Piątek
26.10.2007
nr 299 (0817 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Przeznaczenie broni.  (NOWY TEMAT)

Autor: tomaszekT.  godzina: 22:28
Kniejówka to tylko sentyment do broni kombinowanej czy też dobre rozwiązanie? Jeżeli chodzi o polowania zbiorowe spełnia tylko częsciowo swą rolę bo ma kulę i śrut ale tylko po jednym strzale .Kupując kombajn mamy o jeden strzał więcej nooo może dwa ale to już "extrema" bo zakładam że do dryla szkoda brenek pakować. Stosując broń kombinowaną do zasiadek, pochodu czy innych polowań idywidualnych pozostaje dylemat precyzji strzału a przynajmniej dystans. Z praktycznego punktu widzenia broń kombinowana mimo swej uniwersalności jest mało uniwersalna. Mimo to chcę kupić kniejówkę i sam nie wiem po co ."Zwyczajnie mnie kręci"Kto strzela z kniejówki proszę o mocne argumenty. Pozdrawiam Db.

Autor: Paweł L.  godzina: 22:53
Witam. Jeśli jak napisałeś "Mimo to chcę kupić kniejówkę i sam nie wiem po co ."Zwyczajnie mnie kręci" to bierz. "Jak się nie przewrócis- to się nie naucys" - jak mawiał śp. Kobiela w jednym z filmów. Musisz sam spróbowac. Jednemu pasują blondynki, drugiemu rude a prawie każdy chwali to co ma. pozdrawiam Paweł L.

Autor: Sauer 86  godzina: 23:39
Ja taką mam Brno się nazywa, strzał z 7x65R kalibra trzyma ( to tak dla rymu...), ogólnie broń bdb, taki mały ekspres mający całkiem niezłe skupienie, ale tu Ważna adnotacja - pamiętaj o wadze kniejówy ( ok. 4,5 - 5kg z lunetą i montażem), którą łatwo się odczuwa w porównaniu ze sztucerem, no i ciężko oddać np 3 strzały po kolei......Ale to wspaniała broń uniwersalna tj, idziesz na kaczki a tu ci co innego wychodzi, no to wracasz z inną sztuką......Polecam szczególnie ZH308 z kulą u góry, ponieważ lepiej bije w punkt i kaliber 7x65R, ponieważ nic po nim nie ucieka, trzeba tylko szanować jak każdą czeską broń, jeden mały zły ruch i np. po iglicy... Ale w zupełności wystarcza do polowań jako uniwewrsalna broń, a do polowań na ciężkich warunkach radzę dokupić tani sztucerek typu TOZ 122 i powstaje całkiem ładna para. Jedną szanujesz (ZH), drugą używasz (TOZ). Pozdrawiam i polecam obydwie.

Autor: Matar  godzina: 23:39
Tego typu bronią kombinowaną trzeba sprawnie władac. Zbiorówka to poezja, gdy ma się dodatkowy atut w postaci śrutu w jednej z luf. Otropiony miot, dziki na bank pewne, sadzą na flankę ku mojemu niezadowoleniu, bo jestem od czoła.. a tu szarak hop przez linie. Zgłuszony świerkową gęstwiną strzał dał mi coraz rzadsze dzisiaj trofeum. Nie upływa chwila, a z gwintu próbuje przeciąc tor ucieczki rozpędzonego rudzielca. Nie tym razem jednak.. Innym razem również trzeba się wykazac, nieduża chmara jeleni, późnowieczorny podchód- pokrętny wiatr zdradza moją obecnośc. Towarzystwo rusza pędem w głąb zagajnika, wybieram ospałe cielę podążające jako przedostatnie. Strzał, łamię poczciwego Czecha, obserwując bacznie miejsce w którym trafiony cielak gwałtownie przyspieszył, gdy widzę jak jelenie zatrzymują się i zdziwione czekaja na rozwój sytuacji.. Scenariusz był taki , jakiego się można domyślec. Łania i cielę na rozkładzie. Tak było z kniejówką... Repetier też byłby tu na miejscu...Pozdrawiam D.B>

Autor: Sauer 86  godzina: 23:45
A, zapomniałem dodać, że musisz uważać na regenerowane jeśli myślisz o używanej, ponieważ tanie zamienniki typu iglica lubią się szybko zużywać, dlatego radziłbym skierować zainteresowanie ku młodszej broni np. powyżej 1998 roku, knijówka ma to do siebie co Samuraj, to znaczy: za ile kupisz, za tyle szprzedasz, Pozdrawiam