Poniedziałek
05.03.2007
nr 064 (0582 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: kaliber......

Autor: Krzysztof Szuster  godzina: 00:02
Panowie, tak sobie czytam ,kolejne wypowiedzi na temat kalibrów i nadziwić się nie mogę ,niektórym opiniom. Armata,odrzut powalający-strzelca ,mozdzierze itp. podobne bzdury. Brawo Kolega tomaszek T porównanie z samochodami jest bardzo trafne. Brawo Kol.plutooBTL właściwie ujęte. Można jeździć maluchem 126p i do Paryża się też dojedzie- ale w jakich warunkach? A można solidnym samochodem mającym pod maską minimum 1600cm3. Można też z pojemnością 2500 cm3 i wtedy można depnąć i wyprzedzać na krótszej odległości. Podobnie jest z kalibrami.Wynaleziono ich wiele i nadal specjaliści pracują nad nowymi i ulepszaniem starych. 222 i 223 powiedzmy na strzelnicę ,243 lis ,sarna, 7,62mm dzik ,jeleniowate, 8 mm dzik,jeleniowate ,pędzone, 9,3 mm znakomity na pędzone. Wielu z Kolegów doradzając innym proponuje im "ekonomiczne " rozwiązanie. Wszechstronność , która także w łowiectwie jak i w samochodach nie bardzo idzie w parze z praktyką.Nie pojedziemy w długą trasę terenówką i nie pojedziemy do lasu super szybkim i nisko zawieszonym samochodem. A gdzie etyka? Mocne kalibry sa skuteczniejsze ,szybciej skracają cierpienia pozyskanej zwierzynie. Strzelanie 222 ,223 i 243 do jeleni uważam za elementarny brak etyki.Oczywiście zaraz podniosą się głosy ,super strzelców ,którzy umiejscawiają kulę ,tam gdzie chcą ,nigdy im adrenalina nie przeszkodzi w pozyskaniu ,-że małe kalibry wystarczą.Ale większość myśliwych nie posiada tych wspaniałych umiejętności strzeleckich a stosując mocniejsze kalibry mogą sobie nieco dopomóc. Wracając do zadanego pytania-co wybrać mając już 308 ,czy 243 czy 9,3 ?Zdecydowanie doradzam 9,3 ! 308 i 243 są pod wieloma względami podobne ,choć jeden ma 6,2mm a drugi 7,62mm.A 9,3 z powodzeniem można używać na pędzonych a i posiedzieć na ambonce też nie zawadzi. A tak przy okazji .W Afryce używa się w większości dużych kalibrów ,nawet do niewielkich gatunków ,i jakoś nie słyszałem żeby ktoś się bardzo skarżył na zbytniego Kopa. Ja nawet to lubię .Często związane to było z pozyskaniem wspaniałego trofeum i zapewniam ,że wtedy nie czuje się tego odrzutu. Tendencja ,nawet w Europie,jest w kierunku mocniejszych kalibrów .Tym też tłumaczy się zalew broni w kal.6,5mm ,której pozbywają się kraje skandynawskie.Przesiadają się na "znienawidzone'"przez nas 3006. Jak na razie nie wynaleziono nic bardziej wszechstronnego . Jeden z Kolegów ma rację , to najpopularnirjszy kaliber w świecie.Najwięcej broni produkuje się właśnie w kal.3006. A mody panujące w Polsce na różne kalibry to normalna sprawa.Ważne jest tylko to ,że podejmując się doradzania młodszym myśliwym ,wcześniej warto by samemu postrzelać z tych kalibrów ,które się krytykuje . Darz Bór Krzysztof Szuster Ps. Ponownie zachęcam do "koncertu życzeń". Do Nowogardu przywiozę wszystkie kalibry o które poprosicie tak aby każdy miał szansę nie tylko teoretycznie sprawdzić-"czym to się je"

Autor: OWCA (BDT)  godzina: 01:04
takiej fachowej wypowiedzi tu brakowalo....... akceptuje zasady forum

