Środa
22.01.2014
nr 022 (3097 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: ,375 H&H

Autor: waligóra  godzina: 08:03
Ale za 9,3 tez trzeby zasosować 350zeta

Autor: specmisiek  godzina: 08:21
Spokojnie.. Posłuchajcie-wszystkie kalibry są fajne tylko zależy dla kogo i w jakim celu..Kiedy skończy się wreszcie to przekomarzanie czyj jest lepszy? MZ to nie ma żadnego sensu..

Autor: P_iter  godzina: 09:42
Specmisiek, nie rozumiem dlaczego podważasz opinie osób używających .375HH do polowań, nie mając absolutnie rzadnego doświadczenia z tym kalibrem. Powtarzam.: Tusza sarny strzelonej do boku nie wykazuje zniszczeń. Problemem może być "liznięcie" kulą zwierza, bo wtedy następuje oderwanie cienkiej tkanki. Podobnie zresztą zadziała kula wystrzelona z .222 rem czy Twojej ósemki. Co do RN-ów. Używam ich w .30-06, .375HH i .458WM. To bardzo dobra kula jeśli chodzi o skuteczność i działanie w tuszy. Jedynym problemem dla niedoświadczonych strzelców może być opad pocisku. Wystarczy jednak jednorazowe wyjście na strzelnicę 200 metrową aby praktycznie sprawdzić opad pocisku i prawidłowo ocena odległości w łowisku. Dodam, że ta zasada obowiązuje przy użytkowaniu jakiekolwiek broni w dowolnym kalibrze. A swojego Holanda oddałem synowi jak skończył 18 lat i został myśliwym. Był to jego drugi sztucer zaraz po .222 rem i jakoś łopatki od odrzutu na placach mu się nie zeszły.

Autor: Schweirabeit  godzina: 11:39
Nie mam doświadczenia z tym akurat kalibrem , ale oddanie trzech kolejnych strzałów z 9,3x62 pomimo że waże 75 kg przy wzroście 180cm nie stanowi dla mnie problemu. Oczywiscie wolę kalibry delikatniejsze , ale wystrczy sobie wyobrazić sytuacje polowania na granicy trzcinowisk , w górach czy na skraju bagien. To co pisał Trebron. Strzał i nawet właściwie trafiony zwierz uchodzi dwieście metrów w niedostępny teren. Wtedy wybierał bym największą armatę jaką miał bym dostępną i najskuteczniejszy pocisk. To oczywiste chyba dla wszystkich.

Autor: waligóra  godzina: 13:14
masz 174 cm i ważysz 96kg,nie cieniuj!

Autor: Schweirabeit  godzina: 13:35
Cha , cha,cha,cha:-))) No i zapomniałem dodać że w pasie mam 120cm:-)

Autor: specmisiek  godzina: 14:13
Kol. Schweirabeit - Do "Grubej Berty" trochę jednak brakuje ;-) Ja mam jednak więcej o parę kilo;-) Ale: "Wtedy wybierał bym największą armatę jaką miał bym dostępną i najskuteczniejszy pocisk.To oczywiste chyba dla wszystkich." Oczywiste jest chyba też, że strzela się w przecież jakimś celu. Na skupie czasem pytają też jaki kaliber i chyba mają w tym jakiś cel. Z drugiej strony mogę się zgodzić, że lepiej mieć tuszę w 2 połówkach niż ma gnić nieodnaleziona w lesie czy na bagnach.. Ale msz (moim skromnym zdaniem) większy kal. wcale nie gwarantuje takiego sukcesu. Czasem daję przewagę i jeśli ktoś uważa, że ta przewaga jest tego warta, żeby mieć nawet armatę to ją ma.... I żeby była pelna jasność niczego i nikogo nie podważam. To niektórzy adwersarze usiłują narzucić dla mnie swoje własne zdanie. I wszystko.

