Czwartek
20.01.2011
nr 020 (1999 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: zeiss czy swarovski

Autor: Zbigniew Skowronski  godzina: 19:45
Szanowni Kol.,żeby nie rozwodzić się jak przysłowiowy chłop w sądzie Svarek nie spełnia moich oczekiwań głównie co do wytrzymałości i jakości części mechanicznych. ZEBY NIE BYĆ GOŁOSŁOWNY podam jeden z przykładów. Pamietam jak pojawiła się luneta PV-S 6-24X50 z krzyżem TDS-4, jak była promowana, och i ach. Same zalety, wysokie nastawy i ich powtażalnośc itd. Kupiłem, zapłaciłem . Na strzelnicy ustawiłem 100m. O , kręce górną wieżą tak żeby podnieść punkt celowania i co się okazuje. Punkt celowania idzie nie tylko do góry ale i w prawo. Przewyższenie 11cm, w prawo 10cm, to na 300m było by juz 30cm. Korekta boczna, jest przewyższenie 11cm. Wracam górna wieżą do O na 100m.w pionie jest ok.,ale w lewo 10cm. Oddaję lunetę do sklepu u Niemca. Wysyłka do Svarka. Po miesiącu wraca i co i g...o jest to samo. Razem ze Stefanem właścicielem sklepu bierzemy inną lunetę i jedziemy na strzelnice i co i jest jeszcze gorzej. Kupiłem PM II LP i zakończyłem swoją przygodę za Svarkami. O poprzednich przygodach z pływającymi krzyżami,zaparowanymi szkłami szkoda gadac, ale podobno są tacy co to gwożdzie z tych lunet wbijają. Podobno. Widocznie ja szczęścia do Svarków nie mam. Pozdrawiam DBusz. PS.parę razy na targach IWA rozmawiałem z ludzmi od Svarka na temat lunety PV-S, podobno mieli taką mała wadliwą partię. Podobno. Bo teraz to już jest wszystko ok. Podobno.

Autor: Zbigniew Skowronski  godzina: 19:53
Zapmniałem dodać, podobno ja z lunet Swarovskiego strzelać nie umiem, bo inni umieją. Podobno. DB.

Autor: condor  godzina: 21:00
Ad.Zbigniew Skowronski Nie chce byc uierdliwy, ale z Twego opisu wynika ze miales do czynienia z jedna wadliwa luneta Swarovskiego, ja natomiast zadalem Ci wczesniej pytanie "Czy mozesz podac jakies wiarygodne zrodla potwirdzajace Twoja wypowiec" o slabosci mechanicznej lunet Swarovskiego. Kazdej renomowanej firmie moze prytrafic sie "wypadek przy pracy" Ilez to sie nasluchalismy opinii "fachowcow" na temat plastikowego Blasera. W ubieglym roku kupilem Zeissa Victory 3-12x56 i mialem problemy z zaparowanymi szklami, odeslalem do serwisu, naprawili i wszystko na dzisiaj jest O.K ale na podstawie tego zdarzenia nie smialbym twierdzie ze lunety Zeissa sa do niczego. Mam w swojej kolekcji rowniez kilka lunet Swarovskiego 4-16x50, 1.7-10x42, 2.5-15x56 i nie mialem z nimi zadnych problemow czy to pod wzgledem mechanicznym czy jak w przypadku Zeissa zaparowaniem szkiel. Dlatego uwazam ze wydales zbyt pochopna opinie na temat optyki Swarovskiego. Pozdrawiam DB

Autor: Hurry Skurry  godzina: 21:57
na marginesie...

Autor: Hurry Skurry  godzina: 21:59
Przepraszam za jakość. DB.

Autor: tomaszekT.  godzina: 22:28
Podstawowym nieporozumieniem swarovskiego są ceny. Marketingowo dla "ogółu" - parametry i przeznaczenie mają zachęcające. Dla wytrawnych myśliwych i strzelców wyborowych jest to produkt marketingowy który przedkłada "uniwersalność " ponad konkretne przeznaczenie co skutkuje utratą jakości konkretnych parametrów do określonych celów. Dla 'profesjonalistów'pozostaje S&B. Zeiss pod względem jakości obrazu w trudnych warunkach raczej nie ma sobie równych. Osobiście bardziej cenię nawet kahlesa csx niż swarowskiego Z... DB

Autor: Marek Biały  godzina: 23:33
To ja nie jestem profesjonalistą ... choć swoje zdanie mam oparte na doświadczeniu :)