Czwartek
24.11.2011
nr 328 (2307 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: WABIK NA DZIKI-PORADY PRAKTYCZNE

Autor: Maciej-Niko  godzina: 17:47
Witam, podpinam się do tematu i proszę o radę jaki wabik wg kolegów jest najlepszy wg własnych doświadczeń.

Autor: jurek123  godzina: 18:14
Mam ten wabik od kilku lat i mogę potwierdzić że dziki reagują nawet te w kukurydzy ale jeszcze nigdy dzika z kukurydzy nie udało mi się wyciągnąć.Moje doświadczenia co do skuteczności wabika są takie sobie ,powiedziałbym żadna rewelacja.. Na początku jak go kupiłem postanowiłem wabić takie dziki w zagrodzie .Młode dziczki przychodziły do samochodu przy ogrodzeniu i wyrażnie interesowały się czymś co powinno być według nich za samochodem. Czyli jednak to ustrojstwo jakoś na nie działało,ale w życiu odstrzelić dzika z pomocą wabika mi się nie udało. Pozdrawiam

Autor: Adaśko78  godzina: 18:25
Zapytaj sie max-508 .Po 4 latach użytkowania pewnie doradzi ci jak działa . Dla mnie to ściema i szkoda kasy na to g.wno . Najlepszy i skuteczny ,to kukurydza. D.B. Ps widzę że fotki ,,dziki na wab ,, wstawiane przez jednego kolegę działają na kolegów.

Autor: Z L  godzina: 19:28
W kole , w którym czasami gościnnie poluje /z psami / jeden mysliwy zakupił taki wabik i używa go...do płoszenia dzików z młodników :-) Podobno kiedyś wyszły mu dziki z lasu i zmierzały w pola na żer. kiedy się połapał, były już trochę za daleko /w/g jego relacji/ Miał ten wabik ze sobą i cos tam chrząknął Jak mówił dziki jakby kto batem podciał tak zaczęły wiać -zamiast zawrócić :-) Postanowił zatem z wabika zrobić straszak i to działa ponoć nieporównywalnie skuteczniej od wabu :-) Nie mają psów na dziki, więc wchodzi z naganką w miot i przy młodniku "kwiczy" tym ustrojstwem ponoc jak dziki są to daja drapaka -Muszę kiedys sam tego posłuchać i zobaczyc na własne oczy bo mi to "łaciną" trąci :-) Niemniej koledzy z tego koła klną się ,że to prawda D B

Autor: zielony ludek  godzina: 19:43
mialem kiedyś pożyczony od kolegi wabik taki jaki reklamowali w łowcu. miałem to ustrojstwo jakieś dwa miesiące i już pierwszego dnia strzeliłem dzika. pamiętam, że był to początek sierpnia pierwszy weekend.postanowiłem sobie że wyskocze wczesnym wieczorem na ściernisko na liska, pojechałem na rejon gdzie mieliśmy pole ok130ha kukurydzy, pszenice i ściernisko, ambona ustawiona w miejscu łączenia się tych pól. kiedy wsiadłem do samochodu i zobaczyłem ten wabik, po drodze przesłuchałem płytę z instrukcją obsługi. po wejściu na ambone prawie natychmiast zawabiłem i usłyszałem jakies szmery w kukurydzy, po chwili jeszcze raz zagrałem i słysze jak idzie w moją stronę, po chwili już go widziałem między rzedami kukurydzy,trzeci raz zagrałem i dzik jak szalony ruszył na ambone. strzelałem go z ambony z pozycji stojącej bo był jakieś 5 m od drabiny,na ściernisku. ten dzwięk bardziej go interesował niż mój zapach. tak strzeliłem na początku sierpnia ok godz. 19 kabana za którym biegała połowa kolegów z koła. waga 131 po wypatroszeniu padł w ogniu,strzał za ucho.zadzwoniłem po podłowczego z prośbą o pomoc, przez miesiąc nie mógł zrozumieć jak dzik,którego chciał dopaść od wiosny i nigdy nie wyszedł na strzał nagle wyszedł mi na ściernie na kilka metrów. powiedziałem że widocznie był przeznaczony tylko mi. następnego, też odyniaszka strzeliłem pod koniec miesiąca na pełni przy gryce. siedziałem na ambonie i obserwowałem chmarę jeleni ponad trzydzieści sztuk(prowadziła ją kulawa licówka). kiedy wreszcie jelenie poszły a było już późno, po północy też myślałem o powrocie do domu tymbardziej że dzików nie było, przynajmniej tak myślałem. kiedy zagrałem po kilku sekundach zobaczyłem dzika wybiegającego z gryki i lecącego wprost na ambone, kiedy podnosiłem w pośpiechu bron zrobiłem hałas i dzik odbił,ale przynajmniej dał blat i strzeliłem w biegu, co prawda na idealną wątrobę , ale padł w ogniu. waga jak pamiętam ok.80-90 kg. tylko takie doświadczenia miałem z tym wabikiem,myślę że zapamiętam to długo. potem już nigdy z tym nie polowałem, denerwowało mnie robienie tego sztucznego hałasu w nocy. kolega, który raz był na sąsiednim rejonie zapytał się czy widziałem tego byczka który już zaczynał porykiwać gdzieś z mojej strony. DB

Autor: mangusta  godzina: 19:47
Witam! Wabik działa pod kilkoma warunkami: 1. W pobliżu (w zasięgu wabienia) sa dziki i usłyszą 2. Bardziej działa na watahę niż na pojedynczą sztukę 3. Trzeba wabić delikatnie, zgodnie z instrukcją, bo łatwo można "przeciągnąć" odgłos i zamiast przywabić - wypłoszyć. 4.Trzeba sporo ćwiczyć - wtedy będą efekty. Można na dzikach w zagrodzie - wtedy łatwo obserwować efekt wabienia. Mam w posiadaniu wabik Weisskirchena od paru lat i nieraz udało mi się przyciągnąć dziki na bliską odległość. Pozdrawiam