Niedziela
16.10.2016
nr 290 (4095 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: FMJ .223

Autor: ogór  godzina: 09:03
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: Tumak vel. młody kominek  godzina: 21:07
Też nie wierzyłem w ten 5,45 czytając różne wojskowe opracowania, aż w końcu wpadł mi w ręce pocisk wojskowy do tego kalibru i zwyczajnie rozciąłem go kleszczami i tak faktycznie jest - z pozoru normalny fmj, przednia część, szpic jest pusty, dopiero w tylnej części jest stalowy rdzeń w tzw ołowianej koszulce/otoczce - w momencie trafienia rdzeń przesuwa się w przód powodując natychmiastowe koziołkowanie pocisku. No i oczywiście nie omieszkaliśmy przeprowadzić testu ... strzał do arbuza: stary klasyczny fmj 7,62x39 (stary kaliber do kałacha) po prostu przebija bez specjalnych fajerwerków, tego samego spodziewaliśmy się po 5,45 - jakież było nasze zdziwienie kiedy trafiony arbuz wybuchł na małe kawałki jak trafiony V-max'em, drugo to samo, trzeci to samo. ad. Ogór czasami warto przyjąć do wiadomości, że ktoś może coś więcej wiedzieć

Autor: Michoo  godzina: 23:01
Ci którzy się interesowali balistyką końcową pocisków pewnie już widzieli te szkice kanałów (s44.photobucket.com/user/postban/media/Rifles/Centerfire/AK47%20CLAYCO/40052-MilitaryAssaultRifleWPcopy.jpg.html) zarówno chwilowych (obrys) jak i permanentnych (wnętrze). Wyraźnie widać zarówno zachowanie starych 7,62, jugosłowiańskich 7,62 (które były ulepszone względem radzieckich) i nowszych 5,45. Są też pokazane pociski amerykańskie. A tak jeszcze co do paru mitów jak to z tymi .223 było: - każdy pocisk stabilizowany obrotowo (no może poza kilkoma specyficznymi wypadkami) się zdestabilizuje po wejściu w ośrodek o gęstości ciała. najpierw nie zdawano sobie z tego sprawy (np gdy pracowano nad 7,62x39) i okazało się że skuteczność bywa bardzo różna zależnie od tego jak bardzo "po skosie" się cel trafi. - z powodu problemów ze skutecznością Jugosławia pracowała nad ulepszeniem pocisku. Opracowali wersję pozbawioną stalowego rdzenia, która koziołkowała dużo wcześniej. - w Wietnamie zauwazono, że używany przez US armię pocisk przy dostatecznie dużej prędkości przycelnej w fazie lotu bokiem przez ciało pęka na kryzie i silnie fragmentuje, dopracowano to zachowanie w m855 - technicznie będąc FMJ zachowywał się jak bardzo agresywny SP - ZSRR widząc zalety amunicji 5.56 postanowił opracować do końca 5.45 (nad którym prace były wstrzymane), postanowiono, ze głównym czynnikiem raniącym będzie szybkie i intensywne koziołkowanie pocisku (aby być w zgodzie z konwencjami) - któryś kraj (Australia?) postanowił opracować pociski które się tak NIE będą zachowywać, bo uznał, że jest to niezgodne z duchem konwencji międzynarodowych - amerykanie powołując się na to, że "pociski FMJ pękają w ranie" uzasadnili używanie przeciwko celom żywym pocisków open tip (mk262)