Poniedziałek
02.08.2010
nr 214 (1828 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Jaki śrut na lisa

Autor: Jacek66  godzina: 17:14
Baaardzo dawno temu znałem myśliwego który o śrucie nr 2 mawiał "uniwersalny" bo jak twierdził można z niego położyć wszystko do około 30m od końca lufy. Strzelał tylko 2 i do kaczek, zajęcy, lisów, saren (kiedyś można było), dzików, oraz jeleni wszelakiego asortymentu.... i jak twierdził żaden zwierz nie poszedł dalej jak kilkadziesiąt metrów. zatem.... uniwersalna dwójeczka :)

Autor: jurek123  godzina: 17:39
To był bardzo dobry myśliwy.Zapewne wówczas innego śrutu nie można było dostać. Coś pamiętam z tych lat .No ale saren to nigdy śrutem nie wolno było ,skoro strzelał to musiał też być skuteczny.Podpowiem zapewne z obu luf na raz bo z czymś takim się spotkałem jako skuteczny sposób.. Pozdrawiam

Autor: Kordelas  godzina: 17:39
ako10 Brawo! Brawo! Brawo! Za takie poglądy powinno się Cię wywalić z PZŁ na zbity pysk razem z Twoim opiekunem, który "uczył" Cie łowiectwa . Żenujący brak szacunku dla zwierzynu "Kolego"

Autor: rales  godzina: 20:23
ad jurek123: Niekoniecznie z obu luf.. W Skandynawii zgodnie z regulaminem polowań strzela się sarny śrutem, głównie na zbiorówkach, sporadycznie z zasiadki. Wg zaleceń nie powinno się przekraczac 20 metrów. Najczęściej stosuje się śrut ołowiany nr '4' lub '3' wg polskiej numeracji, stalowy '2', bizmutowy lub wolframowy '3' lub '2'. Z tego co widziałem i słyszałem przez 6 sezonów prawie wyłącznie w Szwecji, to na zbiorówkach 75 - 85% saren padło od śrutu, posiadacze broni kombinowanej strzelali śrutem a nie kulą, o ile tylko odległośc pozwalała, a dośc często odległośc przekraczała zalecane 20 metrów, choc nie widziałemsłyszałem o dalszych niż 30 metrów. Prawie wszystkie sarny padły w ogniu, nieliczne postrzałki zaraz zatrzymały łajki. Ale większośc strzałów oddano w łeb, również do kozłów - oczywiście parostki poszły w drzazgi - o ile jeszcze nie były zrzucone - widziałem zdruzgotane jedne naprawdę potężne, niewątpliwie wysokozłotomedalowe.. Darzbór!!

Autor: porze1  godzina: 20:58
Z tymi 6 trafieniami to nie jest tak, bo im śrut grubszy, tym mniej trzeba go dla wywołania spodziewanego efektu. Przeliczeń nie przytoczę, bo nie pamietam. Śrut gruby ma te przewagę, że dłużej utrzymuje energię więc mniej się przejmuje gałązkami i działa na dalsze odległości. Z kolei drobniejszego jest w ładunku więcej, więc wniosek jest taki, że tam, gdzie leśne przeszkody lub większa odległość, ale da się dokładnie celować, tam śrut grubszy a czok ściślejszy. Natomiast tam, gdzie czyste pole, blisko, ale lis dynamiczny, tam śrut drobniejszy i czok mniej restrykcyjny. Stając na stanowisku albo przy norze trzeba ocenić i wybrać.