Wtorek
21.08.2012
nr 234 (2578 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Cena amunicji w sklepie a cena wlasnorecznie elaborowanej

Autor: EdwardB  godzina: 06:46
Wystarczy Ci najprostszy zestaw Lee, koszt około 100$ w US. Reszta to "fanaberie" elaborantów na tej samej zasadzie jak wyższość Blaserów, Tikk czy innych Merklów nad Iżem 18, zwierza zastrzelisz i z tego i z tamtego ale chwalić nie ma się czym.

Autor: Marek Biały  godzina: 07:14
Lee... max wypas, reszta fanaberie jak Blasery ... ciekawe. Czy mozna prosić o więcej szczegółów i rad?

Autor: 50 BMG  godzina: 07:34
EdwardB jak przeczytałem napisał, że wystarczy zestaw Lee żeby zrobić powtarzalną i wystarczająco celną amunicje na polowanie (tak to zrozumiałem) Reszta moim zdaniem to dążenie do doskonałości wygody pracy. Mam zestaw Lee współpracowałem też z lepszym sprzętem innych firm RCBS Reding. Na tarczy z myśliwskiego punktu widzenia (w sumie gdybym lepiej strzelał to z żadnego) bez różnicy. Za to łatwiej i przyjemniej na droższych zestawach. Moim zdaniem można z powodzeniem elaborawać na Lee o ile nie są to kalibry magnum - prasa wydaje mi się za delikatna ale największe zastrzeżenia mam do wagi Lee, która jest bardzo upierdliwa.

Autor: Lesław  godzina: 09:21
Równie dobrze może być prasa Lee a matryce RCBS-a, wagę mam i Lee i RCBS, obie ważą tak samo. Elaborujemy z synem od 222 do 300 WM i daje radę. EdwardB ma rację, nie potrzeba sprzętu za max ceny aby zrobić dobrą amunicję do polowań, podstawa wystarczy, jak chcemy strzelać precyzyjnie na 600 m i pow to juz inna bajka. Tylko podstawowa sprawa, ile strzelasz ? Jeśli mało to nie opłaca sie wchodzić w elaborację. Jeśli sporo to warto, jedna z nieocenionych zalet elaboracji to częste wizyty na strzelnicy, co potem procentuje w łowisku.

Autor: Rosen  godzina: 09:28
Ile to "mało", a ile to "sporo"?

Autor: 50 BMG  godzina: 11:07
mój zestaw Lee(z pewnymi dodatkami niefirmowymi) spłacił się po 800 zrobionych nabojach do 223Rem. Więc pytanie ile strzelasz ma pewien sens... Koszty naboju 223Rem na sucho (bez robocizny i bez wystrzelanej na testy ok 50szt) to przy prochu VV133, pocisku 55 SBT i łusce Lapua (liczone na 10odpaleń) to 1,65 czyli za paczkę 33zł. Do tego czy mi się zwróciło porównywałem 55sp Winchester po 72zł paczka. Z tym, że z elaborowanej osiągnąłem lepsze skupienie. Można oczywiście kupic tańszą firmowa i zrobić tańszą elaborowaną. Ale te mi się wydają porównywalne w zastosowaniu.

Autor: EdwardB  godzina: 13:28
Marek Biały Jeśli rozrzut V0 naboi wykonanych na zestawie Lee wynosił by 30-50 m/s w porównaniu do RCBS to byłby powód do inwestowania w lepszy sprzęt. Mnie na Lee wychodzi rozrzut V0 w granicach około 5m/s, bez zbytniej uwagi do jakości naboja. Natomiast jeśli chodzi o bardziej zautomatyzowane modele to Lee ma problemy z podawaniem spłonki, chociaż 3 czy 4 zacięcia na 1000 naboi to i tak niewiele, przetestowane na zestawie do klepania amunicji 9 mm Parabelum. Niewiem czy mój zestaw mi się zwrucił pewnie tak, w ciągu strzelnicowym idzie mi ze 100 naboi tygodniowo, 222 rem lub 30 06 jak jeszcze wejdzie 9,3x74R to okaże się że zwruci się po miesiącu. Problem w tym by jak najtaniej kupować komponenty.

Autor: nikon  godzina: 13:37
Zestaw podstawowy Lee do elaboracji myśliwskiej wystarczy w zupełności, na tarczy również wypada nieźle. Sam używam matryc Lee (collet) ale i zwykłe. Wynik w galerii. DB

Autor: Marek Biały  godzina: 14:04
Słowem Lee rulez !

