Środa
10.08.2005
nr 010 (0010 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: sens zmiennego powiększenia  (NOWY TEMAT)

Autor: Miciał  godzina: 08:36
Mam pytanko. Czy jest sens płacić za lunetę dużo więcej, aby posiadać zmienne powiększenie. Chciałbym kupić nowa lunetę, ale ceny lunet o zmiennym powiększeniu są dużo większe od tych o stałym. W moim przypadku polowanie odbywać się będzie w dzień i w nocy, więc może zamiast np S & B 3-12/50 lepiej wybrać tańszą 8x56. Proszę o radę.

Autor: marcino  godzina: 08:57
generalnie nawet jeśli masz zmienną to nadmierne kęcenie nie jest wskazane więc i tak 90% będziesz polował na stałym na zbiorówki luneta nawet X3 to wciąż za dużo - inaczej ujmując wolał bym x1 red point z kolei twierdzenie że nastawność się nie przydaje to też profanacja osobiście mam nastawną - czasem korzystam - ale przy ograniczonych funduszach kupił bym lepszą ale stałą pozdrawiam

Autor: nimbus  godzina: 09:23
Zalezy na jaką bron i jaki kaliber.Na dryling kal8x57 lub7x57 lepsza bedzie Zeiss7x50 lub nawet 6x42, ale na repeter 243 308 napewno 8x56.Zamiast zumu lepiej podswietlenie.N.

Autor: lzb  godzina: 09:44
jeżeli stałe powiększenie lunety to ok 6 do 8, przy wiekszych trudno strzelać przynajmniej na poczatku do celów ruchomych i z bliska. Luneta z nastawnym powiekszeniem i paralaksą daje mozliwość użycia w różnych warunkach np 4-12. Masz i zbiorówkę i podchód i zasiadkę a i ocenę lepszą jak słaba lornetka. Są koledzy, którzy mają dwie lunety na tą samą broń.

Autor: lu.dzie  godzina: 09:52
Plusem lunety stałej, jest łatwość oceny odległości. Ja po zmianie z 4x32 na 4.5-14x50 mialem z tym klopoty (często zmieniałem powiększenie - w nocy inne niż w dzień, przy podchodzie inne niż na zasiadce itd). DB

Autor: szlagoś  godzina: 10:06
Zmienne powiększenie sprawdza się przy strzałach na bliskie odległości, przy mgiełce, lub np przy opadach mżawki już o deszczu nie wspomnę oraz na zbiorówkach. Nie ma innych zalet zmiennego powiększenia. Aha chyba, że ktoś używa tej samej broni na polowanie i na strzelnicę. Ja teraz tak mam i luneta 8x56 jest jak dla mnie zbyt mało uniwersalna. O ile wystarcza do strzelania dzika o tyle rogacz i lis i 8x56 to za mało jak dla mnie. Dlatego rozmyślam nad zakupem 2,5-10 lub 3-12. Jeżeli masz na broni stały montaż to masz szansę przy zmiennym powiększeniu oddać ewentualny strzał do np postrzałka. Bo trudno sobie wyobrazić strzelanie np z 8x56 na 20 m do szarżującego dzika. Chociaż i z powiększeniem 2,5 nie jest to specjalnie proste. Oczywiście są to hipotetyczne rozważania bo zawsze znajdzie się ktoś kto powie, że nie poluje w deszcz lub gdy nad łąką unosi się mgiełka, a o poszukiwaniu postrzałka samodzielnie to nawet nie chce słyszeć. szlagoś

Autor: Alus  godzina: 10:43
ad.nimbus No to po raz pierwszy nie zgadzam sie z Tobą. Ja tam wolę zmienną krotność w lunecie niż podświetlenie. Może dlatego, że 2-e takie mam. Z tak prozaicznego powodu jak "starość" nie bardzo mi strzelać przez otwarte, więc na zbiorówki mała krotność, a na indywidualne zależnie od przypuszczalnej odległości strzelania. W trakcie polowania krotność zmienia się raczej rzadko, ale bywa że sie to robi. Pozdrowionka DB

Autor: lisiarz  godzina: 10:48
link (www.lowiecki.pl/ogloszenia/artykul.php?artykul=1184)

