Wtorek
21.06.2011
nr 172 (2151 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Gniazdo dzikich pszczół na ambonie

Autor: Martes  godzina: 01:07
U mnie była stosowana inna technika . Poczekałem do ciemnego i użyłem piany montażowej . Nikt w kole nie odważył się oderwać gniazda szerszeni . Dopiero zimą w mrozy je oderwałem . Ostatnio miałem innego współlokatora na ambonie . Przyleciała do mnie sowa i przesiedziała ze mną dobre dwie godziny . Chyba upolowała szybciej niż ja bo odleciała . Była na wyciągnięcie ręki . Tylko łypała na mnie z pode łba co parę minut .

Autor: kamionka1978  godzina: 16:30
szerzeń nic ci nie zrobi !!! wielokrotnie siedziałem z nimi na ambonie to pożyteczne stwory !! dzikie pszczoły i osy też !! niszczenie ich gniazd , tym bardziej przez myśliwych jest niestosowne

Autor: baca1051  godzina: 17:50
Ci strażacy z OSP zebrali to gniazdo w worek i wyrzucili w lesie pare km dalej...pewnie jeszcze lepszym sposobem niz zdeptanie jest kupinie 1 litra benzyny oblanie ambony i jej podpalenie...pewnych rzeczy mysliwy nie powinien robic a jeśli juz zrobił to nie mowic o tym bo moze to byc zle odebrane

Autor: Pszczoła  godzina: 18:25
Co wy pleciecie za głupoty. Zabijanie pszczół to zbrodnia. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach kiedy jest ich coraz mniej. Nie ma pszczół nie ma roślin, nie ma roślin nie ma zwierząt ani ludzi. Od wieków z szacunku dla pszczół nie mówi się że pszczoły zdechły ale zmarły. Więc trochę szacunku dla przyrody MYŚLIWI, a nie do wora i pod but. Nie są to na pewno dzikie pszczoły tylko takie które zwiały pszczelarzowi z pasieki. Problem jest banalny. Jeśli samemu się boisz to powiedz jakiemuś pszczelarzowi o tym roju. On z miłą chęcią się tym zajmie.

Autor: baca1051  godzina: 18:30
OSP zadymia czy to pszczoły czy szerszenie wrzuca do worka a pożniej gdzieś dalej wyrzuca bez uszczerbku dla nich

Autor: skolimow  godzina: 18:49
ad.Pszczoła To nie są pszczoły z pasieki,a czarne,leśne.Pasieczne to brązowe krzyżówki powstałe z różnych odmian.Poza tym,gdy pszczoły miodne się roją/druga królowa wyprowadza je z ula/ tworzą na gałęzi drzewa kulę ok.3-5 kg.Obcina się wtedy całą gałąż ,pakuje do zapasowego ula i natychmiast podaje się cukier,by je zatrzymać.Jako chłopię chodziłem z dziadkiem do pszczół.Miał kila pni.Było to 0k.47 lat wstecz...Ale co,nieco pamiętam. "Ambonowe" są b.ciemne i ulepiły twór,jaki budują osy i szerszenie. Pozdr.

Autor: Pszczoła  godzina: 20:11
Skolimow nie ucz ojca... wiesz co. Skoro twoja wiedza na temat pszczelarstwa jest taka imponująca to poco robisz lament i szukasz porady jak ta sprawę załatwić. Pierwsze słyszę żeby ktoś po kolorze pszczoły rozpoznawał czy to z pasieki czy z "lasu". Zapewniam cię że dzisiejsi pszczelarze mają w ulach przeróżne kolory i odcienie szarości. Począwszy od żółtych a skończywszy na czarnych. Z twojego postu wynika że zatrzymałeś się z pszczelarstwem 47 lat temu. Nie chce mi się tutaj opisywać gospodarki pasiecznej. Ale : jak się pszczoły roją to po założeniu i zasklepieniu matecznika, stara matka wychodzi z rojem. Kilka dni wcześniej kilka pszczół robi zwiad gdzie by ewentualnie rój mógł znaleźć nowe mieszkanko. Po wyjściu z ula najczęściej (choć nie zawsze) rój uwiązuje się na pobliskim drzewie lub paliku lub krzaczku. Wisi tam kilka godzin. Jeśli do tego czasu pszczelarz go nie "zwinie" pszczoły udają się do nowego lokum. Nie trzeba obcinać gałęzi wystarczy podłożyć rojnicę lub worek (nie foliowy) pod taki rój i energicznie strząsnąć. Jeśli wpadnie tam matka to reszta pszczół która nie została strząśnięta wejdzie tam sama. To tak po skrócie. Jeśli jak piszesz, te pszczoły na ambonie ulepiły twór jaki budują osy lub szerszenie to : albo nie wiesz jak wygląda plaster pszczeli albo to nie są pszczoły. Pszczoły jakie by nie były nie budują nic co by przypominało osią banię czy szerszeni. Poza tym jeśli to pszczoły to nie ważne czy dzikie czy z pasieki. Pszczoła to pszczoła i szacun dla niej ma być, szczególnie u myśliwych którzy maja być kojarzeni z ochroną przyrody.

Autor: ZŁOM  godzina: 20:14
Ad. kamionka1978 i Pszczoła . Piszecie że Szerszeń i Pszczoła nic nie zrobią. Chyba nigdy nie weszliście na ambonę z w/w, bo gdyby było inaczej to nie gadalibyście takich głupot. Mnie po wejściu na ambonę uwaliły 3 Szerszenie, a czwarty gonił mnie po zeskoczeniu z drabiny jakieś 40 m. Przypominam że dla "normalnego" człowieka 6 ukąszeń Szerszenia może być śmiertelne, a dla uczulonych 1szt. Po tym fakcie będąc na swojej ambonie, na której było gniazdo Szerszeni wywaliłem pół dachu ze śrutu ale razem z gniazdem. Zdegustowanych przepraszam, ale jak mam wybierać między robalem , a mną to zawsze wybiorę siebie., chociaż bardzo lubię miód (szczególnie gryczany). Pozdrawiam.

Autor: huskys  godzina: 20:21
To tym bardziej są pożyteczne i jest pod ścisłą ochroną pszczoła czarna tu opis (dziennik.lowiecki.pl)

Autor: skolimow  godzina: 21:38
ad.Pszczoła Podkład teoretyczny - pogratulować! Nie wnosisz,jednak nic nowego do tekstu,z którym wdałeś się w polemikę.Takie same dzikie pszczoły i w takim samym" domku" miałem kilka lat wstecz w żywopłocie z grabów /mieszkam w Konstancinie/ i trochę pokropione przeniosły się do budynku gospodarczego.Po zimie został jedynie pusty "domek",który córka powiesiła sobie w pokoju. Ambony,natomiast ,o których mowa stoją w okolicach Kazimierza Dolnego. Pozdr.Skolimow

Autor: maciej.s  godzina: 22:32
Ad. Kamionka1978 Szerszeń nie ugryzie?? Do dziś mam dwie rany( mineło okolo 7 lat) po szrszeniach. Do dziś dziura w ciele jak po pinezce. Nie chce się zasklepić.