Wtorek
01.04.2008
nr 092 (0975 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: POMOCY!!!

Autor: Hubert 7x64  godzina: 10:14
Dziekuje wszystkim za odpowiedz!!!!I czekam na kolejne:-)Ze szkodami wszystko w porzadku bo dgadalismy sie z kazdym indywidualnie bez problemow.Jedyne co sie nam nasuwa to miejscowi klusownicy.Spodobal mi sie ten pomysl z gwozdziami:-)Pilnowac owszem,zwiekszylismy juz patrole,ale jak dotad bez efektu.Wyslalem tez zawiadomienie o popelnieniu przestepstwa do miejscowego komisariatu,moze jak zrobia troche szumu to sie bydle uspkoii.A i nadzieja w tym,ze dookola same male wioski,wiec jak sie komu pochwali po paru glebszych to moze sie go dorwie.Determinacja moja i kolegow jest w kazdym razie duza i myśle ze ten aparat to dobra mysl.W Katalogu Cabelasa widzialem cosik takiego.Mozna ustawic z lampa i bez.Koszt kolo 200usd.PozdrawiamDB

Autor: Paweł54  godzina: 12:42
ad. Hubert 7x64. Po co od razu wydawać 200 USD ? Nie wystarczy uzyć telefonu komórkowego Nokia )np. model 6600) z symbianem na pokładzie i wgranym programikiem ImageSpy ? Chowasz aparat do budki dla ptaków, wycelowywujesz na ambone i czekasz. Każdy ruch obok ambony masz zarejestrowany i wysłany natychmiast na komputer. Wystarczy szybka, aczkolwiek cicha interwencja i masz pacjenta w ręku i na dysku komputera. Każdy serwis GSM wgra Ci takie oprogramowanie. Lepsze to niż zwykły aparat quasi szpiegowski. W końcu to użyjesz tego patentu tylko raz a potem będzie się walał w szafie. Udanych łowów ;-). Powodzenia

Autor: yogy  godzina: 13:06
ale czy aparat w telefonie o co by nie mówić słabej jakości i małej średnicy obiektywu zrobi wyraźne zdjęcie o zmierzchu/w nocy?

Autor: Paweł54  godzina: 13:33
ad.Yogy. czy sądzisz, że ten "szpiegowski" zrobi lepsze zdjęcia ? Poza tym, jak błyśniesz fleszem to i tak stracisz aparat, bo szkodnik zetnie go razem z .. drzewem, na którym został umieszczony ;-) . Ważne jest przynajmniej określenie sylwetki sprawcy i powiadomienie "wartownika", że ktoś majstruje przy ambonie. Łatwiej wtedy skrzynkąć ekipę i dopaść kolesia na gorącym uczynku. Ambonę trudno pociąć w plasterki po ciemku, więc jak szkodnik działa, to musi poświecić aby nie poucinać sobie palców. Powodzenia

Autor: yogy  godzina: 15:39
ad Paweł54 heh nie wiem :) może najlepszym rozwiązaniem byłaby kamera dzialająca w podczerwieni?