Piątek
21.12.2007
nr 355 (0873 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: widzialność w lunecie x56  (NOWY TEMAT)

Autor: chris_xx  godzina: 00:02
Koledzy mam pytanie do fachowców od optyki!? przy połówce w zachmurzeniu (2 dni temu) podszedłem ładnego odyńca ... w lornetce widzę! piękny, buchtuje ... przykładam broń - ciemno!!! ... i jak to jest z tą wartością zmierzchową lunet?! zwykła sowiecka 7x50 lornetka widzi a Kahles 3-12x56 cbs nie zobaczył ... szkoda mi okazji z grubym odyńcem i pytanie czy ktoś z Kolegów testował zeissy "swary" s&b i kahlesa w podobnych parametrach i co do widzialności przy skromnym świetle?! i jakie są wartości tabelaryczne co do zmierzchu?! ... kahles miał być super ...?! dziękuję za wszelkie głosy darz bór

Autor: W.A.  godzina: 00:30
Zależy jaką krotność miałeś ustawioną na lunecie i w jakiej odległości stał dzik. Miałem podobną sytuację ale z wrchlakami , połówka księżyca mocno zachmurzone , czarna stopa , gołymi oczyma nic nie widać a po ddaniu strzału przeliczyłem odległość krokami prawie 50. Luneta Docter 8x56. Kolega z którym polowałem sądził że oddałem strzał dla jaj , był mocno zaskoczony jak zobaczył strzelonego warchlaka. Pozdrawiam Andrzej

Autor: michał kaminski  godzina: 00:45
Cosik chyba przedobrzyłeś bo trudno uwierzyć w to , żę Kahles był do d...y . Zdarza się tak , żę patrząc przez lornetkę widać , a przykładasz broń do oka i ...... no właśnie . Ja polując z lunetą 3-12x50 krotnośc mam ustawioną max na 5 -6 ,a na chodzonego nawet 3-4 , nic Ci nie pomoże x 12 bo i tak przy takiej pogodzie zobaczysz ciemną plamę i właśnie po to masz możliwość regulacji . Parę lat temu podszedłem z kolegą odyńca , odległość była nie większa jak 50 m - spojrzałem przez lunetę i zobaczyłem mając lunetę nastawioną na 4 wyrażny zarys dzika ,wystarczyło nacisnąć na spust ale postanowiłem ,żę dam koledze mozliwość strzelenia odyńca .Stałem i patrzyłem co On wyprawia aż do momentu strzału - dzik odskoczył po jego strzale na około 80 m gdy oddałem strzał ja , mniemając , że przyjął pierwsza kulę - został w ogniu. Dopiero po oględzinach tuszy stwierdziliśmy , że ma tylko jedną kulę i to dokładnie tam gdzie celowałem. Kolega i ja nie moglismy uwierzyć , zę go spudłował ale po chwili przyznał się ,żę bardzo zle widział cel w lunecie - wziąłem jego broń i zaniemówiłem bo do dzika oddalonego na 50 metrów strzelał z nastawy 12 ( luneta z górnej półki ) , nastawiłem mu krotność na 4 i padło z jego ust tyle łaciny bo dopiero zobaczył , że miał tak wielką szansę - zgubiła go pewność siebie i wiara w doskonały sprzęt . Masz super optykę - naucz się ją wykorzystać . Pozdrawiam i D.B

Autor: chris_xx  godzina: 00:58
odległość była ~80 m, okiem nie było nić widać, krotność była 8 a przestawiłem nawet na 4. początkowo plamę dzika widziałem a potem zrobiły się "mroczki" i ciemno!!! ... to już druga podobna sytuacja! - w lornetce obejrzałem odyńca (nikon 8x56) a w tej samej lunecie na ~100 m był trochę jak plama! (2 dni po po przedniej pełni z średnim zachmurzeniem) ... wiem że może to wyglądać na przesadę ale coś w ciemnościach mam problem z tą lunetą. W dzień strzelam liski na wszelkie odległości (180 m, 120 w oko - tak celowałem!) ... ?!

