Piątek
03.10.2008
nr 277 (1160 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: 22 hornet

Autor: Lesław  godzina: 00:23
ad.Ryszard Ponoć żyjemy w państwie prawa. "Oczywistym jest, że Minister od spraw wewnętrznych nie ma obowiązku respektować tego, co minister od ochrony środowiska sobie zarządził i vice versa. " A mnie zawsze się zdawało że prawo nie może być sprzeczne. "Policja honoruje prawo i nie ma się jej co czepiać!!! Natomiast myśliwi nie umieją czytać prostych przepisów!!" więc dobrze, wskaż mi dokładnie z paragrafu i artykułu z ustawy o broni i amunicji gdzie jest napisane że osoby posiadające zezwolenie na broń wydane przed 2000 r. muszą przechodzić całą procedurę łącznie z badaniami gdy starają się o rozszerzenie już posiadanego zezwolenia. Druga sprawa, w ustawie jest zapisane jakie dokumenty są wymagane gdy myśliwy stara się o broń, jest to katalog zamknięty, a gdy poszperasz na forum to znajdziesz wypowiedzi myśliwych od których żądano zaświadczeń np. z urzędu skarbowego o niezaleganiu z podatkami. Nie ma co się czepiać policji ? więc wejdź na forum policyjne i poczytaj wypowiedzi typu : "nie lubię mieć broni na służbie, nie noszę jej, bo nie i dlatego uważam że ludziom powinien być całkowicie zabroniony dostęp do broni. Ja bez nie się obywam, więc po co im ona ?" Nadinterpretacja prawa bądź nawet jego nierespektowanie przez WPA to jeszcze w wielu Komendach norma postępowania administracyjnego. Jakieś 3 lata temu komendant WPA we Wrocławiu w ciągu 24 godz został przeniesiony na emeryturę,gdyż zostało wszczęte postępowanie prokuratorskie o przekroczenie uprawnień właśnie przy wydawaniu zezwoleń. Jeszcze jedno, a dlaczego w WPA we Wrocławiu w podaniu o wydanie zezwolenia na broń lub rozszerzeniu promesy trzeba dokładnie określić jaka to ma być broń ( śrutowa, kulowa czy kombinowana ), a gdzie jest zapisane to w ustawie ? Czyż nie występujemy o wydanie broni myśliwskiej do celów łowieckich ?

