Czwartek
21.02.2008
nr 052 (0935 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: 243 win czy 6,5 x 55

Autor: deer.hunter  godzina: 08:01
ad Peter Dziad o chlebie baba o niebie... Sam podałeś przykład Johna a nie bardzo "widzę" sens strzelania do jakiejkolwiek zwierzyny 9 razy. Chyba, że się właśnie "w żopu" trafiło. I gdzie wspomniałem o "ciężkiej artylerii" ? 'Od zawsze" piszę, że jak na safari nie jeździmy to spokojnie możemy polować z bronią w kal 7-8 mm. Ze wskazaniem na tę drugą cyfrę. DB dh

Autor: Peter  godzina: 20:51
deer.hunter, dla mnie nie ma znaczenia w jakim kalibrze sie poluje. Dla mnie istotne jest jedynie przestrzeganie przepisow, a ja nie lubie czytac, jak ktos podaje, ..fu, to jest zle, bo zle, tak dla zasady... Bez obrazy kolego, ale jak widze, ze jedynie .30-06 czy inny z teh serii sie nadaje to sie tylko usmiecham, bo sprobowalem kazdy o ktorym tu sie pisze i nie widze, zadnej roznicy. A tak na prawde 6.5mm a 7mm, (.264" a 284") roznica jest prawie, ze aptekarska i nie mysle, ze jelen sie bedzie pytal jaki kaliber go zabil. Co do tego, czy zwierzyna ujdzie czy nie, to "come on" powinienes wiedziec, ze: uno --> to strzal, gdzie namierzymy stosujac dany kaliber duo--> to sama kula, z czego strzelamy (zakladajac dystans do 200m, czyli bez rozwazan co bedzie na 300m, 400m czy 800m) 6.5x55 ma to do siebie, ze dziala dobrze prawie z kazda kula, ze wzgledu na: uno--> predkosc duo--> dlugosc kuli Te dwie rzeczy powoduja, ze jest zabojczy wg mnie do conajmniej 200m, a nie mysle, ze ktos probuje strzelac dalej niz ten dystans do jeleni czy losi. Pozdrawiam PS Przyklad Johna, tu jest kula o przekroju 7.62, czyli rekomendowana, dystans bliski, a skutek do faji :))