Sobota
22.12.2007
nr 356 (0874 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: "ścięcie wylotowe"

Autor: Spring  godzina: 05:12
W poprzednio zalaczonej tabeli autor pokazal wplyw starannosci wykonania sciecia na celnosc, teraz zalaczam tabelke pt. 11 Degree Muzzle Crown Tests [testy sciec wylotowyc(koron) o kacie 11 stopni]. Autor artykulu Richard Mann przeprowadzil strzelanie z czterech rodzajow amunicji ze sztucera z fabrycznym scieciem wylotowym - Factory(Untouched), ze scieciem o kacie 11 stopni - 11 Degree i ze scieciem 11 stopni i ze sfazowana wewnetrzna krawedzia przewodu lufy o kacie 60 stopni - 11 Degree With 60 Degree Finisz, wyniki patrz zal. Pzdr.DB

Autor: Spring  godzina: 05:39
W opisie sztucera Weatherby : Mark V® Accumark® spotkalem taki tekst "Concave target crown Fluted barrels are button-rifled and feature an 11-degree concave target crown (Ultra Lightweight models feature a recessed field crown). The symmetrical parabolic shape of the target crown assures even gas dispersion and precise alignment as the bullet exits the muzzle. Available in the Super VarmintMaster and the Accumark." Pisza tutaj o zakonczeniu lufy tego sztucera w postaci wycinka parabolojdy o rozchyleniu ramion tej parobolojdy pod katem 11 stopni i o pozytywnych skutkach takiego zakonczenia lufy.(dla przyblizenia, antena TV satelitarna ma tez ksztalt kawalka parabolojdy) Ten sztucer jak na warunki amerykanskie jest sztucerem drogim(ok.1800$) i pewnie nie robia takiego sciecia koncowego lufy bez potrzeby. Zal. ponizej zdjecie omawianego sciecia wylotowego. Pzdr.DB

Autor: Spring  godzina: 05:42
Paraboliczne sciecie wylotowe.

Autor: Ryszard  godzina: 05:59
ad Patiomkin źle odczytałeś moje słowa - nie mam zamiaru ani powodu obrażać kogokolwiek. Wiatrówkowicze to taka sama grupa jak tutaj. Kilku zakręconych, kilku wiedzacych o co chodzi i spora grupa podsłuchiwaczy chcących poprawiać fabryki własnoręcznie podsłuchiwanymi patentami. Mało mnie intersuje kto ma jakie legitymacje, więcej kto ma sprawdzoną wiedzę i diświadczenie. Stażyści; nie mam pojecia jak zadając pytanie można kogoś obrazić? Odnośnie zdjęcia cumkacza i w zasadzie całej dyskusji. Warto zdecydować się o czym gadamy o czole ścięcia wylotowego czy o krawędzi przewodu lufy. Na zdjęciu widac różnice ale i jest objasnienie -jedno czoło z podtoczeniem, a drugie sferyczne i oba służą temu samemu - ochronie przed uszkodzeniem. Szkoda , ze nikt nie zadał pytania - uszkodzeniem czego? Spring podał tabelkę. Mniejsza o wyniki bo są z 3 strzałów , a powinny być co najmniej z 5 ciu. Dotycza one krawędzi przewody podfrezowanej najpierw na 11 (??)stopni a potem wykończonej na 60 stopni. Brownells z poprzedniego zdjęcia Springa pokazuje frez 45 stopni Niemiecki Triebel ma frezy 60 stopni i 100 stopni. Potrafi kto wyjaśnić o co chodzi? Odnośnie terminologii - ktos przecytał ktoś niedotłumaczył i niesie się po lesie. Muzzle Crowning Cutter - toto jest do tzw koronki, a w zasadzie do koronowania Muzzle Facing Tool - toto jest do czoła

Autor: Spring  godzina: 07:04
Ad.Ryszard Lepsze sa wyniki z trzech strzalow niz z zera strzalow, rowniez lepsze sa wyniki z trzech strzalow niz z zera strzalow w polaczeniu z charakterystycznym i przy okazji krytycznym dumaniem. Odnosnie nazewnicwa, tj tak, ze ta sama rzecz moze miec wiele nazw i kto chce to zrozumie, a komu potrzeba to sobie moze pokrytykowac i prawie wszyscy beda zadowoleni. Teraz ja zapytam, co to jest "tzw. koronka" i "koronowanie" a co to jest "czolo"? Pzdr.DB

Autor: ARTUR857  godzina: 09:00
Jest to kbk AKMS ,BERYL, oraz pistolet P-83 pozdrawiam D.B.

