Środa
30.01.2013nr 030 (2740 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Włoska kniejówka Autor: hunter001 godzina: 07:59 ad Rosen "Koniecznie musisz o tym poinformować firmę Merkel, bo oni o tym nie wiedzą i robią broń kombinowaną wyłącznie z lufami 55 i 60 cm. Kto jak kto, ale Merkel to na pewno nic nie wie o broni kombinowanej..." Współczesne merkle klasy majstersztyk /nie wspominając nawet o modelach z baskiliami z lekkich stopów/ nie powinny być porównywane z dawną produkcją. We "współczesnych klasykach" Merkla ze satlowymi baskiliami za wyjątkiem najdroższych modeli zaopatrzonych w tzw. pełne zamki /np wspomniane powyżej 303/313/ zastosowano system Anson&Deley i to ze sprężynami śrubowymi rezygnując ze stosowanych wcześniej szybszych i doskonalszych, lecz droższych w produkcji mechanizmów spustowo uderzeniowych opartych na odkuwanych sprężynach "V". /A jak wynika z dalszej części wypowiedzi Kolegi zapewne Kolega wie, że działanie systemu spustowo uderzeniowego ma wpływ na szeroko pojętą wartościowość strzału śrutowego/ Podobnie jest z zastosowaniem przez w/w producenta we wspócześnie oferowanej broni krótszych luf, za którymi przemawiać może łatwość balansowania dzięki zredukowanej masie, jednak i tutaj nie sposób niezauważyć ekonomicznych aspektów polityki firmy. Patrząc przez pryzmat początkowej części mojej wypowiedzi można by się częściowo zgodzić w wysuniętą przez Kolegę tezą: "...Długość lufy to tylko jeden z parametrów, wcale nienajważejszy, który decyduje o przebiciu i pokryciu...", jednak biorąc pod uwagę plastyczność stosowanej współcześnie stali lufowej dostosowanej do kalibrów magnum wypowiedź kolegi należy uznać za KŁAMLIWĄ i przyczyniającą się do ubogacania rzeczonej forumowej "miotologii". Porównując więc jednostki o takich samych baskiliach z lufami różniącymi się długością /bo swoistość odkucia konkretnych sztuk we współczesnej produkcji mieć będzie znaczenie marginalne/ przy zastosowanu tzw. wzorcowej amunicji uzyskamy następujący efekt: Dłuższa lufa = szybszy ładunek śrutowy, co przy poprawnych ciśnieniowo nabojach daje większą siłę przebicia bez strat w pokryciu. Niedowiarków mogę zaprosić na strzelnicę. Tak więc racja jest w tym co napisał Kolega Regin. Autor: Rosen godzina: 09:01 Ad hunter001 Twierdzę, że producenci broni kombinowanej (np. Merkel, Heym, Blaser, Krieghoff, producenci z Ferlach) wiedzą co robią nie produkując tejże broni z lufami o długości 65 cm i dłuższymi. Taki Blaser zrobi nawet za dopłatą kniejówkę o lufach długości 52 cm. Myślę, że nie dlatego, że nie wie jak się robi taką broń. Przeciwnie. Wiedzą jaki zamysł towarzyszył powstaniu broni kombinowanej i do czego ona służy. Reign prawodpodobnie porównywał broń będącą w swoim posiadaniu to jest dryling, którego marki nie znam i kniejówkę Brno. Porównanie efektów strzału z tych egzemplarzy broni i wyciąganie wniosku: "lufy 60 cm są za krótkie, broń kombinowana powinna mieć lufy długości minimum 65 cm" uważam za błąd w metodyce i wyciąganie nieuprawnionych wniosków. Nie twierdzę, że gładkie lufy o długości 55 i 81 cm będą dawały takie same efekty strzału nabojem śrutowym. Twierdzę, że lufy 55 cm przy odpowiednim wykonaniu samych luf i reszty podzespołów, będą spełniały swoje zadanie na dystansie strzału śrutowego (do 35 m). Broń z takimi lufami będzie się łatwiej manewrować w warunkach wykonywania polowania, a ta cecha w broni kombinowanej jest wysoce porządana. Chętnie wezmę udział w testach na efekt strzału śrutowego góra