Autor: Ryszard  godzina: 00:55
ad Lesław, za dużo pytań, za mało czasu na full odpowiedź, więc krótko 1. nie ma sie co czepiać policji - napisałem w kontekście odmowy zarejestrowania czegoś poniżej 1000 J/100m 2. czytam słucham, sam czasem doświadczam i mimo uległego charakteru nie jestem w stanie pojąć niektórych ruchów WPA - np żądania życiorysu.... a i tego.... a to już.... ale przewała, jeśli ..... . Ostatni hit ( doniesiono z róznych źródeł), Straceniec donosi badania lek/psych i słyszy - proszę dopisac na dole, "złożyłem osobiście":, data podpis. 3. sprawa z badaniami; wg mnie argumentem za badaniami ( w tym przypadku) jest to, co na końcu: Art. 55. Traci moc ustawa z dnia 31 stycznia 1961 r. o broni, amunicji i materiałach wybuchowych (Dz. U. Nr 6, poz. 43, z 1983 r. Nr 6, poz. 35, z 1988 r. Nr 41, poz. 324, z 1989 r. Nr 35, poz. 192 oraz z 1997 r. Nr 6, poz. 31, Nr 88, poz. 554 i Nr 114, poz. 740). W konsekwencji tegoż: a) do marca 2000r każdy (nawet o tym nie wiedzieli) miał pozwoleństwo na nieograniczoną ilość sztuk. Od marca 2000 pozwoleństwo to skurczylo się do ilości faktycznie posiadanych/zarejestrowanych b) od marca jak kto chce dodatkową sztukę, to już 'jedzie' na nowej ustawie, a tu mamy badanie c) nie bronię WPA, ale omyk, sprzej sztukę, zwolnij miejsce, to nie musisz robić badań, jest jakby nie było ukłonem a nie musem. d) "prawo do niebadania" przed, nie jest prawem nabytym 4. procedura - pisz sztucer, kniejówka itp to także ukłon w stronę petentów. Wiadomo, że każdy kombinuje jak koń pod górę - wie po co i na co, wytrwał te lata, pozdawał egzaminy, obleciał archiuwum forumowe i stoi przed ścianą i płacze przy otwartej kurtynie - co mam napisać w podanku, podeślijcie gotowca. Jakby na to nie patrzył, to mamy ciekawe zderzenie - dają pzowoleństwo (bo muszą). Tu zapis jest jasny i klarowny: "Właściwy organ Policji wydaje pozwolenie na broń, jeżeli okoliczności, na które powołuje się osoba ubiegająca się o pozwolenie, uzasadniają jego wydanie". ... a delikwent nie ma zielonego pojecia po co mu i na co te kilka 'jednostek' Dla niektórych WPA patenty powielane w 'podankach' wcale takich okoliczności nie uzasadniają!. Sama legitka PZŁ to jeszcze za mało, służy wyłącznie jako 'okoliczność łagodząca;. Wypisywane bzudry o polowaniach safari itp itd. To onie nie widzą, że tam broń można wynająć?. No więc podszept, albo kategoryczne żądanie z drugiej strony lady ( bo straceniec kolejkę blokuje) - wpisz sztucer i dubeltowkę, to dla nieświadomego koło ratunkowe*/głos z sali*/telefon do przyjaciela* (*niepotrzebe skreślić. -tylko on tegoż nie jest świadom i jeszcze narzeka. Jeśli jednak do bełkotu podanka, legitki PZŁ dorzuci jeszcze typy broni palnej mysłiwskiej, to się oznacza, że wie po co i na co i właściwie uzasadnił. Tenże patent działa - widać po statystykach, a nie narzekaniach.

Autor: porze  godzina: 10:41
ad. Leslaw cytat z forum policyjnego moze dotyczyć wylącznie poglądów na broń do obrony wlasnej a nie mysliwskiej, czy sportowej

Autor: HubertL  godzina: 11:53
Drogi Ryszardzie :) Czy aby się nie zagalopowałeś twierdząc, iż "Oczywistym jest, że Minister od spraw wewnętrznych nie ma obowiązku respektować tego, co minister od ochrony środowiska sobie zarządził i viceversa"..... O ile mojej skromnej osobie wiadomo to obowiązek przestrzegania prawa dotyczy każdego - niezależnie od jakości tego prawa i kwestia wydania rozporządzenia z naruszeniem delegacji ustawowej nie podlega ocenie innego Ministra czy tez podległych mu służb. Popraw mnie proszę jeśli jestem w błędzie DB

Autor: porze  godzina: 16:06
obaj działają w ramach tej samej delegacji ustawowej

Autor: Ryszard  godzina: 20:31
ad HubertL Generalnie to masz rację, tylko to nic w tym przypadku nie zmienia . Jeden minister nie musi respektowac drugiego bo minister od spraw wewnetrznych dostał delegacje ustawową do okreslenia między innymi jaką broń można posiadać na pozwoleniu w celu łowieckim, natomiast drugi też miał delegację ustawową, ale do określenia, z jakiej broni wolno polować - czyli zupełenie dwa inne pola . A że wyszły dysonanse, to tylko można - jak kto wie jak - to wykorzystać z mocy prawa.

Autor: 22hornet  godzina: 21:11
Pi erdu pierdu, chlastu chlastu .......... Mam zarejestrowany w 2002 r. w/w kaliber jako wkładka kulowa do drylingu - to po pierwsze. Po drugie 22 Hornet spełnia warunki energetyczne pow.500 J na 100 metrach choć nie wszystkich producentów . A fakt wydawania pozwoleń czy też nie to zwykłe widzimisię panów za biurkami czyli polskie piekiełko prawne. mityng - kaliber na lisa jak i na inne drapieżniki idealny ! DB, 22hornet