Piątek
03.02.2023
nr 034 (6396 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Zmowa milczenia

Autor: labor  godzina: 12:18
Orki... . Ten nick kojarzy się nie bardzo pozytywnie. Ale do rzeczy. Z tą zmową to pewnie jest tak, że myśliwi chyba jednak się wstydzą tego stanu posiadania. Nie chcą pokazać, że mają to narzędzie. Bo zawistników i złośliwców nie brakuje. Będą śledzić, lub śledzą, pozyskanie zwierzyny płowej w okresie ochronnym, kiedy jest to przestępstwem. I będą kojarzyć sukcesy tych posiadaczy ze sprzętem termowizyjnym lub noktowizyjnym. Ja osobiście jestem przeciw stosowaniu takiego sprzętu.

Autor: werant  godzina: 13:41
Ustawa zezwala na stosowanie; termowizji, noktowizji, latarek, tłumików, montowanych na broni myśliwskiej - "cel uświęca środki". Przewinienia łowieckie oraz przestępstwa, były, są i będą, gdy "niecelowe" będzie wykorzystanie w/w "środków". Potrzeba posiadania, jest indywidualną sprawą myśliwego. Dla mnie ŁOWIECTWO "tradycyjne" z udziałem towarzysza łowów (psa) wystarczy.

Autor: trucizna  godzina: 13:53
Tradycyjne łowiectwo odeszło do lamusa . To co się teraz wyprawia nie ma nic wspólnego z tradycyjnym łowiectwem Pamiętam czasy jak zakazywano polowania z psami , a teraz noktowizja, termowizja, tłumiki ... Sam osobiście nie stosuje tego sprzętu i stosował nie będę

Autor: werant  godzina: 14:21
trucizna Ja też, cyt. Pamiętam czasy jak zakazywano polowania z psami,..." - obecnie oponęci polowań z psem, psami "nic nie mogą", bo wilki spełniają "rolę psa" z nawiązką w łowisku. Gdy zaczynałem uprawiać łowiectwo, wilk był na liście zwierzyny łownej. Może doczekam się upoważnienia do polowania z pozyskaniem WILKA.

Autor: August  godzina: 14:39
Orki - z '' termo i no kto '' już wiele lat wstecz miałem prawie codziennie do czynienia - zanim na ‘’ legalu ‘’ wprowadzono to do łowiectwa. Uważam, że to doskonałe narzędzia ułatwiającej sprawne ‘’zabijanie ludzi ‘’. Daje wręcz nieprawdopodobną przewagę, gdy druga strona takimi ‘’instrumentami ‘’ nie dysponuje. Zdarzyło mi się na zasadzie użyczenia broni z ‘’no kto i termo’’ upolować nawet kilka dzików .Sam nigdy nie nabędę takiego zestawu i to tylko z dwóch powodów . Pierwszy może najmniej racjonalnie wybrzmi - to fakt że dziki takiego ustrojstwa nie mają a jam mam zawsze z tyłu siwej łowieckiej głowy rywalizację . Kto kogo przechytrzy czy maja umiejętność polowania czy takiego dzika czujne receptory. Drugi powód to fakt - że przez wiele lat miałem i nadal mam autentycznego fioła pracy z posokowcem – dochodzenie postrzałków. Wbrew obiegowym opinią ‘’no kto i termo’’ przyczyniło się do zwielokrotnienia ich produkcji . Temat płowej przemilczę bo i tu pełnia przestała być tym elementem który sprzyjał jej okaleczaniu.

Autor: werant  godzina: 14:48
August SATYSFAKCJA - "rzecz święta", ułatwienie pozyskania zwierzyny łownej pomniejsza a wręcz eliminuje, to doznanie.

Autor: TOMASZ DUDEK  godzina: 15:50
Polując w nocy przynajmniej monokular do obserwacji i rozpoznania powinien być obowiązkowy.(tylko moje zdanie). Przepisy zabraniają używania celowników bo z założenia myśliwy z naszego kraju jest traktowany jak potencjalny kłusownik. Eliminować należy patologię a nie rzeczy pożyteczne.

Autor: werant  godzina: 16:17
Rozporządzenie MŚ z dnia 10 września 2019 r. par.4a)ust."1a. Do wykonywania polowania w nocy na dziki dopuszcza się używanie noktowizyjnych i termowizyjnych celowniczych urządzeń optycznych."

Autor: trucizna  godzina: 16:18
Wpływ na tępienie tej patologii masz taki jak na pogodę