Poniedziałek
17.03.2014
nr 076 (3151 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Sztucer BUSS

Autor: zetha  godzina: 08:14
Miałem dwa OWG Grudziądz jeden ze sklepu nówka - kulę trzymał w miarę ale zamek porażka, raz dobrze że szybko się zorientowałem i znalazłem bo "sam wylatał ".Gdy dostałem sie do rusznikarni w cytadeli po zobaczeniu rusznikarze spojrzeli na mnie i jeden wprost zapytał " czy nie boi sie pan strzelać - przecież to może uszkodzić głowę ".Na miejscu wymienili zamek, - w/g ich oświadczenia jak był bum i szło to w kazdej ilosci wypychano wszystko co było na stanie.Robili to żołnierze bez przygotowanie rusznikarskiego tylko przeszkoleni w wojsku i czasem poszły prototypy, na których się uczyli.Drugi też nówka (na inny nowy byłem w kolejce w zeszycie na kilka lat ) tak spasowany że ciężko było zamknąć za to często zdarzały sie niewypały. Obydwa egzemplarze w 308 sprzedałem obydwa młodym za grosze informując oczywiscie o stanie -ale były to czasy kolejek zeszytowychi a obaj chcieli już strzelać. Sprawdź dobrze stan jesli robił to rusznikarz to może to być tania sprawne broń ale możesz trafić na opisane nie tylko przezemnie egzemplarze robione na ilość.

Autor: Borek_myśliwy  godzina: 09:16
Mój Ojciec też posiada takiego, zadowolony strzela z Lapua Mega. Pytanie ma jaki kaliber macie wybity na broni? U nas 7,62x53r, a wydaje mi się że jest 54r. Pozdrawiam DB

Autor: Z L  godzina: 09:25
zetha OWG a BUSS to zupełnie dwie różne firmy.Wojskowa i cywilna ,mające ze sobą wspólnego tyle,że obie przerabiały wojskowe kbk-i na sztucery mysliwskie. OWG przerabiało ponadto na kaliber 308W , natomiast BUSS nie ingerował w kaliber broni /przynajmniej ja nie spotkałem się z takim / i pozostawiał w 7,62x54R Co śmieszniejsze, bili cechę kalibrowa 7,62x53R co mijało się z prawdą.Zresztą owczesna amunicja Mesko dostepna do mosinów była opisana jako 7,62x53R a nie 54R . Sam początkowo myslałem, że strzelanie z Bussa czeską amunicją ,która pojawiła się po zakończeniu produkcji przez Mesko, ale oznaczona jako 7,62x54R spowoduje rozkalibrowanie lufy. jednak po dogłębnych poszukiwaniach dowiedziałem sie ponad wszelka wątpliwość ,że polskie kbk wz 44 nigdy nie były produkowane w wymiarze 0,308, a jedynie w 0,311 cala czyli 7,62x54R

Autor: LECH-GAJOWY  godzina: 10:06
pozwolicie Koledzy, ze rowniez wtrace swoje trzy grosze. Mam, kupilem - przyznam, ze nie wiem czy to Mosin czy Buss. Bezpiecznik przesuwany/obrotowy gora-dol - pracuje bardzo cicho. Nie ma przyspiesznika, kolba uchwyt pistoletowy, bardzo ladne drewno -buk albo brzoza - bejcowane na taki kolor rudo-brazowy. Lufa krotka - 51 cm na lufie grawer 7,62x53R ale to nie jest ten kaliber - finskie kule w ... 53R lataja po calej tarczy. Natomiast ...54R dobre skupienie - strzelam z 13,2 g BarnauL - wolna twarda kula - polplaszcz oczywiscie - bardzo odporna na przeszkody: trawy, listki etc. Montaz bardzo ladny, estetyczny niski - obrotowy powtarzalny. Nie wiem czy fabryczny czy rusznikarski. To nie jest moj podstawowy sztucer, ale jestem z niego zadowolony, ta bron podoba mi sie - cos w sobie ma - odezwala sie we mnie taka moze irracjonalna chec posiadania tej broni i dlatego ja kupilem.

Autor: zetha  godzina: 10:48
ad.ZL - tak wiem mam sentyment do tej broni pierwszy sztucer zdobyty przypadkiem.mojego nabyłem na kilka lat przed kolejkowym numerem w zeszycie i nie kosztował mnie nawet przysłowiowej flaszki poza cene sklepową. Najcenniejsze z tego była mina sprzedajacego - myslę ze cenniejsza niz wartość tej broni. Pisałem żeby sprawdzic dokładnie sztucer i przestrzec przed tym co mnie spotkało. Mój pierwszy sztucer,dorabiana kolba pełne drzewo i rzeźba,krótki, - lubiłem i mogłem wówczas łazikować.Ale (pisałem juz kiedyś) był moment że przymierzyłem tym sztucerem w drzewo trzymając za lufę z myslą o zniszczeniu go aby już mnie ani nikogo innego ni w ......ł.