Piątek
16.01.2009nr 016 (1265 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Kniejówka ala varmint (NOWY TEMAT) Autor: czarek83 godzina: 20:24 Wiele było już pisane na forum o kniejówkach ale mam pewne pytanie na które nie znalazłem odpowiedzi. A mianowicie chodzi mi o skupienie dla lufy kulowej. Zakładamy broń na strzelnicy w uchwycie, testujemy ten sam kaliber. A teraz pytanie: czy po kilku strzalach na tarczach rozróżnimy broń niemiecką, francuską , rosyjską itd. czy wraz z kilkukrotnym wzrostem ceny otrzymamy lepsze skupienie? walory estetyczne broni zostawiamy w spokoju. Bardzo ineresuje mnie wasza opinia i zapraszam do rzeczowej dyskusji. Autor: egom godzina: 21:04 nie ten dzial forum moze modrator przeniesie do dzialu akcesoria DB Autor: tomaszekT. godzina: 21:40 Ad.czarek83 Na rynku jest tańsza przyzwoita broń i bywa drogi szmelc. Skupienie to nie jest kryterium. Na skupienie składa się co najmniej kilkadziesiąt czynników. Kosztuje :Firma,moda,wykonanie,trwałość,materiały itd. Nigdy drogi dryling nie będzie tańszym varmintem. Db. Autor: R.D. godzina: 21:47 Drogi czarku83, Przerabiałem w praktyce broń kombinowaną i powiem tak: dobra jest tylko wyższa półka a ze średniej półki dawna czechosłowacka produkcja. Kryteria podstawowe są dwa: adekwatność otwartych przyrządów do lufy kulowej i zbieżność luf kulowych i śrutowych. Spusty, ryglowanie to druga sprawa. W kniejówce na prawdę nie chodzi o to, aby po ustawieniu lunety mieć dobre skupienie w kuli tylko o to, żeby trafić tak samo z kuli i z lufy śrutowej ( na dystansie tej drugiej oczywiście). Nistety dolna i średnia półka słabo wypada w tej konkurencji. Autor: czarek83 godzina: 21:47 Stwierdzenia "varmint" użyłem być może niefortunnie. Czy mógłbyś podać przykłady (twoim zdaniem) drogiego "szmelcu"? Autor: tomaszekT. godzina: 22:02 Nie jestem przekonany czy warto to czynić .......... db. Autor: czarek83 godzina: 22:15 To na priva |