Środa
14.12.2005
nr 136 (0136 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Do Ryszarda.

Autor: Trapper  godzina: 18:13
Racja, racja Panie Ryszardzie ale nadal nie jest jasne na 100% czy 243Win nadaje sie na grube dziki, jelenie czy nie zabardzo? Ja mysle ze nie. DB

Autor: Trapper  godzina: 18:27
Opss widocznie czegos nie doczytalem. DB

Autor: Ryszard  godzina: 20:52
ad Trapper w kontekście pytania, można odpowiedzieć - nie za bardzo. W tej sprawie prowadziłem korespondencję z Lutzem Möllerem ( cześć z tego ujrzało światło dzienne w jego witrynie). 243 jest o tyle nietypowy, że ma niezły zakres SD wynikający z całej gamy pocisków. Tylko to SD, to tak, jak z liczbą zmierzchową w optyce - wszyscy mogą mieć taką samą, ale nie z każdej optyki widać coś w nocy. 243, tak jak i każdy inny kaliber uzależniony jest od masy i typu pocisku. Te dwa elementy są jednak najbardziej istotne w ocenie kalibru na konkretnego zwierza. Same parametry energetyczne (włącznie z SD), to pewnego rodzaju iluzja. Mówią one tyle tylko - 'a na ile on może być zdolny.' A czy będzie, to już zupełnie inna sprawa. Wszystko zależy od tego A) gdzie i jak ulokowano pocisk ( punkt i kąt trafienia) B) jaki pocisk zastosowano. Nie jest dowodem na przydatność danego kalibru kładzenie czasem przez jednego, czy drugiego w ogniu. Dowodem jest cała seria przamawiająca za. Jeśli rozkład z 330 strzałów jest taki: 252 sztuk w ogniu 55 sztuk od metra do 15m 49 sztuk od 16 do 50m ucieczki i to bez uwzglednienie strzałów w łeb i kark, to możemy dopiero sobie pogadać. Stanowisko L. Möllera jest takie: -pociski z ołowiem (półpłaszczowe) kalibru 6mm noszą ze sobą ryzyko niedostatecznego zranienia i z tego względu nie powinny być używane ( na grubą) Jeśli jednak zwierza stojącego na blat da się trafić na komorę tuż za łopatką, to półpłaszcze z tombakowym płaszczem są wystarczające - szczególenie te ze spiczastym czubkiem. - odpowiednie pociski z miedzi, jak np 6mm KJG oraz inne porównywalne co do aerodynamiki, charakterystyki trajektorii i zasięgu raczej lepiej nadają się na zwierzynę grubą przy nie sprzyjających warunkach, ale nie tak dobrze jak kalibrowo grubsze pociski. Uwagi LM odnoszą się do całej gamy pocisków 6mm. Może i zaraz ktoś powiedzieć ( sam LM na to zwraca też uwagę), że przecież w Aplach to od lat strzelają z 6mm Freresa, w Szkocji do jeleni z 243 Wina, A w Skandynawii to wiadomo. Tylko podle stawu grobla. a) W Szwecji na ten przykład nie przywiązuje się wagi , albo wręcz jest to niemile widziane jak jest przestrzał. ( jak się mylę, to proszę o poprawkę) b) W Alpach niektóre grubsze kalibry (przynajmniej tradycyjne) wysiadają, ze wzgledu na strzelane odległości. c) W Szkocji nie ma wyjścia. Jelenie strzelają z 243 na bagniskach ponad krzakami i czasem drzewami i muszą mieć coś precyzyjnego (np do strzału w okienko między gałąziami), szybkiego ( co by na drugą stronę bagna doleciało) i dającego się dobrze wycelować ( więc z małym kopem). Stąd skuteczność na drugim miejscu. Z drugiej strony, to do tych porzykładów można dodać wspomnianą niedawno Gryzonię W Szwajcarii ( Alpy, a w Alpach deko dłuższa lista łownej od naszej). A tam nie wolno stosować innego jak wiekszy od 10,2mm!!. PS gdyby Admin od jakiego czasu zanotował znaczny przyrost odwiedzin z 'egzotycznych obwodów', znaczy się z zagranicy, to bez bicia przyznaje się do winy ; ot taka mała kryptoreklama Lowieckiego w innym miejscu:)).