Autor: przecin  godzina: 07:35
Witam. Dochodzi jeszcze jakość wzroku! Byćmoże jedno oko masz ciut słabsze. Ja też zaobserwowałem to zjawisko a poluję z Zeissem.Pewnie chodzi o stereoskopowy obraz z lornetki? A poobserwuj cokolwiek "gołym" okiem, raz prawym, raz lewym, a potem oboma? W lornetce też raz prawe, raz lewe i ciekawe czy zobaczysz różnicę? Darz Bór

Autor: Piotr Waślicki  godzina: 08:54
Wydaje mi się, że kłopoty ze wzrokiem to jedno. Drugie to umiejętność dopasowania optymalnego powiększenia. Jeżeli jest to rzeczywiście kahles cbs - to może być podróbka. Piotr Waślicki

Autor: Reign  godzina: 09:22
Witam Tak jak mówi Kolega przecin widzenie stereoskopowe jest lepsze i ja rownież potwierdzam to zjawisko w niektorych wyjątkowych okolicznościach. Mój śp Tato powiadał , po co ci lornetka w której wszystko zobaczysz jak masz lunetę w ktorej nic nie będziesz widział i nie oddasz celnego strzału. Może nie aż tak do końca miał rację ale jest w tym dużo prawdy. Następną bardzo ważną sprawą jest przy polowaniu w nocy pole widzenia wieksze przy mniejszych krotnościach i pomimo tego ,że np przy nastawie 6x obiekt.56 totalnie łamiemy zasadę dopasowania żrenicy wyjściowej lunety ze źrenicą oka bo na 9,3mm w tym przypadku się nie rozszerzy to jednak widzimy lepiej bo jest lepszy kontrast cel- otoczenie a otoczenia czyli pola widzenia jest dużo, tak jak już kiedyś to zauważył w swoich testach Kolega R-11W nocy optymalnie ustawiając zoom ,niewidząc podziałki po przyjściu do domu sprawdzam i jest zawsze ok 6x i to się również potwierdza u innych Myśliwych niezależnie od wieku.Idealny przyklad jak teoria mija się z praktyką. Pan Marek Czerwiński również w jednej ze swoich książek stwierdza ,że wielu myśliwych najlepiej strzela z krotności 6x tylko o tym nie wie, i choć dotyczyło to ogólnie strzelania nie tylko w nocy to uważam ,że coś w tym jest. Darz Bór Reign

Autor: an.dzie  godzina: 09:27
A nie zaparowałeś sobie Kolego lunety przy składzie? Jeden oddech przy tej temperaturze w okular i ... po obrazie.

Autor: wloochacz  godzina: 10:18
ad. michał kaminski Heh... szkoda, że niektórzy koledzy nie mają pojęcia jak się używa sprzętu, który posiadają... Też mam takiego jednego, skaleczył dzika bo... miał za mocno nastawione podswietlenie i nic nie widział w nocy! I jeszcze, idiota, miał czelność mieć do mnie pretensje bo mu poleciłem "gównianą" lunetę (Zeiss Victory Diavari 3x12-56 T*)... A nie wiedział, że w tej lunecie jest analogowy kręciołek do ustawiania jaskrawości podświetlenia... Szkoda czasem gadać, naprawdę... Co do krotności w nocy na poziomie >8 - szkoda prądu... Darz Bór!

Autor: jurek123  godzina: 10:35
Takie zdarzenia z krotnością lunety mogą przydarzyć się nawet starym wyjadaczom.W tym roku pojechałem przed wieczorkiem na lisa ,zrobiło się ciemno i lustrując przedpole lornetką zauważyłem lisa ,słabo ale widać że lis.Luneta do oka i szarość,nic nie widać ,zorientowałem się że mam lunetę nastawioną na 15X ,szybki obrót na 5 i widać lepiej jak w lornetce.Ja się szybko zorjentowałem ale niedoświadczony myśliwy pewnie klął by że szmelc kupił. Swoją drogą kiedyś miałem na sztucerze jako drugą lunetę 8X56 tylko żę rosyjską.Przez lornetkę 10X50 widać było dobrze a przez lunetę jedynie mleko.Nie zawsze kroność przekłada się na widoczność. Pozdrawiam.

Autor: chris_xx  godzina: 10:45
dziękuję za wszelkie uwagi ... również z podtekstem! :-) ... wzrok "obustronnie" mam naprawdę ok! ... luneta nie zaparowała ... z tyłu był kolega - podszedł podałem mu broń spojrzał, pokręcił, spojrzał i powiedział "idziemy do domu"! ... sam też sprawdzałem z inną krotnością a kropka zawsze ustawiam na minimalne jarzenie żeby nie oślepiało! ... kolega też ładnie widział kabanka w lornetce 10x42 zeiss ... i czekał na strzał ... i dopiero jak sam sprawdził zrozumiał problem! ... poprzedni sezon ożywałem Zeissa o tych samych parametrach ale słyszałem wiele dobrego o Kahlesie i dlatego nowa broń z nową optyką! ... z Zeissem wszystko zostawało (4 dziczki, 8 lisów - 4 wyjścia) ... mam po prostu mieszane odczucia że coś jest nie tak!? ... inaczej! a nie mam takiej możliwości aby w jednym momencie porównać 3 marki lunet w jednakowych warunkach ... może ktoś coś takiego przerabiał lub ma dostęp do danych tabelarycznych co do liczby zmierzchowej!?

