-A-N-T  godzina: 13:40
Ja od dwoch lat poluje wyłacznie z nowego dryla merkla 20/76 7X65R (zaczałem w wieku 18lat)Jest to moja jedyna jednostka broni. Nie mam problemu z kładzeniem ani podnoszeniem szczerbinki bo tak jest tylko w starszych drylach.Na dodatek poluje przy pomocy lunety swara do polowan pedzonych i nie ma problemu gdy dzik stoi poza miotem na 70m i nie moge zgrac szczerbinki z muszka bo mi sie wszystko zlewa(a na dodatek jest to warchlak). Polowałem tez za pomoca Sighta II, swietny kolimator napewno szyszbsze celowanie niz z lunety ale co lepsze to mozna gdybac napewno jedno i drugie ma swoje wady i zalety. Powiem szczerze ze nie miałem jeszcze ani jednej pomyłki ze spustami a kłade amonicje do luf w przerózny sposób.Zależy to oczywiscie od rodzaju terenu i zwierzyny w niej wystepujacej. Osobom które strzelaja z lewej lufy zwykłymi brennekami nie zazdroszcze (tak sie nie robi) Ja uzywam Sauvestra do lewej lufy, prawa Rottweil a gwint RWS Tig. Strzelam tez wyłacznie amonicja srutowa magnum bo zwykła sie nie nadaje chyba ze strzelamy na 20 i mniej króków. Doswiadczenie: wczoraj na zbiorówce strzelam do lisa w pełnym biegu na 30 metrów z magnum i lis roluje przez łeb,jednak po jakims czasie jeszcze stara sie uniesc łeb. Mowie sobie musze go dostrzelic zeby nie cierpiał ale nie bede strzelał z magnum który kosztuje 3 zł tylko strzele zwykła amonicja Załadowałem luneta na 3 lis lezy na otwartym polu strzał i nic zero reakcji. Porównanie 2 magnum Fiochii 140 srucin 2 zwykła tez Fiochii 87 srucin hehe Pozdrawiam

Autor: siwy (siwymajk)  godzina: 14:52
Od wielu lat poluję wyłącznie z Sauerem 16 / 7x65 i nie zamierzam nic zmieniać. Strzelam z niego gęsi, kaczki, bażanty i zające nie licząc grubej i futra. Ładowanie, tą zasadę Pąsowy Ryś i Alus wyłożyli, kula i breneka w pierwszym spuście, drugi spust śrut i pomyłek na pewno nie będzie. Broń idealna na podchód i na zbiorówkę. Jedyny problem to wprowadzenie nawyku sprawdzania przełącznika kula/śrut i wystarczy robić to mechanicznie przeciągając dłonią po lufie. Zawsze wyczujecie postawioną szczerbinkę. Nie jest to broń dla raptusów, przełącznik kula / śrut, z emocji bez przyrządów optycznych trudno zgrać muszkę, ale to kwestia ćwiczeń. Przy założonej lunecie 2,5 - 9 x 50 walę w punkt na 150 metrów, breneką na 75 co tu lepszego chcieć. Kula 11,2 (czeska) obala każdego byka, zresztą na swoich 8 byków tylko jeden dostał na kręgosłup, reszta komora. A ten błąd na kręgosłup to strzał z wolnej ręki w rykowisko na porannym podchodzie z odległości 60 metrów.

Autor: iz27  godzina: 16:13
I ja od jakiegoś czasu poluje także z drylingiem Merkla. Tak jak u większości kolegów mam zasadę : prawa lufa breneka, lewa srut. W takiej konfiguracji, zresztą najkorzystniejszej dla broni, pierwszy spust to zawsze kula (jaka?- wskazuje przełącznik i szczerbinka) a drugi to śrut. I nie ma mowy o pomyłce ! Dla mnie to tym łatwiejsze, że podobnie mam w bocku. db. Tomek. ad Fousek, Jak z odsprzedażą drylinga ? Moja oferta aktualna.

Autor: fousek  godzina: 17:04
ad Iż jest to za dobra bron abym ją sprzedawał, Posiada pełny piekny grawer, grwerowana jest baskila, kabłąk, lufy, nawet bezpiecznik ma delkiatną arabeske.Kupiłem go okazjonalnie, nigdy na nim lunety nie było, nawet montazu nie ma. oddane z tej broni było maksymalnie 200 strzałów kulą.Brat czeka na papiery i bedzie to bron dla niego. Chce na niego burrisa założyc 2,5-10x50 z kropka i ten zestaw bedzie prezentem dla młodego nemroda. Pozdrawiam

Autor: Artek  godzina: 18:08
Witam od pewnego czasu poluje z drylkiem Sauer&Sohn 2x16/8x57JRS luneta 1,5-6x42T* Diavari Zeiss krzyż nr4,jest to moja podstawowa broń bo poprostu innej nie potrzebuje w połączeniu z lunetą jest na wszystkie okazje od zbiorówki po polowanie w nocy (jak na te parametry lunety to w nocy całkiem-całkiem) Koledzy którzy nie maja lub nie mieli styczności z drylingiem mogą opowiadać że przełanczanie kula/śrut jest strasznie skomplikowane ,słyszalem kiedyś od jednego myśliwego "ja się myle z dubeltówką a co dopiero broń z trzema spustami" jak trzy lufy to i trzy spusty :))))) ładuje drylka oczywiście tak jak Koledzy w zależności na co poluje,przeważnie lewa lufa śrut,prawa breneka,kula 12,8g ID lub jak kto woli TIG Jak dla mnie jest to kwintesencja broni myśliwskiej i kropka POSIADACZE DRYLINGÓW ŁĄCZCIE SIĘ!!! POZDRAWIAM DARZ BÓR

Autor: iz27  godzina: 18:40
:-) Jeśli mimo wszystko i bratu się nie spodoba to pamiętaj o mnie ! Pozdrawiam, Tomek.

Autor: listek  godzina: 19:37
ad fousek zamieść zdjecia dryla na forum. Pozdrawiam.

Autor: Robert_25  godzina: 21:19
Witam ja ładuje:lewa gładka-śrut nr 1 prawa gładka-breneka no i kula w gwintowanej. Pozdrawiam!