Autor: lisiarz  godzina: 10:51
Kup tą lunetę i gwarantujęCi, że nie będziesz żałował. Mam taką i jest rewelacyjna, mam też DOCTERA 3-12x56 i gorzej przez nią widać w nocy niż przez 3-12x50 S&B. Cena z ogłoszenia też bardzo interesująca Ja kozystam bardzo często ze zmiennego powiększenia, jedną lunete mam na kniejówce drugą na sztucerze. Zachęcam gorąco do tego typu optyki DB

Autor: nimbus  godzina: 11:20
Alusku, idealny zestaw na dryl to 1,1-4x20 waga 330g na podchód, zbiorówki, i 7x50kropa waga550g na zasiadke zmierzch swit i noc. ."łoszen god" wszystko w jednym to dobry szampon , ale lunetka 3-12 x56 z waga 750g na podchód to nieporozum ienie.A i nam po 40 luneta z obiektywem 50 hwatit.pozdrówka Nimbek.

Autor: Miciał  godzina: 11:29
A może ktoś się orientuje, jaka może być cena nowej lunety np Zeiss 2,5-10x48 lub S&B 3-12x50? Widziałem na stronie szustera, ale nie ma cen.

Autor: lisiarz  godzina: 11:38
S&B około 4300, Zeiss nie wiem. DB

Autor: ANDY  godzina: 12:08
Miciał Ceny optyki tutaj (www.bron1.pl/?load=optyka) DB

Autor: Miciał  godzina: 13:23
O rety, ceny są niezłe, chyba się z księżyca urwałem, liczyłem, że kupię nastawnego Zeissa za 3500 zł. Mogę zapomnieć...

Autor: ANDY  godzina: 14:53
Miciał, u Szustera w W-wie była prowadzona promocyjna sprzedaż lunet Zeissa 3-12x56 za 4200 zł . Może warto jeszcze zapytać? DB

Autor: Miciał  godzina: 15:49
Dzięki, spytam, ale to i tak ogólnie dość drogo

Autor: Yacek  godzina: 15:57
ad.Michał Cała kasa w jakość optyki.Jeśli starczy na pokrętła ok.Strzelam ze stałego 8x56, bez podświetlanego punktu i jest pięknie bo wszystko widać.Zeiss.Jak zostanie dudków kup kolimator nz zbiorowe. Stałe powiększenie nie będzie rozpraszać na polowaniu,jakby nie było jest też mniej do zepsucia. DB !

Autor: warchlaq przebiegły  godzina: 16:07
ad Yacek A najlepiej to jest polować bez optyki, wtedy napewno się nic nie popsuje, no i nie trzeba kręcić :) Pozdrówka.

Autor: Yacek  godzina: 16:16
ad.warchlaq przebiegły Baa juz nie te łocy..... Pozdro Y.

Autor: Alus  godzina: 16:18
Nimbusie Kolego mój przezacny zobacz jakie pytanie zadał otwierający temat. Przestawna S&B czy 3-12X50 czy tańsza 8x56? Ty w swoim poprzednim poście namawiasz na lunetę nie przestawną ale za to z podświetleniem, a teraz już jednak idealny zestaw to "biegowa" o zmiennej krotności i 2-ga na indywidualne. To bardzo dobre rozwiazanie, tyle że zdecydowanie droższe jeśli obie będą markowe, no i koszt półtora montażu, a nie 1-go. Ja mam (dryling 8x57IRS+2x16) prawie to samo sporo taniej i jednak "two in one". Mój "Swarek" 1,5-6X42 zadanie swoje spełni i na indywidualnym i na zbiorowym, tyle tylko, że jest aż o 10dkg cięższa od stricte biegowej tej samej firmy 1,25-4x24 i o 1/3-cią ma węższe pole widzenia. Ale jak trzeba na indywidualnym przestawić (na zbior. to norma) na najmniejszą krotność, co prawda nie x1,1 (czy x1,25 w Swarku) to przestawiam na x1,5 i nie żałuje że mam ze soba akurat nie tę która jest lepsza w danej sytuacji. Takie jest moje przynajmniej na razie zdanie. Pozdrowionka DB PS. Przyznam się, że tak trochę chodzi mi po głowie na zbiorówki przyzwoity kolimatorek.

