Środa
10.10.2007
nr 283 (0801 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Ekonomiczna duża terenówka.

Autor: Wichmann  godzina: 07:25
ad. pharmacist, jestes mechanikiem, ze chcesz sam "robic" tdi ? co cie interesuje dostep do silnika ? to problem mechanikow. zreszta, majac TISy, dokumentacje bedziesz wiedzial jak "uproscic" ten dostep. nie widze problemu. co mozna robic zreszta w takim silniku ? w polu nie ma prawa zawiesc. a w przypadku pierscieni, uszczelki pod glowica, to i tak musisz w diably rozebrac caly silnik. wazniejsze jest czy bez zdejmowania zderzaka da SIE ZAROWKE WMIENIC !!! ;-D a "ekonomiczna duza terenowka" - nie slyszalem o czyms takim. ale jak znajdziesz to daj znac !!! moja specyfikacja : osiagi M5, prestiz klasy-S, wygoda i ergonomia A8, zdolnosci terenowe H1, albo przynajmniej Rubicona, spalanie na poziomie VW Lupo 3L, a cena max Panda Fiat. oczywiscie nowa w cenie uzywanej - daj znac jak znajdziesz.... - zawsze powtarzam, zeby zachowac dystans i to powazny do uwag uzytkownikow. ale forum 4x4 bedzie najlepszym zrdlem informacji. - zainteresuj sie bardziej cenami czesci : klocki, tarcze, paski, amorki - to co sie zawsze co jakis czas w samochodzie robi, no i oczywiscie dostepem do zamiennikow. uzytkownik konretnego modelu ci zawsze powie, ze do jego sa najtansze i w ogole jaki jest klever, ze wlasnie taki samochod wybral. a tymczasem mozna sie niemilo zdziwic. - a wlasciwosci terenowe - nie robmy jaj - polowanie to nie wyprawa przez tajge. ale im wiecej zabawek jak szpera, reduktor itd. tym latwiej bedzie ci uniknac klopotow. bo mozna i maluchem, sam jezdzisz cienkusiem to wiesz. ale po co w razie jakby co marnowac drogocenny czas, jak mozna z mniejszych klopotow wybrnac bez wysilku. pozdr. DB

Autor: hurra_qwer  godzina: 09:45
Takie rzeczy to tylko w Erze... Tania i duża? Tania w zakupie, czy eksploatacji? Sprzedaliśmy z ojcem krótką Fronterę. Wiem, że to najsłabsza z tych większych. Tania była w zakupie, w eksploatacji powiedzmy nienajgorsza, mimo, że 2.0 benz. Mogłem ją zatrzymać, ale: na polowanie 250-300km autostradą - męka. Ładowność - tylko na hak, bo mała, w zasadzie jak w Ładzie, tylko szersza= mniej poręczna. Nawet zakupy większe, takie cotygodniowe to był kłopot. Częstość wyjazdów zapowiada się nieczęsta. Kupił myśliwy, który mieszka w łowisku. Ma blisko, więc "na raz" duzo towaru nie bierze, daleko nie jeździ. Jeździłem paroma różnymi markami (Patrol, Land Cruiser -teren i pustynia, długa Frontera, MercedesG-Polska, próby jazdy po terenie). Ja osobiście poszukałbym/sprowadził tego ostatniego albo z klasycznym 240D/300D (250d był rzadkością) lub 230benzyna raczej krótkiego. Uzasadnienie: 1. trwałość mechaniczna, 2. prostota konstrukcji i naprawy, 3. (1.+2.) brak elektroniki, 4. w przypadku benzyny - łatwo założyć gaz. Mankamenty: wygody na dzisiejsze standardy brak. Zawieszenie terenowe bez kompromisów. Szybkie - nawet jeśli teoretycznie, to w praktyce nie; zrywne-wcale. Jeśli duże, tzn. długi, to i tak ma z tyłu małe drzwi; manewrowanie - jak żuk ze wspomaganiem. Proponuję zerknij jak dziane lale jeżdżą i parkują pod geantem albo SCC (jesteśmy krajanami). Jeśli myślisz o nowym lub bulwarówce, to nie moja bajka - jechałem tylko nowym toyota rav4 długim. Wrażenia - pozytywne, ale z trasy Tychy-Katowice :-D pozdrawiam