Autor: kamel  godzina: 09:36
W dawnym Łuczniku nazywali ,,,,,,wyprowadzenie czoła lufy. I uważam że w polskim słownictwie ta nazwa jest najbliżej prawdy. Po co uzywać słów obcych a młodzi nie bardzo wiedzą o co chodzi z tą,,,koroną. Proponuje nie uzywać słowa ,,,korona i tp DB K

Autor: Ryszard  godzina: 11:13
ad kamel jestem za

Autor: Spring  godzina: 17:19
Nazwa z polskiego podrecznika o lufach, patrz zal., nie czuje sie przywiazany do zadnej nazwy, bo to w tej dyskusji nie jest wazne, ale jak zwykle dyskusja z tematu technicznego zeszla na jezyk. Na tym forum od jezyka mamy Kol.Janiego, a w TV prof. Miodka albo prof. Bralczyka. Pzdr.DB

Autor: remington700  godzina: 19:42
Koledzy Wojacy (Zbigniew13, ARTUR857) może i rozmowa nie jest do końca o wszystkich aspektach czyszczenia ale Wasze lakoniczne wypowiedzi nie pozwalają mi nie zamieścic komentarzu. Broń (zwłaszcza precyzyjną) czyścimy również (zgadzam się z możliwością niszczenia "korony" i negatywnym wpływem na strzał)np. szczotką od komory aby cały brud nie spływał do niej gdyż jest trudny do usunięcia itp.,itd. Dlatego też lufa powinna być pod kątem aby środki czyszczące spływały przez wylot... Więc porównanie do strzelb, lub sposobów czyszczenia AKMS itp nie przytaczajcie bo nasza Armia w więkrzości jest na tyle śmieszna że nie ma sensu jeszcze dodawac swoje komentarze pokazujące jakich to wydała profesjonalistów i pogarszać jej marny obraz. D B

Autor: Spring  godzina: 19:54
Ad.tomaszekT. Pytasz,"Co można uszkodzić krawędź ?koniec gwintu?" mysle, ze mozna uszkodzic wlasnie krawedz przewodu lufy, a wszczegolnosci krawedzie pol gwintu. Pomimo tego, ze wycior jest wykonany zazwyczaj z mosiadzu lub np. z wlokna szlanego czy weglowego, to ze wzgledu na mechanike uzycia wyciora(dlugie ramie i bardzo mala powierzchnia styku z krawedzia pola gwintu)wystepuja znaczne naciski jednostkowe polaczone z tysiacami ruchow musza powodowac zbedne i przy okazji nierownomierne zuzycie krawedzi wylotu lufy.Oczywiscie, ze tego nie mozna zaobserwowac po kilku czyszczeniach i do tego golym okiem. Dlatego lufy broni powinno sie czyscic wprowadzajac wycior od komory nabojowej, jesli to jest niemozliwe lub niewygodne nalezy uzyc ochraniacza wylotu lufy, patrz. zal. Pzdr.DB

Autor: tomaszekT.  godzina: 20:30
Ad.Spring Rozłożyłeś moje pytanie na części pierwsze. Dołożę jeszcze tylko pierwiastek i zapytam . Czy twoim zdaniem ochraniaczem mosiężnym sam ncisk na krawędź nie jest znaczący? DB

Autor: kamel  godzina: 20:34
Dywagacje amatorów w różne strony, a zaprosić fachowca niech coś powie, tylko kłócic się z nim już nie wypada. A fachowcy którzy mieli coś do powiedzenia, kiedyś poszli stąd. Ryszard, ty najbardziej obskakany, prosić na zielony, tych najlepszych, pożytek wszycy będą mieli. Nawet tylko czytający,, których jest cała chmara. DB K

Autor: Zbigniew13  godzina: 20:36
reminkton 700 Wypowiedzi są lakoniczne bo czyszczenie od wylotu lufy czy od komory ma taki wpływ na celnośc strzału taki . Jak wpływ faz księżyca na płodnośc kobiet w Chinach. Masz rację o tyle że w durnych dyskusjach nie należy brać udziału. Nie rubcie wody z mózgu ludziom którzy nie mieli do czynienia z bronią uwierzą wam i będą się męczyć całe życie. A jeśli chodzi o doświadczenie to opinie o sako broni i amunicji i innych typach zachodniej broni wydawałem zanim ktokolwiek miał taką broń w Polsce. Armia jest śmieszna dla ludzi śmiesznych którzy armi nie znają bo....... . Opinie twoje są w myśl zasady przeczytałem jedną książkę więc wiem. Nie pomyślisz że ktoś przeczytał 100 książek na dany temat i robił badania na jakiś temat. Szkoda słó w na dalszą dyskusję . Dla mnie to temat bzdura. DB

Autor: Spring  godzina: 20:49
Ad.tomaszek T Sam statyczny nacisk miekszego ochraniacza nie jest grozny bo nie wystepuje intesywne pocieranie,ale najlepiej czyscic lufe jesli to mozliwe od komory nabojowej. Aby uniknac zalewania komory zamkowej i urzadzenia spustowego w sztucerach plynami do czyszczenia lufy, o czym pisze Kol.remington700, mozna urzyc plastikowej prowadnicy wyciora z pierscienowym uszczelniaczem dobranej do kalibru prowadnica (www.brownells.com/aspx/ns/store/ProductDetail.aspx?p=7924&title=O-RING%20BORE%20GUIDE) , jest to tulejka plastykowa, troche dluzsza od komory zamkowej, na jesnym koncu posiada odsadzenie z uszczelniaczem pierscieniowym psujacym do komory nabojowej. Pzdr.DB

