Piątek
30.11.2007
nr 334 (0852 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Przystrzelanie nowej broni...  (NOWY TEMAT)

Autor: jeger73  godzina: 07:37
Prośba o porady i opinie: czy całkowicie nowy sztucer z lunetą prosto ze sklepowej półki należy osobiście przysterzelać do sowjego składu -(oka) itd... ???? Przedstawiciel Firmy, w której chcę kupić broń twierdzi, że sam dokona przystrzelania broni tym samym ustawienia lunety. DB

Autor: D@N  godzina: 07:48
Witam, oczywiście należy z nowym nabytkiem pojechać na strzelnicę i trochę poćwiczyć. Raz dla pewności ustawień fabrycznych, dwa, aby oswoić się z pracą bezpiecznika, zamka, przyspiesznika, spustu. Nie wyobrażam sobie, aby kupić nowy precyzyjny sprzęt i "w ciemno" od razu strzelać do zwierzyny. Najpierw należy zżyć się z bronią na strzelnicy, żeby potem w łowisku nie dziwić się, dlaczego spudłowałem, albo szukać godzinami postrzałków. Czy to młody myśliwy, czy doświadczony - każdy powinien z nowym nabytkiem najpierw na strzelnicy "dogadać" się ze swoją bronią i wtedy dopiero jako zgrany duet czerpać przyjemność z polowania i być zadowolonym z celnych strzałów. Darz Bór D@N

Autor: Miłosz7  godzina: 08:16
W pełni zgadzam się z Kolegą D@N , jednakże jeżeli przystrzelanie masz w cenie zakupu broni, to skorzystaj z tego. Ale następnie bezwzględnie jedź na strzelnicę i musisz dostroić broń pod siebie. Staraj się ostrzelać jak najwięcej, zgrać się z bronią i wyeliminować strach przed strzałem, który powoduje pudła. Jeżeli będziesz się bał strzału, będziesz zamykał oczy, ściągał broń w dół podczas strzału, to będą pudła. Strzał ma być miłym zaskoczeniem i do końca powinieneś widzieć cel. Musisz zdobyć zaufanie do swojej broni, a tym samym musisz być pewien oddanego strzału. DB Miłosz7

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 08:25
brak słów - 75% mysliwych nie potrafi przestrzelać własnej broni - 95 % strzelnice widziało tylko na kursie dla nowowstępujacych -TRAGEDIA ad jeger73- odpowiem pytaniem :chcesz kolego zaczynać od prawdopodobnego okaleczania zwierzyny czy do jej "pozyskiwania" w I klasie skupowej ??

Autor: mlody wilk  godzina: 09:35
Witam.Kolego Jurek nic dodać nić ująć tak jak kolega napisał.czy to jest tak skomplikowane przystrzelić samemu broń.jak masz w cenie to niech ci to zrobią ale warto by było samemu wiedzieć jak się do tego zabrać i nawet jeśli stracisz paczkę lub dwie na darmo ci to nie pójdzie.ostrzelasz się zobaczysz czy spust jest wyregulowany jakie skupienie daje twoja broń zorientujesz się na jaką odległość masz przystrzelić by potem wiedzieć jaką jaką brać poprawkę.przystrzelanie to sama przyjemność pozdrawiam DB

Autor: jurek123  godzina: 09:39
Jechać na strzelnicę i samemu zobaczyć jak broń działa i jak nam pasuje jak najbardziej. Natomiast nie potępiał bym i nie rozliczał że jak rusznikarz przestrzela to żle bo trzeba samemu. Przy samochodzie też nigdy sam nie grzebię jak mi fachowcy ustawią.J eden i drugi sztucer miałem niedawno ustawiany ,jeden przez rusznikarza, przy okazji przeglądu drugi przy okazji montowania lunety. Oba po ustawieniu bez konieczności poprawek.Myślę że czasy śrubokręta już mamy za sobą i sprzęt równie dobrze mogą przejrzeć fachowcy co wcale nie uwłacza myśliwemu. Pozdrawiam

Autor: Miłosz7  godzina: 10:08
Brawo jurku123 i dziękuję. DB Miłosz7

Autor: jeger73  godzina: 10:58
Ad: wyszycy z tego postu. Koledzy dzięki za opinie po drodze do domu mam strzelnicę tak więc na bank tam pojadę i przystrzelam broń osobiście według swojego składu - myślę, że satysfakcja będzie gwarantowana... Ps. to będzie nowy Mannlicher-Steyr 308 win. DB