Autor: irnet2  godzina: 18:05
Miciał. Jeśli kupisz stałą lunetę 8x56 to musisz liczyć się z kolejnym wydatkim w przyszłości na lunetę 1,5-4 lub 1,5-6, do tego osadzisz ją za kolejne pieniądze. Skorzystasz na zbiorówkach bo powiększenie w okolicach 1,5-2 to piękna rzecz. Jednak dobrze ustawiona nastawna 2,5-10 lub 3-12 służyć Ci będzie do wszystkiego.Na zbiorówki, indywidualne i na strzelnicę. Polecam Ci nastawną ale oczywiście nie z tych najtańszych (są takie za 500 - 700 zł). Takimi można gwoździe przybijać. Polecałbym Ci Meotpę Artemis 2100 z podś. Przejrzyj łowca z czerwca str.87. Cena tej lunety to 2380zł, tyle że trzeba po nią pojechać 10 km za granicę. Śledzę rynek bo sam chcę kupić. O nowych meoptach słyszałem same pozytywy. Pierwsze były gorsze. Wystarczyło trochę mgły albo zachód słońca i wszystko się rozjeżdżało. O Zeissie nie musisz zapominać bo nastawny Docter kosztuje wg mojej wiedzy około 3600. Pozdrawiam

Autor: Yacek  godzina: 19:30
Historia meopty kupionej 3 lata temu : 1.najpierw krzyż latał jak żyd po pustym sklepie 2.potem w tubusie pojawiły się paprochy 3.następnie zdechł punkt 4.po wielomiesięcznych serwisach niby wszystko ok, ale już są pierwsze brudy w świetle Podsumowanie:ilekroć widzę meoptę mam wyrzuty sumienia bo doradziłem zakup tego przedmiotu do tłuczenia gruzu komuś kto pokazał mi jak polować.Miał to być rozsądny kompromis między ceną a jakością.

Autor: yogy  godzina: 19:57
ad. Irnet cytat: " Zeissie nie musisz zapominać bo nastawny Docter kosztuje wg mojej wiedzy około 3600." koniec cytatu a co wspolnego ma Zeiss z Docterem? nie liczac wspolnego poczatku i tego ze obydwie to niemieckie firmy? tak jak roznia sie cena tak jakoscia, ale z tego co Koledzy pisza to na Docterze tez sie Kolega nie zawiedzie. pozdrawiam Paweł p.s. ja bym nie inwestował w Meoptę, co prawda mam w domu stary model, ale do najlepszych sie nie zalicza.... wolalbym poczekac, kupic Doctera albo Kahlesa i miec spokoj do konca zycie p.p.s. heh ;) rzeczywiscie luneta nastawna prowokuje do kombinacji, ale nie zawsze krotnosc 7 przy obiektywnie 50mm daje najlepsza widocznosc w nocy, czasami 6 a nawet 5-tka widac lepiej, a i na zbiorowki powiekszenie 2,5 sie przyda. idac przez gesty las nic Kolega nie zrobi "siodemką", a tak przekrecamy na powiedzmy 4 czy 3 i juz lepiej. to tylklo moje zdanie, potwierdzone obserwacjami mojego Ojca. ad. Yacek dokladnie to samo stalo sie z Meopta 3-9X42 Ojca, krzyz przy regulowaniu ostrosci krecil sie, obrecz do przestawiania krotnosci od 3-4 chodzilo gladko potem cizeko i tak od 7,5 znowu gladko... dopiero odwiedziny u optyka zalatwily sprawe, ale widac przez nia nienajlepeij jeszcze raz pozdrawiam

Autor: irnet2  godzina: 20:33
pierwsze meotpy były słabiutkie - to się zgadza. Produkowane obecnie mają b. dobrą opinię wśród wielu zajmujących się sprzętem pozdrawiam

Autor: Yacek  godzina: 22:46
ad.Irnet2 Stracona kaska,nerwy, kulki, czas to pikuś.Pomyśl jednak o konsekwencjach pudeł w łowisku.Firma meopta bardzo pracowala na niniejszą opinię! Polecam kwaśne cukierki które ssał Tomek Czereśniak żeby oczy lepiej do ciemności przyzwyczaić(z filmu który ma czeski tytuł cztirzich s tanka a pes) bo w meopcie najlepiej widać CIEMNOŚĆ!!!!!No a potem 3 długie czerwone serie nad groblą. Ufff ale sobie ulżyłem. Zaklinam nie rób tego.Zamiast polować z meoptą już lepiej oglądać jak Janek Kos walił do tygrysów. Jest tyle pięknych lunet.Chyba najlepsze będą od kooperantów producenta tygrysów. priwiet wam (kak gawarił starszyna Czernousow) Y.