Czwartek
12.06.2008
nr 164 (1047 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Pierwsze wrażenia po Sako 3,56g

Autor: yogy  godzina: 08:20
jak ktoś strzelać nie umie...to i .375 H&H nie pomoże.. decyduje konstrukcja użytego pocisku.. ile energii odda itp..... pozdrawiam Paweł

Autor: LeonUA  godzina: 14:46
wiem ze było o gramature sako a jak spisuje się do sarniego polowania 5,6x52R? może ktoś z dużym doswiadczeniem...?

Autor: sowland  godzina: 16:43
Strzelam z 3.6 g i niczego nie musze szukać nawet łanie odchodzą nie dalej jak 20-30m.Kozioł strzelony na dystansie dozwolonym regulaminem został zmieciony kulą a wyjście nieznacznie większe od wlotu.To samo się sie dzieje z dzikami nawet tymi większymi. Trzeba tylko troszke się postarać o precyzyjny strzał.Z resztą jak w innych kalibrach.

Autor: MARS  godzina: 17:06
A na ile odchodzą byki po strzale z 222?

Autor: fousek  godzina: 17:54
sowland Zastanów sie za nim coś napiszesz, tu pełno konfidentów!!!

Autor: MARS  godzina: 18:03
No co Ty fousek, przecież taki byk po strzale na kark z 222 to padnie na miejscu, a po strzale gdzie indziej też padnie prędzej czy później. Przeważnie później. Jak napisano wyżej "Trzeba tylko troszke się postarać o precyzyjny strzał" Ciekawe ile dzików gnije po strzałach mniej precyzyjnych...

Autor: Hubert C  godzina: 18:49
Koledzy, kilka dni temu strzeliłem swojego pierwszego rogacza z małokalibrówki (223rem) i mi się niesmacznie zrobiło bo trafiony na komorę przebiegł 70m wpadł w krzaki i wierzgał się jeszcze kilka minut. Na początku myslałem, że kiepska amunicja bo strzelałem barnaulem HPBT 4g. Tylko że trafiłem go tak, że kula ucieła kawałek serca i wydawało mi się dziwne, że z powodu kuli tak długo umierał, bo co tu ma jakość kuli do takiego trafienia. Ale to jednak nie wina kuli tylko te kalibry chyba tak mają - co prawda jeden rogacz nie przesądza sprawy, ale niesmak pozostał. Wcześniej strzelałem sarny z kalibrów 308, 30-06, 7x57R i 7x65R i padały od razu, albo po kilku susach. db ps, a sako przetestuję, ale chętniej tego gamehaeda 3,2g DB

Autor: Drobny  godzina: 20:18
Ja używam Privi partizan 3,56 g i jak na razie nie mogę narzekać z reguły sarny padają w ogniu tylko dwa razy zdarzyło mi się że rogacz po strzale przebiegł 20 kroków (serce rozerwane) a drugi raz po strzale lekko spóźnionym (wątroba rozerwana) jakieś 100 metrów , z warchlakami podobnie na 3 strzelone 2 w ogniu a jeden 30 metrów odszedł i padł martwy bardzo pozytywny kaliber ale trzeba mieć do niego ograniczone zaufanie , nie wybacza błędów chyba zresztą jak każdy tylko w tym przypadku są one od razu widoczne , ps. jestem zdania że strzał na "komore" jest według mnie o wiele bardziej bezpieczny niz np strzał w "szyjke" w przypadku rogacza , czy strzał "między oko a ucho" w przypadku dzika , super jeśli taki strzał sie uda ale jeśli nie?!?!?!?! Co wtedy??? Niepotrzebne cierpienie zwierza!!!. Ale to jest moje skromne zdanie mogę sie mylić w końcu jestem młodym wiekiem myśliwym Pozdrawiam Db fan jw105 223rem:):):)

Autor: Reign  godzina: 22:03
Ad. Hubert C. Za wrażliwy jesteś na śmierć by zadawać śmierć. Popoluj jeszcze, bo niegrzecznie byłoby powiedzieć zapisz się do zielonych. Choć pokorę mam przed tym uczuciem bo zaryczał mi postrzelony byk przed dostrzeleniem. Papierosów zabrakło, myśli za dużo, kto mnie rozgrzeszy? Dobrze ,że już tam mam swoich... Darzbór Reign

Autor: KubaG  godzina: 23:29
Hubert C - tak czy siak strzeliłeś kozła z amunicji tarczowej a nie myśliwskiej, więc może po myśliwskiej by się tak nie męczył co ?