rocznego drylingu Merkla z takim kilkudziesięcioletnim w bardzo dobrym stanie :-) Autor: -krogulec- godzina: 09:15 To w takim razie, po 13 latach ,nic mi nie pozostało, jak tylko z moją "włoszką" biegiem zezłomować ją lecieć :P bo już wg guównego eksperta używać jej nie mogie ??? a to ciekawe . Autor: hunter001 godzina: 09:45 Ad Rosen Twierdzę, że broń kombinowana z krótkimi oraz ekstremalnie krótkimi lufami /60,55,52 cm./ będzie bardziej poręczna i pozwoli uzyskać dobre wyniki strzałów śrutowych ale na krótkich i bardzo krótkich dystansach, lecz o powtarzalnym, skutecznym strzelaniu lisów na granicznych regulaminowych dystansach możesz zapomnieć, zwłaszcza z fabrycznej amunicji. p.s. Jeżeli chcesz porównać osiągi "krótkiej" gładkiej lufy ze swojego współczesnego dryla z właściwościami broni kombinowanej z lufą 65-cio centymetrową odkuwaną w latach osiemdziesiątych to jestem dodyspozycji. W ramach strzelnicowego eksperymentu wspomniany przez Ciebie dystans możemy wydłużyć ;-) Autor: faja1 godzina: 11:42 krogulec, broń w szafie niszczeję trochę wolniej. rozklekotaną ciężarówką też się dojedzie. Autor: hunter001 godzina: 12:46 Dodam, że znam jednostki broni kombinowanej z "ciętymi" sześćdziesięciocentymetrowymi lufami gładkimi, ale NIE jest to produkcja współczesna np. Brno Super. Autor: Rosen godzina: 18:26 Ad hunter001 Nie posiadam takiej broni, ale nie tracę nadzieji, że zgłosi się chętny :-) Myślę, że do 35 m taka nowoczesna broń kombinowana poradzi sobie bez problemu z lisem. Jest na tym forum kilku użytkowników takiej broni i liczę na ich udział w dyskusji. Autor: Reign godzina: 20:14 Jak nie bedziemy stawiać do pojedynku marki broni i tutaj cytuję huntera 001 "Dodam, że znam jednostki broni kombinowanej z "ciętymi" sześćdziesięciocentymetrowymi lufami gładkimi" To jesli Merkel czy inna wysoka marka i bedziemy skracać lufę o 50mm to nie ma siły parametry strzału śrutowego idą na łeb na szyję w danej marce... Jest co prawda róznica pomiędzy lufami czeskimi i niemieckimi i ktoś powie 60cm niemieckiej lufy jest super ale niewielu wie jak by było, gdyby było 65cm albo 68 w niemieckiej a ja wiem i bedę bronił stanowiska... Pokazało mi to polowanie na piżmaki z kombinowaną w 88roku o różnych długosciach luf. Wtedy testowalismy śrutówki dryllingi kniejówki przed polowaniem do tarczy i wszystko wychodziło nawet nie za bardzo miał znaczenie czok , długość luf to było to... Dlaczego z kombinowanej na piżmaki???? A bo jak się miało lunetę czj 6x42M to był szczyt szczęścia i raczej żeby tego dobrodziejstwa nie spaprać osadzając na dubeltówce to się osadzało na kombinowanej. a na piżmakach z lunetą było się 2x skuteczniejszym...+ dłuższa lufa i sukces murowany. Hunter001 wie co mówi... Ja ze swojego dryla 65cm też wiem co mogę osiągnąć... Rosen na 35 m to i moja nędzna 60cm z lufa Brno 500 sobie poradzi którą zresztą traktuję tylko jako dostrzeliwanie postrzelonego kulą w stawkę lisa w krzokach... Lis na 40 m z kombinowanej powinien być zmieciony jak szmatka to jest dla mnie kryterium...Przy 60 najcześciej masz cyrkowe podskoki i nie zawsze później też leży... To ,że w obecnych czasach są produkowane jednostki kobinowane z 55 i 60cm to się niestety rozmineło ze skutecznością...W sumie może to wystarcza dla snobów którzy mniej dźwigaja a i tak pitolą ,że jest super bo drogo...A fizyki nie przeskoczysz... Darzbór Reign Autor: pniewa godzina: 21:21 Faja Też wolałbym 30 letnią Niemkę, jeszcze jakby była zgrabna. Włoszce często widać wąsik. |