Autor: Lesław  godzina: 14:21
No niestety, nie tylko z Blasera padają medalowe dziki, nie tylko Mercedesy G wożą byki z knieji. Rosen Dla jednych dużo to 20 szt w sezonie, dla innych to rozgrzewka na strzelnicy, wszystko jest pojęciem względnym i każdy ma własną wolę i mozliwość decyzji.

Autor: Marek Biały  godzina: 15:30
Widzę, widzę! Poważna sprawa te Lee.

Autor: nikon  godzina: 19:51
Ad Marek Biały, czy Kolega elaboruje? a jeśli tak, to może się "pochwli" sprzętem?

Autor: Marek Biały  godzina: 21:02
?

Autor: specmisiek  godzina: 21:15
Ale pytanie nikon...."czy Kolega elaboruje?" ;-) Obejrzyj zdjęcia w książce Pawła Morawskiego.. A taki Lee co rządził to był Bruce Lee ;-) Pozdrawiam serdecznie.

Autor: Marek Biały  godzina: 21:27
Pewnie nawet pudełko kulek w życiu samodzielnie popełniłem, ale widocznie doświadczenie mi brak bo jakoś zachwytu Lee nie podzielam. Obiecuję dopytać o Lee :)

Autor: Maciek1961  godzina: 21:40
Coś mi się wydaje,że nawet "dwa" pudełka popełniłeś ;) Na każdym sprzęcie można scalać kulki,zaczynałem od Lee ale jakoś nie przypadł mi do gustu. 50BMG elaboruje na Lee ale do jego wyników na tarczy to jeszcze mi ciut brakuje ;) Obiecuję,że się poprawię :)

Autor: Marek Biały  godzina: 21:58
No może nawet trzy. Moim zdaniem najsłabszym punktem Lee są matryce i żywotność prasy. Co do prasy to sam używam Rock Chuckera RCBS, ale teraz gdybym kupował to byłby to Redding Big Boss, sztywność i trwałość nie do pobicia. Matryce, są tanie i na tym kończy się lista zalet. Kontrowanie oparte na o-ringu nawet mego wyżła nie przekonuje. Ja jestem fanem Hornady. Reddinga z bushingami używam tylko do trzech kalibrów, gdzie wymagam naprawdę ekstremalnej dokładności. Kompletując sprzęt do elaboracji można dużo oszczędzić, ale nie na prasie bo to podstawowe narzędzie i zwykle ma służyć latami. Matryce Lee na start są ok, ale wszyscy moi znajomi wczesniej czy później od nich uciekali. A wracając do tematu wątku... weźmy pod lupę ammo oparte na pocisku Hornady HPBT 168gr, fabryczne i elaborowane samodzielnie w oparciu o komponenty kupione w Polsce w sklepach. Pomijamy ewentualne okazje, w zakupie komopnetów do elaboracji zdarzające się na eGun lub w niemieckich sklepach wysyłkowych. W Hubertus Pro Hunting 20szt takiej amunicji kosztuje 120zł. Czyli 1szt=6zł. Elaborując samemu koszt rozkłada się następująco: pocisk: 1,37zł/szt (paczka 100szt=137zł), w tym samym sklepie spłonka: 20gr (cena wg. Parabellum w Sulejówku) proch N140, sypiemy 41gr, czyli 1,01zł (koszt 1kg w Pionkach 380zł) zakładam, że łuskę mamy z odstrzelonej wczesniej ammo. Razem wychodzi: 2,58zł/szt Czyli ponad dwukrotnie taniej. W kalibrach bardziej egzotycznych (a wiem coś o tym bo scalam 35 Whelen, 404 Jefferey, 458 Lott) ta proporcja zmienia się jeszcze bardziej na korzyść ammo elaborowanej. A najlepsze w tym wszystkim to zabawa i zdobywanie doświadczeń. Polecam :)

Autor: nikon  godzina: 23:18
Kolego Marku Biały, rozumiem, że Twój wyżeł ma uchodzić za autorytet, pewnie scala razem z Tobą, skoro emanuje z Ciebie taka pewność siebie to może Kolega się pochwali jakimiś osiągnięciami idącymi za taka wiedzą (razem z wyżłem), jakieś zawody, miejsca? Bo ten Big Boss to jakby jednak za mało i oczywiście co jest tym słabym punktem w matrycach Lee?

Autor: Marek Biały  godzina: 23:25
Ja żyję dla siebie, nie dla innych ( w tym anonimów). I ja i mój wyżeł, a ostatnio również suka alpejski gończy krótkonożny abslutnie jesteśmy zgodni i nawet ten klan sierściuchów rozumie moje wypowiedzi, Reszta mnie nie interesuje :) Ale jak coś nie dociera to spytaj wprost... , Amen!