Wtorek
12.04.2011
nr 102 (2081 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Strój - kamuflaż myśliwski - GHILLIE SUIT  (NOWY TEMAT)

Autor: Brechacz  godzina: 15:12
Chciałbym zakupić jakiś strój maskujący do podchodu zwierzyny. Oczywiście wiem, że zapach, że wiatr itp., ale oprócz tego chciałbym poznać waszą opinię na temat stroju który znalazłem w Internecie: kamuflaż (kamuflaz.net/index.php?option=com_content&view=article&id=51&Itemid=55) Czy któryś z kolegów ma ten strój, bądź może coś na jego temat powiedzieć. Dla mnie ma kilka zalet – jest polski, kupują go jednostki specjalne nasze, a zobaczyć minę grzybiarza w lesie z bliska – bezcenne - :)

Autor: kristofferp  godzina: 15:24
Wszystko OK, ale to nie do podchodu! To do zasiadki, specjalnie dla łuczników. Poza tym nie musisz się tak maskować na drubą zwierzynę, ona ma bardzo słabą rozróżnialność kolorów. Polecam natomiast coś takiego na zasiadkę na ptactwo> gołębie, gęsi, .... Ostatnio popularny jest X3M1 Camo. DB.

Autor: wiktor71  godzina: 15:29
Nie uważasz że to bez sensu? Podchód za dnia-i tak zwierzyna ucieknie widząc zbliżający się " snopek" w jej kierunku-myślę o kozłach. Podchód w nocy-zupełnie niepotrzebne.Płowej strzelał nie będziesz a dzika podejdziesz w normalnym stroju. To gadżet chyba raczej dla ASG. W łowiectwie trzeba wyglądać "jak człowiek" bo kłusownik czy gorzej widzący kolega pośle Ci kulę myląc Cię ze zwierzakiem. To tylko moje zdanie i nie neguję Twoich pomysłów.Też kiedyś o tym myślałem i argumenty przeciw przeważyły.

Autor: kristofferp  godzina: 16:01
ad Brechacz A zastanawiasz się, w takim razie, po co takie coś się produkuje, - aby wyciągnąć od myśliwych pieniądze !!! Wystarczy jak zadbasz o ukrycie dłoni i twarzy ( białe elementy ). Sam miałem nie raz łanię na 25-30m używając kamuflarzu na rękach i twarzy. Dopóki nie dostały wiatru! DB.

Autor: ptica  godzina: 16:16
Witam Ten kamuflaż jest dość kłopotliwy w użyciu. Tak jak pisze kristofferp nie jest to kamuflaż dla kolorów ale dla konturów. Nasza sylwetka mocno odcina sie na tle lasu czy podloża a jej ruch często jest zauważony. Najgorzej jest to widoczne dla twarzy i rąk nie zabezpieczonych kamuflarzem. To ubranie rozmywa ostre kontury i pozwala powoli sie przemieszczać nawet jak zwierz patrzy. Bardzo powoli. Poazwala pdejśc na odległość strzalu w warunkach otwartej przestrzeni. Oczywiście im lepiej jest dopasowany do otoczenia tym mniej widoczny także dla ludzi. Dlatego snajperzy używając takiego stroju często uzupełniają go o elementy znadujące się w okolicy. Gałązki, liście, kolorowe trawy itp. Pozdrawiam Db

Autor: Krzych82  godzina: 16:19
Jedno jest pewne - gdy nie trafisz, zwierz padnie na zawał jak już Ciebie zobaczy -nie mówiąc o grzybiarzach :))))

Autor: B_R_K  godzina: 16:31
Ale od razu zaczęło by się polowanie na wielka stopę:)))

Autor: borowik  godzina: 17:26
Musi ten strój fajnie się zachowywać podczas deszczu. Jak namoknie pewnie jest bardzo miłym okryciem. Sądzę, że w polowaniu to wdzianko raczej będzie przeszkadzać niż pomagać. Jak się w tym poruszć po lesie żeby nie zaczepiało o gałęzie, krzole (tarniny np.) i nie utytlało się w błocie. Zastanawiam się czy ten rodzaj kamuflażu nie został wymyślony dla strzelców wyborowych w okresie noktowizji biernej?

Autor: DRWAL35  godzina: 18:56
Kamuflarz realtree AP lub np 3D z traperzy.pl wystarcza. Obowiązkowo zasłonić twarz i ręce. Można użyć eliminatora zapachu. Umyć się mydłem bez zapachowym. Ciuchy do podchodu trzymać w specjalnej (na produkty spożywcze) kuwecie do której możesz wrzucić garść-dwie igieł sosny. Można sporządzić blokera zapachu samemu strona bowhunting.pl. Przygotowując się w ten sposób do podchodu ale w każdym calu (nie ma tu miejsca na bylejakość) uzyskasz swego rodzaju czapkę niewitkę (zapach zdecydowanie ważniejszy). Takie coś pozwala na wspaniałe emocjonujące i satysfakcjonujące łowy na bliskim dystansie gdzie widzisz jak na zwierzu drży skóra i mrugają oczy. Na kwitnące rzepaki lub oziminy byle co pod kolor z zapachem jak wyżej i też blisko podejdziesz. 3D jest dobry bo łamie światło. Poczytaj forum fotografów przyrody bo oni są naprawdę szpecami w tym temacie. Nie zwracaj uwagi na docinki bo to działa. Mnie kilka razy udało się podejść sarny na 10m i to z wiatrem. DB