![]() |
Środa
11.12.2013nr 345 (3055 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: sztucerek pełne drewno Autor: browningb425 godzina: 00:07 na żywo wygląda jeszcze lepiej ;) Autor: bo@rhunter godzina: 08:48 Witam Ja posługuję się jednostką CZ550 FS 9,3x62 + Docter 3-12x56 Jak dla mnie nie ma nic lepszego. Jest to jak ja to nazywam koń roboczy. Polowania zbiorowe, podchód i zasiadka. Spełnia to wszystkie wymagania. A i designe jest w porządku. Kwota, którą podałeś powinna pokryć prawie wszystko bo musisz doliczyć montaż DB boarhunter Autor: Watra godzina: 09:12 Jako praktyk, podobnie jak koledzy wyżej polecam cz 550 fs. Luneta meopta meostar r1 rd 3-12 x56. Polowania zbiorowe i zasiadki bez problemu. Jest to moja podstawowa jednostka, a strzały ponad 100 m. bez problemów. Autor: Howa godzina: 09:30 ja Koledzy chce kupić ten sztucer na zbiorowe polowania oraz indywidualne do tego biegowa luneta lub kolimatorek aimpoint typu zamkniętego. a kaliber 9,3x62 tylko zastanawiam sie czy nie bedzię kopał jak dziki koń Autor: mlokos9 godzina: 10:45 Kolego Howa, jak wcześniej napisałem zarówno na polowaniach indywidualnych jak i zbiorowych poluję z kalibrem .308 win i nie wymieniłbym go na żadną 8 czy 9,3. Wychodzę z założenia, iż po pierwsze trzeba dobrze trafić, bo dzik czy łania po przyjęciu kuli na miękkie czy to z .308, czy z 9,3 i tak odchodzą daleko. Z mojej .308 położyłem już na zbiorówkach 9 dzików, 5 łań, 3 cielaki i 3 kozy. Większość w ogniu po komorowych strzałach, najdalej poszła jedna łania po spóźnionej komorze, było to jakieś 40-50m ale dzięki obfitej farbie nie było problemu z odnalezieniem. Używam Megi 9,72g i jak do tej pory w 100% przypadkach miałem przestrzał, 90% zwierzyny zostaje w ogniu, najdalsze odejście miał dzik przelatek jakieś 60m, ale farba zawsze obfita i problemu z odnalezieniem nie ma. A co do kopnięcia 9.3x62, to trzeba strzelić i sprawdzić. Darz Bór! Autor: Marek Biały godzina: 11:05 9,3 będzie napieeeeeeerdalał jak dziki mustang chłopie! Zapomnij bo to armata co przy strzale zrywa skarpetki z nóg i depiluje klatę. Zostań przy czymś delikatniejszym. Najlepiej przy nożu i widelcu, nie ... zostań przy łyżce! :):):) Autor: marhunter godzina: 12:08 mlokos9 co Ty człowieku gadasz po 9,3 na miękkie pójdzie daleko? miałeś okazje polować z kalibrem 8 lub 9? jestem pewien że nie bo piszesz śmieci ! Sam miałem 8x57JS a polowałem jakiś okres z sauerem 303 i powiem Ci że nic po przyjęciu 19g kulki nie idzie dalej niż 20m gdzie by nie dostało. No ale daleko to pojęcie względne... A tak na marginesie od początku poluję z 7x64 i pozyskałem z tej broni łącznie ponad 130dzików ponad 20 jeleni i ok 30-40 saren i wiesz co? W życiu nie kupiłbym 308W, bo 7x64 ma bardziej płasko torowy lot, dużo mniejszy opad kuli na dużych odległościach, i większą energię. Ale muszę strzelać bardzo celnie bo daje mało farby. Więc za nim zaczniesz patrzeć przez "okulary 308" spójrz obiektywnie bo każdy kaliber ma swoje plusy i minusy, a wku..ją mnie ludzie którzy wiedzą tyle ile zjedzą i się kurczliwie tego trzymają. D.B. Autor: Howa godzina: 12:21 ja obecnie poluję z 308 kulka evo 11,7 i jest swietnie kulka pieknie oddaje energie naprawde. A sztucerek w pełnym bedzie moją 3 jednostka Autor: mlokos9 godzina: 14:30 Kolego marhunter, Poluję w obwodzie typowo leśnym, łącznie do odstrzału ponad 60 jeleni i ponad 150 dzików. Przyznaję nie polowałem nigdy z 8 i 9.3, ale znam kilku myśliwych polujących z tymi kalibrami i to od jednego z nich słyszałem jak dzik przelatek po strzale na miękkie 9,3x62 poszedł prawie kilometr i gdy doszli go z psem to jeszcze żył. Zresztą w literaturze fachowej także natknąłem się na kilka opisanych przypadków kiedy po strzale na miękkie z owych kalibrów dziki i jelenie, uchodziły daleko i żyły gdy dochodzono do nich z psem. Nie uważam że .308 win to idealny i jedyny kaliber ale mnie po prostu jak na razie w ciągu 4 lat, które go posiadam, nie zawiódł. Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem ale podaję potwierdzone fakty, a nie własne wymysły. DB Autor: browningb425 godzina: 18:03 ja również znam historię gdzie koza strzelona z 9,3x74R na miękkie poszła w siną dal i po 3 godzinach poszukiwań zostałą dostrzelona. Są takie przypadki, ale generalnie taki kaliber kładzie zwierza najczęściej w ogniu. Autor: tomaszekT. godzina: 18:47 mlokos9 W archiwum wiele osób o tym pisało i ja również bo strzelam z tego kalibru od kilku sezonów że przewaga tego kalibru uwidacznia się przy zwierzynie o większej masie powiedzmy 80kg w górę. Dobór pocisku do polowania przy dużych kalibrach jest bardzo ważny. Dla przykładu norma vulcan 232gr idealna do wszystkiego co się poluje w Posce. Twarde pociski tupu mega na zbiorowe. Strzelałem trochę z DK RWS-a i przelatki po strzałach komorowych uciekały jeszcze dobre 100m natomiast po vulcanie wszystko w ogniu. Przy małej czy średniej zwierzynie skuteczność tego kalibru jest podobna do mniejszych kalibrów choć trafienia mało precyzyjne np. na zbiorówkach dają krótsze drogi ucieczki . Strzały gdzie kula powiedzmy trafia w gałąź przed celem to główny atut gdzie gdzie kula nadal robi swoje w sposób normalny nie dzieląc zwierzyny na "pól" Strzały na miękkie niestety wiążą się z szukaniem bez względu z czego byśmy nie strzelali. Trafiając dzika w chwost czy ucho powodujemy co najwyżej lepszy humor zwierzaka że z armaty gów..o śmy mu zrobili. Autor: Ławny godzina: 18:50 To nie kaliber kładzie zwierza w ogniu a pocisk,który został zastosowany. W zależności jak i do czego został zaprojektowany taki będzie efekt. To raz. Dwa - nie ma kalibru,po którym nie byłoby postrzałków. Przy złym ulokowaniu pocisku bez psa się nie obejdzie tak czy siak a całą resztę opowieści dziwnej treści można między bajki włożyć. Piszę to jako przewodnik intensywnie pracującego tropowca oraz posiadacz min. 9,3x74R. Raz wygląda to lepiej raz gorzej jedyna różnica między kalibrami to ilość farby i długość ucieczki rannej sztuki. I znowu wracamy do pocisku...:) Pozdrawiam DB Autor: Led godzina: 19:33 Aby wyeliminować "długość ucieczki" należy zwierzynę pozbawić możliwości biegu czym jest ulokowanie kuli "na łopatce". Pozostanie wtedy tylko problem z ilością śladu farby, a 8 czy 9 zrobi lepszy otworek niż np. 5,6mm:) Przestrzału nie powinno być. 100% energii pocisku przekazane zostanie na/do tuszy, a obrażenia spowodują wylew wewnetrzny. DB Autor: Led godzina: 19:37 ...ten kapsel jest najcudniejszy. Wchodzę w niego:) Autor: specmisiek godzina: 20:08 MZ nie ma o co "kruszyć kopii". Uważam, że mniej jest słabych kalibrów niż strzelców. Moim skromnym zdaniem najlepszy jest rozsądny kompromis. Nie za duży, nie za mały a w sam raz. Oczywiście zależy jeszcze co dla kogo jest "w sam raz" i zależy też do czego ten ktoś najczęściej strzela.. Strzelanie do warchlaków i koźlaków z 9,3 niekoniecznie popieram, podobnie do byka z 243 W..Ale co kto lubi, umie i opanował... Pozdrawiam Kolegów Autor: yogy godzina: 21:15 Zarówno 7,62 w dobrej elaboracji posadzi zwierza na miejscu niezależnie od masy jak i 9,3. Tylko 9,3 daje pewną przewagę, nie w obalaniu, a w farbie przy gorszym trafieniu no i przy większych krzakach. Jak Howa chce 8 lub 9,3 to nie wciskajcie mu .308 Winchester... Co do kopania 9,3 - jest chyba silniejszy niż w .30-06, ale ma inny charakter - popycha strzelcem, a nie szarpie. .30-06 Springfield jest bardziej kąśliwy. Zarówno jeden jak i drugi nie urywa ramienia i można z nimi komfortowo polować. |