Poniedziałek
28.05.2007
nr 148 (0666 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: dubeltówka dla leworęcznego  (NOWY TEMAT)

Autor: Paweł54  godzina: 14:16
Mam do Kolegów pytanie: Jak rozwiązać temat broni dla mojego syna, który właśnie rozpoczął staż łowiecki i za kilkanaście miesięcy będzie poszukiwał dla siebie pierwszej dubeltówki. Drobny problem polega na tym, że chłopak ma 180 cm wzrostu, jest szeroki w barach, leworęczny i ewidentnie nie potrafi celować inaczej jak z lewego oka. Na strzelnicy próbuje strzelać z mojej dubeltówki (IŻ 27E kal.16), ale zdecydowanie przeszkadza mu awantaż dla praworęcznych. Szukałem odpowiedzi/pomysłu na forach łowieckich, pytałem wstępnie w zaprzyjaźnionych sklepach myśliwskich, ale temat nie jest zbyt popularny. Pomijając rady typu :zamów kolbę u rusznikarza (jest to jakiś pomysł, tylko.. głupio od razu, w nowej broni zmieniać kolbę- i koszty i kłopoty z ew. gwarancją) czy :kup zwykłą broń i niech się myśliwy dopasuje do broni a nie odwrotnie, niezbyt wiele znalazłem. Interesuje mnie : - jak wygląda rynek nowej lub używanej broni śrutowej dla leworęcznych, jak się ew. kształtują ceny i jaka jest jej dostępność ? - jak sobie radzą z tym problemem inni Koledzy, którzy muszą strzelać z lewej ręki i lewego oka (znam jednego, który strzela z prawego ramienia celując lewym okiem, ale to już graniczy ze sztuką cyrkową). Proszę o rady, pomysły, sugestie czy też nawet konkretne przykłady z życia wzięte. z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi. Paweł

Autor: jurek123  godzina: 15:01
Kolego .Są nowe strzelby w sprzedarzy dla leworęcznych.Ostatnio jakiś miesiąc temu w naszym kole kupował kolega bocka dla leworęcznych w Incorsie w Warszawie.Trzeba trochę podzwonić i popytać w sklepach to jeśli nie maja na składzie napewno sprowadzą. Co do cen zawsze jest droższa o jakieś 500zł ,nie wiem dlaczego ale tak jest również ze sztucerami. Pozdrawiam.

Autor: Trebron  godzina: 15:13
Wydaje mi sie, ze w dzisiejszych czasach nie ma wiekszego problemu kupic bron dla leworecznego, nowa, czy uzywana (www.egun.de/market/item.php?id=1350511). Ta powinna pojsc ponizej 1kilo. Ad: FranekS, po co kombinowac kiedy jest dostepne oryginalne na lewa strone. DB!

Autor: FranekS  godzina: 15:17
Kolego Paweł54, Przykład z życia wzięty: Ze względów zdrowotnych musiałem się niegdyś przestawić na strzelanie leworęczne i lewooczne , będąc z natury praworęcznym.Kwestia przyzwyczajenia do prostej kolby.Strzelam od kilkudziesięciu lat z dubeltówki merkla i boka iż-a 12 bez problemów. Kolbę do "knieii" musiałem jednak dorobić z awantażem lewym.Przy konieczności szybkiego strzelania z kniejówki , wydaje mi się , że strzela mi się sprawniej niż gdybym strzelał z ręki prawej.Lewa ręka otwiera klucz i trzyma kolbę, w tym czasie prawa (manualnie bardziej sprawna) łamie broń , wyrzuca gilzy i wprowadza do komór nowe naboje.Może sytuacja odwrotna , to jednak kwestia świadomego treningu. DB

Autor: Paweł54  godzina: 16:39
ad. Jurek123 . Spytałem się m.in. dlatego, że jeden ze sklepów konkurencyjnych właśnie dla Incorsy "wysłał mnie na drzewo" jak zapytałem o dubeltówkę dla leworęcznych ("nie ma i nie będzie", "nie prowadzimy", "nie sprowadzamy" etc.) . W Incorsie nie sprawdzałem, dzięki za informację, na pewno zapytam (mieszkam kilkaset metrów dalej, ale nie zapuszczam się w "te rejony"- chyba, ze na pocztę:) ). Co do wyższych cen, to jeżeli chodzi o sztucer, mogę jeszcze zrozumieć, że trzeba zmieniać układ wyrzucania łusek i ułożenie zamka, ale czemu w dubeltówce ? Przecież jest to tylko kwestia awantażu i ew. kierunku otwierania klucza. ad. FranekS w dubeltówce metalowe elementy są symetryczne, sposób ułożenia broni zależy tylko od upodobań i możliwości fizycznych myśliwego. Podejrzewam, że większość z nas układa broń w rękach, w czasie ładowania i wyrzucania łusek po strzale, w sposób absolutnie odruchowy, podobnie, jak hokeista na lodzie chwyta kij hokejowy w dłonie (łopatką na lewą lub na prawa stronę). Obserwowałem syna, jak się składał z dubeltówki "prawym" awantażem. Sprawiało mu to spore kłopoty i zmuszało do nienaturalnego odchylania głowy w lewo (awantaż jest wtedy "na zewnątrz" osi ciała , do ramienia a nie do oka, - może to jest nieprecyzyjne określenie, ale chyba oddaje istotę rzeczy). Nie wiecie Koledzy, czy rosyjska broń śrutowa jest produkowana w wariantach dla leworęcznych ?