Autor: RAF  godzina: 11:55
niestety mam podobne spostrzeżenia w porównaniu lornetki Tasco Titan 9x63 z flagowym zaiessem 3-12x56, luneta kupiona przeze mnie, u Szustera także nie podróbka; zwyczajnie gorzej w niejwidać w nocy jak przez w/w lornetkę Tasco;

Autor: Sylwian37  godzina: 13:55
Koledzy!przez lornetke patrzymy oboma oczkami i w nocy widoczność jest lepsza niż przez lunetę nawet z tej górnej półki no chyba że mamy lornetkę z plastikowymi szkiełkami.Polecam polując w nocy patrzeć oboma oczkami nie przymykająć jednego na oczko lewe zastosować sobie klapke są fajne czapeczki dla strzelców sportowych wyposażone w takie klapki mozna samemu sobie coś wykombinować to bardzo pomaga bo patrząc oboma oczkami widoczność jest lepsza bardziej wyostrzona,wzrok sie nie męczy .Strzelam z DOCTERA 3-12X56 a lornetke mam zwykły szajs 7x50 za 99zł a w lornetce widzę lepiej patrząc obu- ocznie niż przez lunetę z przymkniętym lewym okiem chodzi o noc bo za dnia luneta jest o niebo lepsza,ostrość,przejrzystość itp.

Autor: Tuptuś  godzina: 14:05
Teraz to mi młyn w głowie zrobiliście, jestem okularnikiem i ciułam kase na jakąś zaj....stą lunete a teraz się okazuje że jej nie ma. Czy jest jakiś sklep który pozwoli przyszłemu nabywcy wypróbować w "boju" lunety i dokonać właściwego wyboru? DB

Autor: przecin  godzina: 15:52
Ad. Tuptuś Nie przejmuj się tak. Lunety markowe takie jak Zeiss,S&B,Svarowski biją na głowę inne firmy. Koledzy się troszkę zagalopowali w swych zeznaniach. Warto wydać kasę na coś naprawdę dobrego.Sam tego doświadczyłem. Miałem nowego Doctera, a ktoś mi powiedział że to 2 liga. Miał rację!!! Teraz mam 1 ligę i widzę różnicę. Tak więc ciułaj dalej i nie bierz g... do ręki. Świąteczne pozdrowienia Darz Bór

Autor: listek  godzina: 16:17
Kupiłem zeiss 2,5-10x48T*-bez zachwytu!!!-lepiej widziałem w starym zeiss 4x32. Luneta orginalna. Wzrok mam ok. Chyba tylko STAROSC mnie juz pobiera. Pozdrawaim D.B

Autor: wloochacz  godzina: 16:29
Widzisz Listek, mój teść też twierdzi że lepiej widział w strarej nokcie (ze światłem 50) niż nowym Docterze (ze światłem 56)... tylko że to było 20 lat temu! ;-) Wesołych! Darz Bór!

Autor: chris_xx  godzina: 17:28
ad RAF i SYLWIAN37 - właśnie mam podobne spostrzeżenia ... wcześniej z zeissem nie odczuwałem tego tak wyraźnie więc ... chyba kahles pomimo super opinii ... jednak ciut ustępuje?! ... sprawdzałem wszelką inną optykę którą miałem pod ręką s&b 6x42 i zeiss 6x42 - było gorzej niż w lornetce ... i teraz nosze się z zamiarem powrotu do zeissa - tylko czy nie zrobię "siekierki na kijek" lub tą samą siekierkę za dopłatą ... Koledzy może ktoś porównywał w tych samych warunkach te wyższe marki lub zna dane laboratoryjne co do wartości zmierzchowych - będę wdzięczny!!!

Autor: przecin  godzina: 19:14
Ad.Chris Porównywałem Kolego Svarowskiego 8x56,Doctera3-12x56,8x56 z Zeiss Victory Diavari 6-24x56 T* -wiosenny, póżny zmierzch aż do ciemności,łąka Zdecydowanie Zeiss i nie dlatego,że go mam, bo miałem też Doctera W Svarowskim ostry ale brązowawy obraz, Doctery mało ostrości Zeiss nóweczka poprostu super, ostro i wyrażnie , amówili że w nocy nie popoluję z tym cackiem bo to luneta snajperska do dalekich dystansów itp Cacuszko do naprawdę dalekich dystansów super, a i do 150m w nocy też. Ci co mówili że nie, to poprostu nigdy nie strzelali z takiej lunety. Jestem entuzjastą Zeissa, zresztą na expresie też mam starą lunetę tej firmy1,5-6x42 i od ponad 20 lat jest super. Darz Bór