Sobota
05.09.2009
nr 248 (1497 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: lufa iż 18 MN

Autor: Siwy50  godzina: 00:33
Kiedyś czytałem że chromowane lufy były w egzemplarzach produkowanych na rynek amerykański ale pojedyncze egzemplarze zdarzały się i u nas. Czytałem swego czasu dość obszerny artykuł na temat tego modelu ale nie pamiętam czy w necie czy w jakimś czasopiśmie. Na pewno jest kuta na zimno i ma podwyższoną wytrzymałość. Ta technologia produkcji używana jest podobno w produkcji broni wojskowej wiec powinna mieć podwyższoną wytrzymałość. Sam posiadam ten model 308W i jestem z niej zadowolony ale to może dlatego że jestem pasjonatem broni rosyjskiej. Darz Bór

Autor: WaJa  godzina: 00:55
W większości przypadków iżyki mają chromowane przewody luf. Dotyczy to głównie tych modeli sprzed 2004 roku. Po tej dacie różnie to bywało. Nie które partie miały chromowane lufy, a nie które nie. Pozdrawiam i DB

Autor: zolko87  godzina: 10:25
Dziękuje za zainteresowanie tematem. Gdyby tak rosjanie poprawili ten mechanizm spustowy i troszke estetycznie dopracowali resztę, to byłby karabinek nawet nawet. Co do tej lufy to się zdziwiłem bo oddając 10 strzałów z nowej broni kal. 308, odczekując 2-3 min między kolejnymi strzałami, te ostatnie biły kula przy kuli. W voerze mojego ojca już by siała po tarczy, a lufa w iżu naprawde goraca była ..

Autor: RR-11  godzina: 11:19
No gdyby dorobili przyspiesznik to by nawet była konkurencyjna z .... nie będę drażnił.

Autor: zolko87  godzina: 12:06
to nawet nie chodzi o sam przyspiesznik, bo mechanizm jest tak prosty że bardziej prosty juz chyba nie może być, ale żeby to dopracowane chociaż było, a to takie jak spod frezarki wszystko

Autor: RR-11  godzina: 12:19
Fakt ostrych krawędzi fabrycznie nie brakuje. No ale za 600-1000 zł czego sie spodziewać. Za te pieniądze samemu można pilnikiem....:>)

Autor: kolo61  godzina: 13:47
RR-11- jeszcze taniej niż owe 600 złotych. Oczywiście można krytykować wiele- elementy czy całość. Ale- ani Blaser, Mauser, Sauer czy nawet CZ nie ma w ofercie broni skalkulowej na tak niskim poziomie- zgoda, za cenę dopracowania elementów, prostotę konstrukcji. Jednak tak się składa, że jak się zaczyna polowanie w wieku lat dwudziestu lub się ma po 40 latach pracy emeryturę na poziomie 800 złotych- to ta pasja jest kosztem wielu wyrzeczeń. Poza tym, po dopieszczeniu spustu, założeniu przyzwoitego montażu na tej bądź co bądź krótkiej bazie, można z powodzeniem polowć, do 200 metrów precyzja jest wystarczająca jak dobrze dobrana amunicja. Sarna, dzik czy jeleń- leżą tak samo jak z broni renomowanych firm w porównywalnych kalibrach. Pozdrawiam, Darz Bór.

Autor: zolko87  godzina: 16:11
Mi ten karabinek leży, zważywszy przede wszystkim na kwotę wydaną na jego zakup. Dziwię się tylko producentowi, że nie wykonuje go w lepszej, dopracowanej wersji, bo myśle że mógły być poważną konkurencją dla Brno Effect.