Wtorek
23.10.2007
nr 296 (0814 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Nóż

Autor: Jastrząb  godzina: 00:26
ad becek: Spyderco to firma z tradycją-możesz się spodziewać dobrego wykonania i wysokiej jakości materiałów.Stal ZDP-189 to laminat który charakteryzuje się super w wysoką twardością krawędzi tnącej (66-67Rc!!!)oraz zabezpieczeniem plastycznym własnie dzięki strukturze laminatu(nóż nie pęknie---o co przy tej twardości byłoby bardzo łatwo)Można się spodziewać ciężkiego ostrzenia i długiego trzymania ostrości.Co do pozostałych własności noża-kwestia upodobań-Spyderco ma swój specyficzny design który ma wielu zwolenników ale też przeciwników. Bartek L-kupując nóż w granicach 300 poszukałbym czegoś w USA i sprowadził.Polecam rewelacyjną linię Bucka i Gerbera ze stali s30v robioną wyłącznie dla sieci Cabelas.To wysoka półka.Noże wymienione przez Ciebie to tylko kształt-raczej o nich nie myśl. Oco zywiście po raz kolejny odradzam zakup Kopromedu-firma mnie zraziła ,poza tym jakość tych noży wciąż jest niejednolita ze wskazaniem na niską-natomiast cena niewspółmierna do jakości. Frosty-te z wysokowęglówki tak-choć faktycznie u nas z nimi krucho,pozostałe to rewelacyjny stosunek ceny do jakośći(nie znam niczego lepszego za taką cenę)-jeśli natomist chodzi o jakość to mocno średnio... Pozdrawiam-DB!

Autor: Peter  godzina: 01:15
becek, mam ten noz w swojej kolekcji w wersji z zabkami. Jest on bardzo dobrze wykonany, ostrze powiedzmy nie najgorsze jesli chodzi o trzymanie ostrosci. Lubie te zabki, pomagaja w cienciu. Noz sluzy mi raczej jako "utility", nosze go w spodniach i mam go raczej jako "back up" niz glowny. Lubie jego ergonomie, lezy swietnie w reku. Na minus tego noza w ich starczych wersjach lezal czubek, ktory czesto sie odlamywale. Spyderco jednak ten problem rozwiazalo i ludziska troche mniej narzekaja. Sam noz lezy teraz przede mna jak go pisze i moge pomierzyc go. A wiec dlugosc ostrza to 8-1/2cm, do zabkow 5cm, po rozlozeniu 22-1/4cm. Z tylu dokrecony jest "clip", ktory mozna przekrecic na druga strone. Noz otwiera sie prawie jak "automatic", kciukiem zachaczam o dziure, a potem robie szybki ruch reka i ostrza blokuje sie bardzo mocno. Czesto robi to na ludziach wrazenie. Nosze ten noz prawie codziennie, jest dosc plaski i czesto przydaje mi sie w pracy czy w innych sytuacjach. Becek, moge Ci polecic moim zdaniem cos lepszego niz ten skladak Spyderco, choc mam do tej firmy baardzo duzy szacunek. Ostatnim czasy firma KOA, czyli Knives of Alaska zaczyna coraz mozcniej utwierdzac sie na rynku. Rzuc okiem na ten noz, jego charakterystyke i przede wszystkim cene: KOA - Alpha Wolf S30V (www.knivesofalaska.com/catalog/prod_display.aspx?from=Fixed%20Blade%20Knives&cat=Alpha%20Wolf)

Autor: Bartek L  godzina: 07:55
A Cold Steel Pendleton Mini Hunter (www.coldsteel.com/penhun.html) ?

