Czwartek
29.01.2009
nr 029 (1278 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Land Rover Freelander  (NOWY TEMAT)

Autor: Filip z Konopii  godzina: 07:52
Czy ktoś może mi odpowiedzieć na pytanie o przydatność tego ustrojstwa w terenie ,ile pali ,części ,ew czy można się w to pchać? Z góry dziękuję serdecznie

Autor: Jastrząb  godzina: 08:08
Wszystko fajnie do momentu aż nie zaczną się naprawy...Zawieszenie beznadziejne a koszty nowego osłabiające.Auto bardziej na podjazd na podmiejska działkę niż teren.Chyba,że w łowisku masz przygotowane drogi leśne-wtedy tak. To niestety nie to co dawniejszy discovery...

Autor: rutekr  godzina: 08:21
Witam. Mam takie autko od roku, nie mogę złego słowa powiedzieć, a części nie są tragicznie drogie przerobiłem z anglików ponad 10 sztuk i nikt nie narzeka, tak więc za ogólnie małą kase niezłe auto. pozdrawiam rutekr

Autor: rysioh  godzina: 10:31
Filip, mam to auto dwa lata ale w lesie nie byłem nim ani razu. _Nie nadaje się w teren_ jest zbyt delikatne w każdym calu. Mimo, że jest traktowany delikatnie naprawy dały mi się we znaki. Poza tym autko sympatyczne:-)) Osobiście do lasu jeżdżę Samurajem. DB!

Autor: rutekr  godzina: 10:54
tak się spisuje w terenie http://pl.youtube.com/watch?v=bNGTvAcHdZw pozdrawiam

Autor: rysioh  godzina: 11:27
everyone needs to remember that it is a soft roader and not a off roader like thet disco! :-)))

Autor: doktor nieludzki  godzina: 13:54
kolego Filip, dla ciekawości polecam poczytać wyniki testów awaryjności niemieckiej dekry, nie wiem jakie ceny osiągają części teraz w dobie importu z wysp, ale niezwykle częsta usterka układu przeniesienia napędu to kiedyś koszt idący w tysiące złotych!!

Autor: Tomasz Książek  godzina: 14:29
Z tego co sie orientuje freelander nie posiada reduktora co uważam za podstawowa wade.

Autor: Sylwian37  godzina: 14:52
Ze stajni LAND ROWER 4x4 to tylko DISCOWERY lub DEFENDER-rasowe terenówy.

Autor: Apacz  godzina: 17:43
ze swojej strony w teren mogę polecić Mitsubishi Pajero I lub II. Są to starsze samochody ale moim zdaniem jedne z lepszych w terenie. Sam jeżdżę Pajero I i nie dam złego słowa o nim powiedzieć. mieszkam w górach i wiem co mówię bo jeszcze mnie nic nie zatrzymało. Jego zaletą jest cena i fakt ze po takim wojażu nie wyskakuję z samochodu i nie płaczę ze mi sie lakier porysował.

Autor: adamr  godzina: 18:36
Witam! Ta bulwarówka nie nadaje się na polowanie.Słabe zawieszenie ,awaryjny.Odradzam, D.B. Adam

Autor: AIKON  godzina: 19:07
Dochodzi do tego ciągła kontrola nad zużyciem opon między przodem a tyłem ze względu na sprzęgło wiskotyczne.Naprawa tego ustrojstwa to też ładne pare złotych.

Autor: Filip z Konopii  godzina: 19:12
Napewno macie rację ,porozmawiałem dziś z wieloma osobami na temat tego autka i każdy twierdzi jedno ,że ten model ma przede wszystkim słaby most i trochę dziwnych silników tam włożono. Chcę auto do jeżdżenia na zakupy bo polowania i przedzieranie sie po krzakach to rzadkość ,a jeśli nie można normalna suchą nogą chodzic ,to poprostu odpuszczam polowania i siedzę w domu. Nikogo nie zabiłem a swoje przepolowałem. Niemniej jednak sa sytuacje gdzie wysokie koleiny a i po polu czyłące trzeba przejechać jakoś. Cały czas szukam jakiegoś Suzuki Jimny ,bo i w miarę młode autka i zgrabne ale jakoś trafiaja się daleko od Polski poł-zach. To zapewne rozwiązywałoby problem ,z kręgosłupem włacznie. A Discavery poprostu nie chcę bo za wielka kolubryna. Powiem szczerze ,że małego atrakcyjnego autka poza Ferozą i Samurajem chyba nie sposób znaleźć. Samuraje w większości do cna pozajeżdżane ,a z Ferozą jest problem bo niektórzy bujaja się za częściami,a poza tym twarde. Vitar oglądnąłem dość sporo ,chyba że w dieslu coś 3-drzwiowego ,ale z reguły są to cabriolety czego nie chcę poprostu a poza tym kupa szrotu pod spodem. 5-drzwiowe odpadają. Ten cały Freelender to coś takiego jak Toyota Rav-4 ,ale to sie nie sprawdzi w polu. Terenowka ma mieć rozpinany napęd i przydałaby się na ramie. Terrano-patrz poniżej. Zgłupiałem,choć szukam wiele miesięcy. Doradźcie cokolwiek rozsądnego jeśli mogę prosić.