Autor: gwizd  godzina: 12:44
Na strzelnicy widzialem jak sedzia strzelectwa sportowegl ustawial bron w imadle strzeleckim. poogladalem i tez sobie uspawalem z tylu przykrecam kolbe a przod regolowany w gore i w dol. Zasada jest taka ze przykrecasz bron do takiego stojaka ustawiasz na stole i strzelasz potem ustawiasz stojak tak aby krzyz znalazl sie w miejscu gdzie celowales nastepnie przesuwasz za pomoca srubokreta krzyz z punktu celowania na punkt trafieniastoja wazy ponad 5kg wiec bron sie nie poruszy. Jeszcze tylko drugi strzal w dziesiatke i bron przestrzelana ja ze swojego CZ550 3006 uzyskalem 2cm dla 3 kul na 100m. Jak bron jest dobrze ustawiona a Ty spartolisz to mozesz miec pretensje tylko do siebie gorzej jak bron jest zle ustawiona a Ty partolisz mimo ze dobrze strzelasz. Ja ustawiam bron na starej zwirowni bo jest dobry kulochwyt. Szlak mnie trafia jak widze jak niektore kola prowadza przystrzelanie broni przyjada postrzelaja pokreca krzyzem w lunecie i po zabiegu DB

Autor: MARS  godzina: 13:15
Każdy może mieć nieco inny sposób patrzenia przez lunetę i dlatego mimo ustawienia przez rusznikarza warto samemu sprawdzić. Miałem kiedyś taki przypadek że pojechałem z kolega na rogacza jako obserwator. Kolega swojej gwintówki nie miał, zwykle strzelał z ojca, ale tego dnia akurat ojciec też chciał zapolować. Wzięliśmy więc mój. Wyszedł rogacz na ok 100 metrów. Kolega strzela i czyste pudło. Rogacz stoi jakby nic, po chwili nawet podchodzi bliżej ambony. Strzał na 80 metrów - czyste pudło. Stwierdzamy że nie ma sensu ciągnąć tego dalej. Mi wstyd jak cholera bo zaoferowałem jak widać wadliwą broń. Na drugi dzień jedziemy na tego samego rogacza, tyle że już mamy sztucer ojca kolegi. Strzał na 120 metrów i czysta komora. Po południu jadę ze swoim na strzelnicę, 3 strzały idealnie trafiają tam gdzie powinny - 4 cm nad punkt celowania.

Autor: WJarek  godzina: 15:41
@MARS: Większość nowoczesnych celowników myśliwskich ma błąd paralaksy zredukowany na 100m (albo 100yds = 91m). Wtedy strzelając na tą odległość punkt trafienia nie zmienia się przy zejściu oka z osi optycznej i "sposób patrzenia w lunetę" nie ma znaczenia. Przy odległościach innych błąd też nie jest na tyle duży, aby przeszkadzał w celnym strzelaniu myśliwskim (nie sportowym). Niektóre celowniki, zwłaszcza sportowe, mają regulację paralaksy. Zdarzają się też i takie, (mam jeszcze takiego białoruskiego zenita), zwłaszcza o rodowodzie wojskowym, gdzie paralaksa ustawiona jest teoretycznie "na nieskończoność", praktycznie różnie, czyli niedokładnie. Dużo zależy jednak od konkretnej konstrukcji optyki i tzw. szybkości zaciemniania. Ale to już inny temat... @jeger73: Koledzy nie wspomnieli jeszcze dwóch kwestiach: - przystrzelania broni pod konkretną amunicję - dlatego przystrzelanie przez sprzedawcę traktowałbym jedynie jako wstępne - ustawienia ostrości pod własne oko Darz Bór. Jarek.

Autor: lzb  godzina: 19:38
Dobrze przystrzelana broń to taka, której przyrządy celownicze zgrano z punktem trafienia na określoną odległość, dla danej amunicji ( pomijam warunki atm.). Rzeczywiście zdarza się, że ktoś strzela z naszej broni i mu nie wychodzi ale jest to często nasz albo tej osoby nieprawidłowy układ oka w stosunku do osi przyrzadów cel. lunety. Mimo to zawsze należy samemu sprawdzić na strzelnicy a nie w łowisku "jak bije". Zachęcam po sprawdzeniu jaka amunicja jest najodpowiedniejsza- najcelniejsza zakupić jej większą ilość z tej samej serii - tak by nie było niespodzianek po zakupie nowej paczki. Do autora: ad jeger73 Jeśli sprzedawca wszytko ustawi, to widać trafiłeś na profesjonalistę a nie sklepikarza! Dużo przyjemności z nowego nabytku. DB>

Autor: gwizd  godzina: 22:56
Kiedys mialem przekoszony krzyz i jak przykladalem bron do oka przechylalem bron i nie moglem jej ustawic jak oparlem ja o stol okazalo sie ze krzyz jest przechylony DB