Autor: Gajowy 1  godzina: 18:25
Wobec wywołania przez kilku Kolegów dodatkowo kilka słów. 1.Strzelnica skutecznie poprawia umiejętności natomiast z nerwami każdy musi poradzić sobie sam. 2. Rzeczywiście na polowania pędzone kalibry mocniejsze dają tylko większe szanse odszukania zwierzyny źle strzelonej 3. W dziku były trzy przestrzały na wylot a dzik dalej żył ( dwa na śmierdzącej komorze, jeden przez szynkę) a dzik ok.30 kg. 4. Poluję od 35 lat i strzelonych ponad 400 szt grubej zwierzyny z tego ponad setkę jeleni w tym sporo tęgich byków i utrzymuję, że kalibry 7 - 8 są zupelnie wystarczające na naszą zwierzynę. 5. Starajmy się wypracowywać strzały a nie strzelać przy każdej okazji i na każdy dystans 6. Kiedy zaczynałem polować to żeby kupić broń kulową trzeba było odczekać min. 3 lata i dopiero po zdaniu egzaminu selekcjonerskiego można było po odstaniu w kolejce kupić broń kulową nie mając żadnych szans na wybór kalibru ( amunicja też na swój sposób była limitowana bo po prostu jej nie było) 7. Te pierwsze lata łowieckiego żywota uczyły pewnej pokory polegającej na konieczności wypracowania strzału (strzał z breneki po szynie oraz przy względnej widoczności 1h po i przed) 8. Ostatnie lata stworzyły możliwość wyboru (doboru) amunicji i pozwala nam to na komfort posiadania jednej jednostki broni w miarę uniwersalnej (dla mniej zamożnych) Koledzy te doświadczenia procentują - tego nie załatwią do końca super lunety, ekstra kalibry a brakuje tylko samonaprowadzających kul - z tym ostatnim oczywiście żart. Całą swoją wypowiedż traktuję jako głos w dyskusji i nie ukrywam trafiają do mnie argumenty poparte życiem. G1

Autor: tomaszekT.  godzina: 19:24
Ad.Gajowy 1 Nikt tu nikomu żadnych zasług i doświadczeń nie odbiera wręcz ostatniego postu można pogratulować. Ale idąc z biegiem czasu nie można hamować" postępu". Osobiście poluję kilka lat i cieszę się bardzo że nadeszły takie czasy że możemy spróbować wszystkiego . Gama kalibrów ,modeli,marek a także polowanie w kraju i zagranicą są dziś na porządku dziennym co jedynie pozytywnie wpływa na rozwój łowiectwai . Jest tylko jeden warunek : korzystanie z dobrodziejstw współczesnych czasów musi wynikać z pasji do łowiectwa a nie snobizmu czy zapełnienia zbędnego czasu. DB.

Autor: Gajowy 1  godzina: 20:25
Jestem oczywiście za postępem ale wczytując się w dyskusje nie tylko tego tematu odnoszę wrażenie, że część Kolegow próbuje nadrabiać umiejętności "siłą i potęgą" arsenału. A chyba przecież nie o to chodzi. Obym się mylił. Do ostatniego zdania Tomaszka T. dodałbym po słowie łowiectwa "w dobrym tego słowa znaczeniu". DB G1.

Autor: matstet  godzina: 20:42
Witam wszystkich. Śledzę wypowiedzi na forum od początku, nie piszę bo i po co są mądrzejsi a i zabawnie jest stać z boku i przyglądać się tokowisku. Ale dziś nie wytrzymałem i popełnię krótką wypowiedż. ad. K.O. sprzedawca który jako alternatywę dla 308 proponuje 243 bo kładzie wszystko w ogniu ,powinien handlować skarpetami na rynku a nie bronią bo to szkodliwa jednostka jest.(ten sprzedawca znaczy) Po drugie jeśli producentem postrzałków jest 30-06 to ja jestem czerwony kapturek a Papa Hemingway to niedzielny myśliwy był Po trzecie 9,3 to jest bardzo dobry kaliber i niech kolega kupuje i nie zawraca gitary. Po czwarte z dziewiątki treba strzelać tak jakby się strzelało z 222, precyzji i opanowania nie zastąpi nawet T-REX .I w reszcie dla tych którzy pomyślą że zwykłe witam to szczyt chamstwa jestem leśnikiem i myśliwym od1990 roku leśnictwo wyssałem z mlekiem matki , łowiectwa uczyła mnie reszta rodziny strzelam z mannlichera 30-06 i mój wachtel roztył się z bezczynności , mam obawy że popełni seppuku z nudów. DB.

Autor: iz27  godzina: 22:24
Pozdrawiam, Tomek.