Czwartek
20.09.2012
nr 264 (2608 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Wabik na byki...

Autor: DZIADBOJ  godzina: 09:20
jeżeli chodzi o muszle trytona , to najlepiej te z cienką ścianką - niestety są wówczas bardziej kruche i trzeba uważać . Kolejna sprawa to " materiał z odzysku " - Słowacy po strzeleniu mocniejszego byka i wypatroszeniu go nie zapominają o jego instrumencie , dzięku któremu słyszymy to ryczenie. Twierdzą , że zasuszony przełyk , grdyka itd stanowią najlepszy insrument - bo naturalny . Inna kwestia to pytanie , ilu z nas sie odważy na przyłożenie tego zasuszonego jeleniego przełyku do naszych ust ?? ;-) ale zmierzając do segna - nie to co opisałem jest najważniejsze. Najważniejszy jest słuch i wyczucie chwili tzn na ile można sobie pozwolić wabiąc ( aby nie wabić za odważnie ) . W zeszłym roku już w połowie pażdziernika siedzialem czekając na dziki . Póżną nocą jakieś 700 ode mnie ryknał ( bardziej stęknął ) byk. Odpowiedziałem , ale zdaje sie za odważnie , musiał długo iść ,przystawać i nasłuchiwać , ale podszedł na bardzo bliską odległość . O strzale nie mogło być mowy , bo nie miałem odstrzału na jelenia oraz rzecz jasna była noc. ale przeżycie było cudowne - przechytrzyć byka ..... to jest coś . !