Autor: Husky  godzina: 14:29
Skoro już mieliśmy okazję wysłuchać tych, którzy mają coś do powiedzenia o 375HH (Marek Biały, P_iter,Bieniek) oraz tych którzy nie wnoszą nic do tematu (specmisiek) , to pozwolę sobie na króciutkie podsumowanie. 375 jest świetnym kalibrem, nie tylko na polowania pędzone ale i na indywidualne, jednak aby w pełni docenić jego zalety, oraz zrównać cenę amunicji z 30.06 należy samodzielnie scalać kulki. Wybór pocisków spory - od 13 do 23 gram a opowieści o potwornym odrzucie można między bajki włożyć. Kaliber posiada ogromny potencjał, prędkości pocisków w zależności od ich wagi wahają się od 680-900 m/s, pytanie tylko czy jest taka potrzeba? Niejednokrotnie brałem na użytek własny warchlaki strzelane z tego kalibru i uwierzcie na słowo, wyglądały dużo lepiej niż strzelane z Normy Vulkan w 30.06... DB.

Autor: Schweirabeit  godzina: 14:37
Zawsze o skuteczności strzału i ewentualnych zniszczeniach tuszy decyduje jeden podstawowy parametr - celne trafienie. Niestety wielu strzelcom przeszkadza w uzyskaniu tego wyniku właśnie odrzut i huk dużych kalibrów. Dlatego też - nie każdy kaliber dla kazdego. Najpierw strzelnica , trening , trening i jeszcze raz trening z kalibru z którego się strzela w kniei a później polowanie.Na pewno zgodzę się z moimi przedmówcani iż można dobrać do każdego kalibru taki pocisk który po odpowiednim trafieniu nie przepołowi tuszy. Nawet jesli będzie to lis. I nawet pocisk z 222 REM źle dobrany i ulokowany spowoduje trzecią klasę na skupie a bardzo bobrze dobrany z 375H&H może spowodować odejście zwierza na odległość uniemożliwiającą dojście , jeśli go źle ulokujemy. Reasumując moim skromnym zdaniem nie ma co kruszyć kopii i niepotrzebnie skakać do gardeł udowadniając swoje racje.

Autor: specmisiek  godzina: 20:07
Teraz troszeczkę podsumujmy.. Ci co zdaniem kol. Husky mieli coś do powiedzenia przynajmniej coś konkretnego zaproponowali..Rzeczywiście, chcąc nie chcąc muszę oddać honor.. Pocisk Hornady Interlock RN .. O ile wiem nie za ciężka gramatura więc i nie za duży opad. Może być, z tym, że nie zgadzam się jednak, że b. dobry na sarny.. Kolego Husky, a co Ty zaproponujesz? Tylko elaborację...Napisz chociaż jakie pociski bo o proszek nie pytam... Oczywiście. Dodam do tego TOG Brenneke. I elaboracja i sklep tak, że mamy już dwie. Co prawda w sklepie jest nie tanio ale jak ktoś kupuje armatę to wie, że ona nie strzela pestkami...Jeśli Kolego Twoje doświadczenie stawia TOG niżej niż Hornady RN to zamieniam się w słuch.. Może zmienię zdanie.. Pozdrawiam Kolegę

Autor: maho  godzina: 22:17
specmisiek To tak jakby właściciel Polo Sdi udowadniał posiadaczowi Pannamery, że ta jest za duża za szybka, za dużo pali, a przycisnąć można tylko u niemca ( 375 tylko w Afryce ). I powiedz co z tego całego Twojego pisania wynika??? Kompletnie nic, bo jak kogoś na coś stać, coś się mu podoba, to żadne pie...szenie różnych speców ,zazdrośników i tym podobnych "macierewiczów" nie zabroni przejechać się z np. Warszawy do Berlina w 3 godziny spalając przy tym 25 na 100. I dla takich chwil warto jeździć czymś wyjątkowym, a nie turlać się dieslem bez turba. To samo dotyczy dużych kalibrów, gdybyś nie zauważył.