Autor: FranekS  godzina: 16:42
Do Trebon, I tyz prowda.Ale Paweł54 chciał przykład z "życia" wzięty.A mnie się tak strzela wygodniej.Może przyzwyczajenie. DB

Autor: luukasz20  godzina: 19:07
ad pawel54.witam wszystkich:)kolego pawle ja tez jestem typowym mankutem.wszystkie czynnosci wykonuje lewa reka oraz strzelam.posiadam iz 27 takze z montazem i tez mialem male klopoty ale wedlug mnie intensywny trening ,obycie sie z bronia zrobia swoje,przynajmniej tak bylo w moim przypadku.Wedlug mnie syn musi pocwiczyc sklad broni na sucho to napewno mu duzo da.znam wielu mysliwych leworecznych ktorzy calkiem dobrze strzelajai nie maja z tym problemow.Wiec radze synowi aby chciaz 20 minut dziennie pocwiczyl sklad z bronia.W moim przypadku to pomoglo tak mi doradzono wiec ja tez doradzam to tobie:)pozdrawiam lukasz

Autor: bury miś  godzina: 22:51
Witam, Jestem leworęczny i właśnie mija 109 dzień mojego oczekiwania na pozwolenie na broń.... zatem miałem trochę czasu na szukanie i przeglądanie ofert broni. Po pierwsze rosjanie nic nierobią, czesi zresztą też poza jednym modelem .223 Ze śrutem jest szczególnie kiepsko: 12/76 dla leworencznego jest do kupienia w Łodzi - brazylijskie BOITO oraz FINN 512 (Tikka w wersji włoskiej) do kupienia w Kalibrze k/Centrum Onkologii. Do tej pseudo Tikki można dokupić lufy kniejówkowe i ekspresowe. Z kulą jest znacznie lepiej. Można nabyć (w Hubertusprohunting)TITANA (Austria) ok 3.700, lub SAVAGE (taniej) w kilku kalibrach . Na Ptasiej jest Remington 700 (w różnych wersjach) zadaje się w 3006 lub 308 oraz 223 oraz Ruger chyba 308 Z kolei w Kalibrze mają Tikke T3 w kilku kalibrach oraz Sako 85. Poza tym zawsze można zamówić broń niemiecką i zapłacić 40%więcej niż proworęczny oraz czekać pół roku. Ja, gdy doczekam się kiedyś na promesę kupuję FINN-a 512 śrut 12/76 do tego lufy kniejówkowe 12, 8x57 JRS oraz TIKKE T3 7x64. Do tego wezmę optykę S&B ze zmiennym, światło 56 z podświetleniem - na kulę i Doctera ze zmiennym, światło 48 na kniejówkę

Autor: Paweł54  godzina: 23:19
ad. luukasz20 . Problem polega na tym, ze jak piszą mądrzy ludzie w większości podręczników, to broń sie dobiera do myśliwego a nie odwrotnie. Kolba musi sama trafiać w dołek strzelecki a szyna celownicza do oka. Trening zapewni powtarzalność składu, ale nie może i nie jest w stanie wyeliminować " nieskładności" broni. Stąd było moje pytanie. Z wypowiedzi kol. bury miś również wynika, że wcale nie jest tak wesoło i łatwo z dostępnością broni dla leworęcznych, mimo totalnej i powszechnej komercjalizacji rynku (a może właśnie dlatego?). Może, po prostu " się nie opłaca" sprowadzać pojedynczych egzemplarzy broni dla leworęcznych ? Sprawdzę w tym tygodniu ofertę "Incorsy" w sklepie, bo na stronie internetowej niewiele widać. Jak będę miał jakieś informacje, to się nimi podzielę. Zapraszam Kolegów do wymiany informacji na ten temat. Jeżeli ktoś wie, w którym jeszcze sklepie można zamówić lub kupić od ręki (na promesę - oczywiście) broń dla leworęcznych, to proszę o informację. Niekoniecznie o warszawskich sklepach, to może jeszcze ktoś z nowowstępujących do PZŁ Kolegów również z takiej informacji skorzysta.