Czwartek
16.07.2009
nr 197 (1446 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: wżery w lufach  (NOWY TEMAT)

Autor: Elmer25  godzina: 08:05
witam oglądałem ostatnio dubeltówke kolegi marki merkel posiada delikatne wżerki w środku luf jakieś 10 cm za komorami nabojowymi-pytanie do kolegów-czy da się to jakoś usunąć???czy strzelanie z takiej broni jest bezpieczne??? pozdrawiam DB

Autor: Piotr Waślicki  godzina: 08:26
To zależy jak głębokie są wżery. Jeśli rzeczywiście są niewielkie, to nie usuwać, strzelać i stale czyścić. Piotr Waślicki

Autor: Canis Lupus  godzina: 12:33
Mój przyjaciel po strzelbie ma tez wżerki mniej więcej w tej samej odległości i tez w Merklu - przyznam ze wygląda to dość brzydko ale kompletnie nie ujmuje luśni ciętości. Pióro spada aż milo i to na naprawdę imponujących dystansach.

Autor: jurek123  godzina: 12:48
Moja Zauerka złapała takie wżery po dwu latach użytkowania kiedy to pozostawiłem niewyczyszczoną na kilka miesięcy.Niczym tego nie można usunąć i tak sobie strzelam już z niej 44 lata .teraz pilnuję i wżery się nie powiększają. Pozdrawiam

Autor: WaJa  godzina: 13:33
Ad Jurek123 No nie masz się czym chwalić. Na kilka miesięcy pozostawiona bez wyczyszczenia.... Teraz już wiem, dlaczego moja Sauerka ma też takie wżery. Jej poprzedni właściciel pewnie też jej przez kilka miesięcy nie czyścił. Na całe szczęście nie wpłynęło to na jej celność, tym bardziej, że obecnie strzela się w zasadzie tylko amunicją w koszyczkach. Pozdrawiam WaJa

Autor: ptica  godzina: 14:10
Witam WaJa czy ta złośliwość jest Ci potrzebna. Lepiej Ci ? Mój Merkel złapał po 3 dniach. Byłem w łowisku w czwartek po południu i strzeliłem a po powrocie w niedzielę już miałem wżery . Płytkie i po wyczyszczeniu lufy sie świecą ale załamanie światła jest. Teraz jak jadę na kilka dni zabieram sprzęt do czyszczenia. Zmian na gorsze jesli chodzi o jakość strzelania nie zuważyłem. Pozdrawiam Db

Autor: jurek123  godzina: 15:29
W czasach o których piszę nie dało się broni porządnie wyczyścić jeśli nie podeszło się do niej ze stalową szczotką .Wszelkie szczotki mosiężne raczej tylko gładziły lufy ,a już czyszczenie pakułami dawało tylko powierzchowne przetarcie. Po polowaniu na kuropatwy z lufy normalnie sypał się ołów przy czyszczeniu. Podejrzewam że i śrut był bardzo miękki stąd te naloty. Pierwsze koszyczki pojawiły się w zasadzie w latach 80 tych a ja strzelałem z nich kiedyś w 70tych latach jak mi Francuzi podarowali paczkę amunicji w dodatku z łuską plastikową. Wówczas mogłem docenić wartość koszyczka w zakresie skuteczności strzału. Niemieckie strzelby mają to do siebie że należy lufy czyścić bo rdzewieją ,nie to co gniotsa nie łamitsa. Pozdrawiam

Autor: Elmer25  godzina: 15:36
dziękuje wszystkim za opinie w sumie kupic będe mógł dopiero za rok w kwietniu, ale chyba zdecyduje sie na rezerwacje pozdrawiam DB

Autor: kamel  godzina: 23:59
Najlepiej udać się do właściwego fachowca który zrobi profesjonalny szlif. Po szlife wżery znikną a strzelba będzie jeszcze lepiej strzelać. DB K