Sobota
19.01.2019
nr 019 (4920 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Lekki sztucer dla kobiety

Autor: Marek Biały  godzina: 02:39
Taaaaaaaaak... szukaj chłopie lekkiej broni dla Diany. Ten nóż ma dwa ostrza, z jednej strony ograniczysz masę (noszoną) z drugiej odczuwalny odrzut zerwie tipsy, rzęsy i cały makijaż. Operacja kompletnie bez sensu. Jeżeli Diana ma polować to musi się nauczyć, że 1kg waży dokładnie 1kg i tyle. Matematyka!

Autor: broni  godzina: 15:07
Jezeli mam wybrac, lekki sztucer i duzy "kop", to wybieram wlasnie tak, bo "kop" to czesci sekund, a noszenie sztucera to czesto godziny. Wartosc "kopa" mozna zdecydowanie zmniejszyc, poprzez odpowiedni trzewik jak np. w Savage, mozna zamontowac wylotowy hamulec odrzutu i najprostszy sposob to zamontowanie reduktora odrzutu w kolbie; ======================= (media.lowiecki.pl/zdjecia/opis.php?p=16878) Pzdr.DB

Autor: bartek75  godzina: 15:32
CZ 557 lux

Autor: wojtas28  godzina: 15:41
Lekki sztucer = duży kop, Ciężki sztucer = mały kop, powielana teoria, owszem mająca swoje uzasadnienie w praktyce, jednakże tak jak mój przedmówca już zaznaczył, jest masę urządzeń i wyposażenia które redukuje ten kop, stopki, kick stopery, hamulce wylotowe, magna porty, ale jest też coś takiego jak własne predyspozycje, np, ja zauważyłem że bez względu na wagę zestawu (broń + luneta) wszystko sprowadza się do składu i dopasowania do danej kolby, i tak, .30-06 od mojego ojca zkk z biegówką kopie mnie mniej niż kopała Voere w 7x64 z lunetą x56, Dryling 7x65 jak mnie raz trzepnął to do tej pory stoi u ojca w szafie i nawet się do niego nie zbliżam, Sako 85 .308 które teraz mam ma jakieś tam kopnięcie, CZ557 6,5X55 SE, to to nie kopie wcale, dość że w pełnym drewnie to jeszcze ma stopkę z neoprenu, strzela się jak z wiatrówki. Dlatego z tym kopaniem to byłbym ostrożny, bo to różnie bywa, zależy od masy, ale również od samej geometrii, awantażu, baki, długości itp.

Autor: Ziggy  godzina: 19:47
ogór Jest to akurat temat dla tych co to nie tylko wiedzą jakie majtki żonie kupić ale również potrafią doradzić w zakupie broni, i jaki odpowiedni kaliber będzie dla ukochanej osoby. Daj im szanse, niech mają te swoje pięć minut. Kobieta to wrażliwa istota, słaba, delikatna kwiatuszek po prostu, nie jej po lesie po ciemku chodzić, na dzikiego zwierza się zasadzać. Patroszenie, farba, grzebanie w odbycie to nie robota dla pięknej, słabej kobietki, szydełkowanie, podniesienie swoich umiejętności kulinarnych, dom, dzieci, mąż, tak jak to było zawsze i niech tak zostanie a od polowania to my chłopy, no chyba że u niektórych żona portki nosi. Pozdrowienia dla tych co w spódnicach powinni chodzić D. B..