Autor: Bear  godzina: 19:20
nie dajmy się zwariować - nie ma aut idealnych, takich ktore sie nie psują. jednym siada zawieszenie innym skrzynie itd z tego co czytam nie potrzebujesz rasowej terenówki, wiec każdy z wymienionych bedzie dobry jezeli znajdziesz niezakatowany egzlemplarz. rocky ma dobre notowania. DB

Autor: Tomasz Książek  godzina: 19:36
Kolego Filip, wszystko i tak rozbija sie o kase, zalezy od tego ile chcesz wydać na autko.... Sam jezdze po terenia vitara, i nie płacze jak obetrę lakier. Wczesniej jezdziłem ....subaru foresterem, super auto do lasu, troche brakuje mu prześwitu ale sam napęd i reduktor bardzo dobrze sie spisywał. Miałem kilka sytuacji kiedy byłem pewien ze nie dam rady przejechac...a jednak przejechałem i to na zwykłych oponach. Jeśli musiałbym kupic auto do jazdy codzienej a czasem po utwardzonych drogach..kupiłbym forestera albo outbacka....ale to tylko moje skromne zdanie, zreszta moj gust motoryzacyjny zawsze był inny:)

Autor: fotogamrat  godzina: 20:31
No cóż, ja mam pajero pinin i ludzie mi gadają,że to auto w ogóle nie nadaje się do lasu. Najwięcej wiedzą ci ,którzy nie maja takiego auta. Pracuje w lesie i wiem, czy da sie nim tam wjechac. Mam stały napęd na 2 osie, robie do 1000km po lesie i min 1500 po szosach. Pali od 9,5-12 gazu.Oczywiście jak ktoś się postara to zawsze sie zakopie, ale ja mam auto do pracy , a nie do szukania błota i kałuż. Na razie nic sie nie zepsuło.Znajomy ma freelandera i faktycznie w kilka miesięcy rozwalił jeden z napędów-koszt 5 tyś.

Autor: Kobuz 2  godzina: 21:13
Polecam nissana terrano, jest to jedno z najlepszych rozwiązań.... DB Kobuz 2

Autor: Marek8  godzina: 21:29
Kolego Filipie! Proszę nie porównuj tego wynalazku z Toyotą Rav4.Mam 2 kolegów którzy to użytkują i powiem szczerze często to naprawiają.Ja jeżdżę Toyotą Rav4 i złego słowa nie powiem o tym samochodzie,rok 1995 silnik 2 litry i świetnie sobie radzi na polnych drogach i duktach leśnych.Rewelacja jeżeli chodzi o śnieg- ma duży prześwit.Nie jest to typowo terenowy samochód ale jeżeli mamy do czynienia z lekkim terenem i koleinami to bardzo polecam.Średnio przy spokojnej jeździe mieści się w 10 l.Na trasie jest również OK.Szybka i dynamiczna.Moja żona ją uwielbia.Ma napęd na 4 koła i blokadę dyferencjału.Przypomnę tylko ,że to auto zajmuje 1 miejsce pod względem niezawodności.U mnie jak do tej pory wszystko w najlepszym porządku.Pamiętaj ,że połowa sukcesu to OPONY a nie auto.Darz Bór

Autor: leśny77  godzina: 21:50
Dobra rada to z tym Nissanem Terrano II! Lub Ford Maverick! Kolega jest leśnikiem, posiada Mavericka i nie słyszałem aby narzekał, a i komfort jazdy na drodze jest naprawde OK. Co do Freelandera to rzeczywiście brak w nim reduktora, który może się przydać choćby dla spokoju kierowcy. Znam troche to auto i wg.mnie to jak najbardziej do ''zajeżdżania'' do lasu lub w teren , bo nie do jeżdżenia na poważniejszą skale po terenie, ale czytam że właśnie o ''zajeżdzanie'' Koledze chodzi, więc jeśli się podoba to....! Co do usterek to każdy się psuje i ma słabe punkty,zwłaszcza jak dłużej po terenie pojeździ!- nie ma na to twardzieli! Można jeszcze pomysleć nad Jeepem Cherokee lub Grand Cherokee, tylko czasem nie z włoskimi silnikami od alfa romeo bo to problemy pewne! Ja osobiście ciułam Vitarke 5-cio drzwiową codziennie po lesie i samochód ten zadziwia mnie swą wytrzymałością! DB!

Autor: =>Pb<=  godzina: 22:31
Kolego Filipie napisałeś,że swoje przepolowałeś więc chciałbym sie dowiedzieć jakimi samochodami poruszałeś po łowisku dotychczas ? Wydaje mi się,że to znacznie ułatwi ewentualną pomoc kolegów w wyborze samochodu. DB