Autor: MariuszG  godzina: 09:52
Po długich cierpieniach kupiłem pick upa Mitsubishi L200. Jeżdżę nim głównie po Warszawie, trochę w trasie i po lesie. Jestem bardzo zadowolony. Forum rajdy4x4.pl jest niezłe ale brak tam ogólnego spojrzenia na wszystkie marki. Każdy chwali swoje. Kolega Farmaceuta wcześniej do lasu używał Cinquecento. Nie przesadzajmy zatem, że potrzebuje Terrano. SUV mu starczy absolutnie. Nissan X-Trail, Grand Vitara, może Kia Sportage (nie wiem, jak się nazywa nowy model). Co innego Andrzej. Na Twoim miejscu nie brałbym żadnego z wymienionych przez Ciebie aut może za wyjątkiem Terrano. Od zakupu L200 jestem fanem pick-upów choć w Twoim wypadku mają jedną podstawową wadę: długość. Na jeżdżenie po górkach obawiam się, że musisz postarać się o coś bardziej terenowego. Może Toyka LC lub krótkie Pajero? Doradzam w każdym razie coś niezbyt długiego. Przy tym koniecznie na ramie i z reduktorem. No i niezbyt awaryjne - LR Defektor odpada... DB M

Autor: Binio  godzina: 13:44
zgadzam sie z Mariuszem G, coprawda swojego HZJ zamienie w maju na nowiusienkiego Hiluxa, ale tylko dlatego ze firma zarabia i moge puscic w koszty..Troche dlatego tez, ze zakochalem sie w Toyocie ;-) mam nadzieje ze moja zona nie czyta moich postow ;-) DB

Autor: aDzik70  godzina: 14:19
mam suzuki vitare long jak na mój teren jest ok na dobrych oponach idzie wszędzie , pali 8 benzyny ( 10 -12 gazu ) bez składania tylnych siedzeń wchodzi sporo po złożeniu to sie mały pokoik robi jak wygram w totka to zmienie na coś bardziej bajeranckiego. db

Autor: Wichmann  godzina: 16:31
ad. Binio, ja zamierzalem na firme zakupic 3-4 letnie L200, ale wsiadlem do Hiluxa, potem jazda probna i stalo sie. w sumie, mialem jeszcze w tym roku zakupic, ale listopad/grudzien - to juz lepiej chyba w styczniu - licze na jakies upusty/bonusy, gdy kupie rocznik 2007, evtl. nie utrace na roznicy w roku produkcji. DB

Autor: Binio  godzina: 17:25
ad Wichman, ksiegowa pobakiwala mi o tym, ze US zaczyna przygladac sie pick-up kupowanym na firme. Podobno ma wyjsc ustawa regulujaca co jest, a co nie jest samochodem ciezarowym - chodzi o stosunek powierzchni paki do kabiny. Oczywiscie wszystko zeby nie mozna obnizyc podatku naleznego. Wspolczuje firmom serwisowym, ktore musza wjechac z sprzetem w teren bo albo Star 266 albo zrzuty samolotowe ;-) DB

Autor: Andrzej Szeremet  godzina: 19:38
Czyli zostaje Nissan i Jeep "Szeroki" bo Landrowera Disco odradzaja z powodu dużej awaryjności, Dostałem maila z pytaniem czemu wlasciciele Land Rowerów nie pozdrawiaja się na szosie- ""bo widzieli się przed chwila w serwisie':)). Jeep jest zdecydowanie tańszy jesli chodzi o roczniki.Wichmann ma racje że to nie safari a wjeżdzałem do tąd do lasu mercem i reszta piechotka i dobrze było. Tu gdzie mieszkam w Wisle potrafi zima zdrowo dołożyć dwa lata temu spadło,....7 metrów sniegu-to nie żart, taki był opad. Z dachu, z garażu już zaczynałem rzucać pod górkę więc dobra terenówka jest potrzebna.najlepiej żeby stała jako trzecie auto awaryjnie ale realia są realiami. Dziekuję wszystkim za rady i telefony pozdrawiam Andrzej.