Autor: maho  godzina: 21:00
Zbigniew13 Lepiej przeczytać jedną książkę i zrozumieć zawartą tam treść niż 100 i nie kumać nic. Pozdrawiam

Autor: tomaszekT.  godzina: 21:03
Ad Zbyszku 13. Po co ta frustracja. Ludzie w Polsce od niedawna maja możliwości poznawania świata. Polonez i fiat były przez długie lata wyznacznikiem motoryzacji i nikt z tym nie dyskutował. Moim zdaniem warto wiedzieć coś więcej a rusznikarze (fachowcy) jak to Kamel nazwał podzielają ten pogląd . Człowiek uczy się całe życie. DB

Autor: tomaszekT.  godzina: 21:16
AD.Kamel Na tym forum forum zostało jeszcze sporo "amatorów"którzy chcą coc wyjaśnić i potrafią to pokazać i wymalować . Zmień pogląd bo krytyka niczemu nie służy. Db.

Autor: Spring  godzina: 21:26
Ad.tomaszekT. Podaje inna strone na ktorej pokazane sa cylindryczne ochraniacze , (www.deweyrods.com/cgi-bin/ccp5/cp-app.cgi?usr=DEWEY64985&pg=cat&ref=BORE_SAVER) dedykowane do konkretnego calibru, a nie stozkowe uniwersalne, pokazny jest ochraniacz bazujacy na zewnetrznej powierzchni konca lufy podobnie jak w AK-47, oraz lepsze zdjecia prowadnic(Guide) wyciora wkladanych do komor zamkowych. Czyszczenie broni niewlasciwie wykonywane jest podstawowa przyczyna przedwczesnej utraty celnosci, kto wie nie musi czytac, kto nie wie, ma okazje zobaczyc. Pzdr.DB

Autor: Step2  godzina: 21:30
kamel, szkoda słów i czasu na puste dywagacje o uszkodzeniach korony lufy (stalowej), mosieżną szczotką lub wyciorem. Chyba, że ktoś się nudzi i zmieszczając obcojęzyczne "dowody" na "istnienie swoich racji" próbuje szukac poklasku albo teoretycznie wykształcić rzesze nie tylko specjalistów od broni ale też rusznikarstwa... Szok, jak odosobnienie źle wpływa na postawy ludzkie... DB

Autor: Spring  godzina: 21:37
Ad.kamel Piszesz, cytuje; "A fachowcy którzy mieli coś do powiedzenia, kiedyś poszli stąd." koniec cytatu, nie zgadzam sie z tym pogladem, przeciez Ty zostales;-) Pzdr.DB

Autor: tomaszekT.  godzina: 21:45
Ad.Step2 Cyt."szkoda słów i czasu na puste dywagacje o uszkodzeniach korony lufy (stalowej), mosieżną szczotką lub wyciorem." - Jeżeli krawędź jest "nie do stępienia" to po chlerę ostrzy się nóż kuchenny nawet dobrej jakości skoro kroi się chleb i mortadelę. Żyletka starcza na dwa razy jak się ma porządny zarost a przecież to tylko włosy. DB.

Autor: Ryszard  godzina: 21:47
Nie wiem dlaczego, ale: 1. szczotka nie powinna być ani stalowa ani mosiężna tylko z brązu 2. wciskać wycior trzeba od komory nabojowej, ale po wyjściu szczotki z lufy należy ją wykręcić, wyjąć wycior i od nowa. 3. można od strony lufy, ale najpierw wkładamy wycior, potm nakrecamy szczotę i ciągniemy i tak da capo al fine. 4. sama szczotka winna być dokładnie średnicy lufy w bruzdach 5 rączka wyciora łożyskowana - musi się swobodnie obracać. sam wycior niechby stalowy, mosiężny czy jaki inny, ale nie może dotykać lufy. Patentów jest kilka - kupny 'ślepy zamek" albo odstrzelona łuska z rozwierconym gniazdem spłonki, pręt pokryty winylem albo nałożona rurka termokurczliwa ( w sklepach elektrycznych). 6. co można wycioro-szczotką uszkodzić: stożek przejściowy, krawędzie gwintu no i krawędź czoła lufy. 7. jeśli czegoś nie widać, to wcale nie oznacza, że tego nie ma. Co da pogorszenie skupienia o 1 MOA jak kto ledwo się łapie na skupienie z nowej lufy na poziomie 3ech? Przecie nawet tego nie zauważy:)))

Autor: maho  godzina: 23:17
Koledzy, najważniejsza jest nasza wygoda.Niech każdy czyści jak mu wygodnie, a jak się skupienie pogorszy to trzeba wymienić na nową-to nie jest wątroba.