Czwartek
24.04.2014
nr 114 (3189 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Zeiss Diavarii FL - problemy z paralaksą

Autor: Jersey  godzina: 08:08
Wyjaśniło się : - luneta jest OK, - broń jest OK, - dobór amunicji jest problemem. .223 : rws, norma, czechy, fiocchi, po prostu "fruwają" po tarczy. załadowaliśmy Hornady i od razu "kończynka". (tak Kolego Lech-Gajowy, inni też potrafią strzelać i świat im jednak nie lata) identyczny efekt daje amunicja Sako : wszystkie przystrzeliny dotykają się. .30-06 : zaopatrzyłem się w SAKO i Hornady i w najbliższym czasie sprawdzę ten kaliber. bo Norma, RWS, czechy i Lapua "sieją". Fazit : mój M03 lubi się tylko z Hornady i SAKO.

Autor: TJ64  godzina: 08:28
Wybredna ta Twoja lufa 223 . Mnie tak ćwiczyła cz527 i dopiero elaboracja ją poskromiła. Ciekawe jak .30 . Jaki skok gwintu mają te lufy?

Autor: quattro  godzina: 12:45
u mnie w 30-06 rws evo tez nie strzelal tak dobrze jak powinnien dlatego przezucilem sie brenneke tug i jest lepszy efekt

Autor: Juliusz308  godzina: 12:49
Klego Jersey Chciałbym użyć przykładu Kolegi , aby zwrócić uwagę innych forumowiczów na pewien fakt. Załozył Kolega wątek który w samym tytule "Zeiss Diavari-problemy z paralaksą" zakłada wadę sprzętu danej marki. Przez lata uzbierało się tego typu wątków które w samym tytule źle mówiły o sprzęcie danej marki setki. A nie lepiej by było zapytać - mam problemy z dostrzeleniem broni takiej to a takiej ? Co zrobić? Tak jak i wtym wypadku broń, optyka ,montaż była "ok" a umiejętności rusznikarza i właściciela już nie za bardzo. Najpierw "fachowiec" spowodował " koszty w postaci wysyłania lunety do reklamacji (skądinąd ciekawe na jakiej podstawie sam ocenił usterkę dotyczącą ustawienia paralaksy? ) Ewidentny amator a nie rusznikarz. Potem wypowiedziało się na Forum wielu Kolegów , jedni rzeczowo chcieli pomóc inni podważali uczciwość sprzedawcy - "zestaw za 20 tys ....." Może tak na przyszłość popatrzeć do lustra , zadać sobie pytanie ile lat poluję , ile lat strzelam , czy miałem dobrych nauczycieli ? Broń , luneta , montaż i amunicja nie "trafia sama" po jedynie naciśnięciu spustu. Trzeba jak w każdej dyscyplinie potrenować i to w wypadku strzelectwa z dobrym instruktorem i to z instruktorem praktykiem a nie teoretykiem. Jestem gotów założyć się o 1000szt amunicji ,że Kolegi sztucer będzie wycinał koniczynki także z : Normy , RWS , Breneke i Geco ! Przy obecnej technice produkcji luf takie odstępstwa tolerancyjne są po prostu niemożliwe. Wszystkie wymienione firmy produkujące amunicję przestrzegają także surowych norm i nie ma możliwości aby "siały" tak jak to opisywł Kolega. Wiem ,że wkładam kij w mrowisko , ale ulubiune słowo - moja broń lubi tylko amunicję ( i tu pada nazwa firmy ) w wypadku nowych jednostek broni : Merkel , Blaser , Browning , Mauser ,Sauer ,Krieghoff ,Sako , Haym zawsze wywołuje u mnie uśmiech . Oczywiście nie dotyczy to co napisałem amunicji kiepskich firm . Cieszy mnie fakt ,że od dziś Kolega może użwać swojego sprzętu z zadowoleniem. Darz Bór Ps.A jeszcze jedno. Gratuluję Koledze Jersey bo jest tu absolutnym wyjątkiem , który potrafił w finale zwrócić honor wcześniej przedstawianym w kiepskim świetle firmom .

Autor: LECH-GAJOWY  godzina: 14:30
Kolego Jersey zjawisko paralaksy nie ma nic wspolnego z lataniem kul po tarczy na 100 metrach. dziwi mnie rowniez, ze tobie "sieje" na najbardziej popularnej amunicji - ale nie dyskutuje z tym. dziwi mnie to tm bardziej, ze strzelasz ze sprzetu za pewnie ponad 15 kola. Ja tylko moge napisac o swoich doswiadczeniach - moj poczciwy CZ za dwa kola w kal. 7x64 czy bede strzelal z belota, czy sako czy geco czy rws czy normy /ze wszystkich tych firm strzelalem/ i czy uzywalem lunety CZJ czy Meopty czy Doctera to zawsze na 100 m z imadla strzelal mi wysmienicie. Napisze wiecej - nieraz robilem takie doswiadczenia, ze strzelalem w jednej serii z naboi roznych firm belot+geco+norma, belot+sako+geco+rws i zawsze wyszystko sie miescilo w okregu max 6 cm. W kal. 308W podobnie - nigdy mi nie sialo po calej tarczy - tutaj amo sako, bellot, lapua Tak wiec dziwi mnie bardzo ten Twoj problem, ale super jest ze go rozwiazales - moze problemem bylo skok gwintu do masy kuli i biorac hornady przypadkowo trafiles z masa pocisku ? A tak na marginesie ilu jest tutaj Kolegow, ktorzy szczerze przyznaja sie, ze musza wciaz uczyc sie strzelac ? 10% ? A ilu jest prawdziwych snajperow, ktorzy strzelaja dzika w oko na 200 m ? 75% ? Darz Bor Kolego Jersey Kolego Juliusz308 - jest dokladnie tak jak piszesz - ale ilu Kolegow to rozumie ? 10% ?