Środa
28.01.2009
nr 028 (1277 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: ZKK600 pływająca lufa, uzytkownicy, rusznikarze

Autor: przemek-daniel  godzina: 00:21
bear no, to co piszesz jest logiczne, dzięki

Autor: Ryszard  godzina: 01:41
"dlaczego x4,.." ryza papieru ma 5cm, czyli jedna kartka 0,1mm - to za mało. 0,4-0,5mm wystarczy żeby lufa meła miejsce i żeby wieksze partykuły nie dostawały sie do środka.

Autor: Cumkacz  godzina: 09:02
Kiedyś omawialiśmy ten temat pływajaca lufa w ZKK (forum.lowiecki.pl/read.php?f=12&i=85175&t=85007) Przerobiłem w sumie 5 szt ZKK 600 kolegom i są zadowoleni.

Autor: pocisk  godzina: 10:45
Krótkie podsumowanie: -rozkręcamy -papier scierny -jest luz taki ze widokówka przechodzi swobodnie -wywalamy srube z pod szczerbinki -zaslepiamy otwór -mamy pływajaca lufe -nasz sztucer strzela celniej!!!! Ostatnie pytanie, czy luz ma byc az do miejsca wkrecenia lufy? BD

Autor: Bear  godzina: 10:53
tak

Autor: pocisk  godzina: 13:02
Tak zrobilem jak napisalem + zywica epoksydowa pod komore nabojową (widzialem na filmie ze tak robią w manlicherach dla lepszego spasowania komory z osadą) Zobaczymy czy bedzie cos lepiej po odwiedzinach strzelnicy. Pozdrawiam DB

Autor: pięta  godzina: 19:40
Kolego Jurek 123 gdzie Ty przyjacielu w ZKK-600 maszę pierwszą śrubę od strony wylotu lufy? Bo u mnie jest za bączkiem. Strzelam z tego ZKK-600 /sym również z innego egzemplarza/ od 30 z górą lat.Zadnej śruby nie odkręcałem lub Bbroń Boże nie wyrzucałem!!! Tę broń projektował chyba jakiś gość któremu musiała ona przejść do uzyskania certyfikatu i nie po to przewidziano tam tę śrubę aby amatorzy domorośli rusznikarze coś tam kombinowali.Nie zgadzam sie z takimi poradami .Z tym doszlifowaniem pod lufą drewna się zgadzam sam to robiłem z tymi dwoma jednostkami ZKK-600 jakie użytkujemy głównie z tego powodu,że jak pisał już któryś z kolegów drewno pęcznieje w złych warunkach wilgotności.I tyle życzę każdemu użytkownikowi tego karabinu osiągania takich wyników jakie uzyskujemy z synem a śruba jak fabrycznie była tak jest i to dobrze dokręcona zresztą ta broń jak pisał szanowny kolega nigdy nie była projektowaną do tego aby mieć pływającą lufę bo to jest krzyk nowej mody zaledwie od kilkunastu lat /napewno słusznej dla nowoczesnych jednostek broni zaprojektowanych już do takiego ich użytkowania/ kto tam kiedyś przed 40 laty myślał o pływających lufach każdy sie cieszył jak mógł na zapisy w sklepach Jedności Łowieckiej coś z pod lady zakupić i było okey /chociaż kupowali nieliczni i wybrani a popytu tak jak teraz broni nie było niestety!!! /.Pozdrawiam Darz-bór

Autor: jurek123  godzina: 20:09
Kolego pięta .Mój ZKK600 to weteran bo kupiony w 1968 roku ,weteran z nową lufą bo starą sam zużyłem w czasie polowań. .Właśnie ta nowa lufa już nie miała miejsca na śrubę i jaką miała stara lufa. Jak Czesi ją produkowali to jeszcze nikt o pływających lufach nic nie wiedział a parametry uzyskiwane przy dokręconej lufie do osady były wystarczające dla celów łowieckich. Ja jednak stwierdzam że mój stary ZKK 600 w kalibrze 7X64 mocno zyskał na skupieniu co pierwszy zauważył właśnie rusznikarz jak mi pokazywł tarczę z przestrzelinami. No a jak mu założyłem jeszcze nową lunetę to więcej nic nie chcę. Ja pisałem by koledzy najlepiej oddali broń rusznikarzowi jak chcą sztucer przerobić na lufę pływającą żeby czsem przez pomyłkę czegoś innego nie odcieli[ oczywiście żartuję]. Jeśli chodzi o mocowanie bączka to rzeczywiście pomyliłem się w pierwszym poście bo bączek mocowany jest na lufie jakieś 30 cm od jej końca. Natomiast u mnie po usprawnieniu kartka papieru wchodzi swobodnie aż do miejsca gdzie zaczyna się komora nabojowaa .Miejsce po starej śrubie wygląda jak w orginale ale łączenia z lufą brak. Pozdrawiam