Autor: becek  godzina: 14:41
ad.Jastrząb,dzięki za wyjaśnienia.Z tego co piszesz czuję, że nie za bardzo polecasz tą stal.Ten model występuje rownież z klingą ze stali VG-10 , może ta opcja będzie bardzej opowiednia ? ad.Peter,poszukuję noża składanego ,także Wolf choć ciekawy jednak odpada. Jak sadzisz , czy to Spyderco nadawło by się dobrze do patroszenia? DB

Autor: Tadek  godzina: 15:43
Nozyk, ktory zademonstrowal Kolega Spring (lub bardzo podobny) widzialem w akcji. Rzeczywiscie wart polecenia jesli sie przymknie oko na estetyke. Jesli chodzi o schodzenie “ponizej 440C lub AUS8A”: Mam noz ze stali AUS6A. Nie twierdze, ze jest doskonaly ale do celow lowieckich w warunkach polskich jest wiecej niz wystarczajacy. Oby tylko bylo do czego ten noz zatrudnic. Moj kolega ma noze ze stali 420 i 440. I nie jest to dla niego przeszkoda by miec sukcesy lowieckie, o ktorych wielu (ja tez) moze tylko marzyc. Nie kupowac wysokiej klasy nozy? Tego nie twierdze. Sam tez mam noze troche lepsze niz wspomniany powyzej noz ze stali AUS6A. Ale nie kupilem ich dlatego, ze byly mi niezbednie potrzebne ale dlatego, ze nie moglem od nich odejsc. Powyzszego nie napisalem po to by wyrazic dezaprobate dla kupowania nozy wysokiej klasy. Chcialbym tylko zwrocic uwage, ze nie koniecznie trzeba miec bardzo zasobna kieszen aby sie cieszyc nasza wspolna pasja. Pozdrowienia i Darz Bor!

Autor: MariuszG  godzina: 15:52
Czasami nóż z bardziej miękkiej stali łatwiej naostrzyć nawet na kamieniu. Bywa to nieocenione w warunkach leśnych lub wyjazdowych. Przy nożu drogim i z twardej stali szkoda byłoby go zniszczyć.

Autor: wilk21  godzina: 21:24
Ad. MariuszG - Kolego podzielam to stanowisko w 100% DB!

Autor: Peter  godzina: 22:18
Becek, moim zdaniem ten noz nadaje sie do pracy w tuszy, czyli patroszeniu. Skorowanie juz raczej nie za bardzo. Reszta panowie, nie wiem, czy rozumiecie mnie czy Jastrzabia. Nie chodzi tu o kase a o klase, to sa dwie rozne rzeczy. Mam kolege, ktory patroszy nozem do ciecia papieru, takim ktory jak sie tepi to odlamuje sie jego kawalek i dalej do roboty. Jesli ktos lubi noz z miekkiem stali to bardzo dobrze, jego jest w tym sprawa i przyjemnosc w patroszeniu. Ja w tym roku mialem mozliwosc porownac stal D2 i stal 440 z Solingen w nozu Puma, na losiu. Pozniej tego samego losia skorowal moj kolega przed oddaniem do rzeznika urzywajac stali S30V. Obie nie stracily na wartosci, a noz Puma, po za wygladem raczej do niczego innego sie nie nadawal, przygladal sie tylko jak jego kolega ze stala D2 pracuje :)))) Pozdrawiam

Autor: wilk21  godzina: 22:52
Z mojego doświadczenia wynika - a mam noże różnych firm i co najważniejsze używałem je w łowiectwie - że praktyczny jest nóż z tzw. " miękiej " stali. Nóż z tzw. " twardej " stali jest ok ale tylko na początku, przy kolejnym patroszeniu zwierzyny, czy przy kolejnym odbicu łba byka, będzie poprostu tępy - bez względu na firmę. Proszę wtedy - w łowisku, w trudnych warunkach terenowych, pogodowych np. przy mrozie i często po zachodzie słońca z dala od domu lub kwatery - taki nóż z tzw. " twardej " stali naostrzyć. Gwarantuję natomiast, że bez problemów i bardzo szybko uda się naostrzyć każemu myśliwemu nóż ze stali tzw. " miękiej ". Co ma klasa człowieka do rodzaju stali " miękiej " czy " twardej ", nie bardzo rozumię. Może to taka różnia, jak z myśliwym doświadczonym często bywającym w łowisku i polującym z najtańszą bronią, a myśliwym wyłącznie figurującym w spisie danego ZO i polującym jedynie raz w roku z bronią z najwyższej półki cenowej, głoszącym przy tym swą niezgłębioną łowiecką wiedzę? Kończąc dodam tylko tyle, że jak skuruję zwierzynę to ją od razu także rozbieram. Nie wyobrażam sobie bym ją oskurowaną i wiózł następnie do kogo ??? - rzeźnika ???! DB.