Wtorek
17.11.2009
nr 321 (1570 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Półautomat kulowy FN - pytania ?

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 07:40
To zalezy co rozumiesz pod pojęciem "lufa pływająca" ?? na pewno po wrzuceniu do wody lufa pływać nie będzie ani w FN ani w jego następcach nie stosowano rygla wachliwego więc cofanie się lufy nie występowało i nie występuje -więc chyba lufa nie jest "pływająca " Jesli chodziło Ci o lufę samonśną - to odpowiedz brzmi -Nie jest -urządzenie powrotne jest ściśle połączone z lufą a na dodatek czółenko jest przymocowane to tegoż mechanizmu co na pewno zauważyłeś rozbierając broń Co do osady to mozesz zapytać w krakowskiej Knieji - ale wątpię aby mogli pomóc Jeśli to jest Browning z zakładów FN Herstal to moze coś się dopasuje -jesli stary FN to tylko dorobienie osady Pozdrawiam DB

Autor: Dlugi  godzina: 10:27
Witam Pisząć "lufa pływająca" miałem na myśli czy lufa przylega sztywno do czółenka czy powinien pozostać luz podobnie jak np. w CZ. Rocznika nie znam lecz jest to Browning z zakładów FN Herstal. Pozdrawiam DB

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 11:40
więc jest to BAR a nie FN zadzwoń do Knieji w Krakowie -są wyłącznym przedstawicielem Browninga na Polskę - może za rok albo dwa ściągną ci oryginalna osadę Co do "pływjacej lufy " to w.g mnie (ale może sie mylę ) jest to lufa która cofa się wraz z zamkiem w momencie strzału - w broni mysliwskiej to nie wystepuje CZ ma natomiast lufe samonosną -między osadę a lufę powinna wejśc kartka papieru która bez oporu musi przejśc aż do komory zamkowej - nie da sie tego zrobić w tym automacie Pozdrawiam DB

Autor: KubaG  godzina: 11:44
Jurek - stare automaty śrutowe FN miały taką lufę która cofała się po strzale od razu przeladowując.

Autor: Dlugi  godzina: 16:16
Witam Lufa nie cofa się, cofa się zamek przesuwany do tyłu przez część gazów powstających w momencie strzału. Aby zamek nie "poleciał" w najlepszym przypadku za plecy siła cofania jest ograniczona przez sprężynę z regulacją znajdującą się pod lufą, a zasłoniętą czółenkiem. Czółenko posiada pęknięcia i stąd moje pytanie czy lufa powinna ścisłe przylegać do czółenka czy powinien być luz. Brak luzu będzie najprawdopodobniej powodował dalsze pęknięcia, natomiast luz powoduje nieprzyjemny stuk w chwili składu. Pozdrawiam DB

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 17:03
lufa jest ryglowana przez obrót zamka - a to co bierzesz za sprężyne z regulacją jest właśnie tzw urządzeniem powrotnym -za sprężyną jes tłok i obciążnik który w czasie strzału jest odrzucany siłą gazów z otworu w lufie i za pomoca dwóch bocznych popychaczy zamek przeładowuje następny nabój ( nie gramatycznie ale chyba napisałem szystko co powinienem w skrócie) czółenko ma jednopunktowe mocowanie śrubą z przodu w bloku gazowym przylutowanym do lufy - dokręcenie śruby usztywnia czółenko Musisz wymienić bo jest duże prawdopodobieństwo że rozleci ci się w rękach w czasie strzału a wtedy popychacze mogą skaleczyć ci ręke

Autor: Dlugi  godzina: 17:30
Opisałem to niezbyt precyzyjnie, chodziło mi o przedstawienie problemu. Co do czółenka mam podobne przeczucia. Muszę dorobić lub sprowadzić z USA syntetyk. Dzięki za informacje. Pozdrawiam DB

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 18:53
syntetyk powinieneś dostać na "midwayusa" ale nie ma zdjęc i trzeba by szukać po numerach katalogowych

Autor: Alus  godzina: 20:18
ad. Jurek Ogórek Czy nie sądzisz, że teraz , kiedy są dostępne dobre kleje można by póki co spróbować posklejać te pęknięcia w "automacie" Dlugiego żeby chociaż się nie pogłębiały no i jak piszesz "nie rozleciało się w rękach"? Pozdrowionka. DB

Autor: Dlugi  godzina: 21:21
Ad. Alus Posklejane to ono już jest. Nie wygląda to zle ale chcąc go użytkować bezpiecznie muszę myśleć o zakupie nowej osady. Pozdrawiam DB