Środa
21.12.2005
nr 143 (0143 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: M03

Autor: tomaszekT.  godzina: 20:53
Ad.Peter Ja nie mam nic przeciwko takim praktykom,tym bardziej jeżeli niektórzy producenci coś takiego zalecają. Jednak pozostaje wierny solidności jednych z najlepszych firm na świecie u których w żadnych instrukcjach czy zaleceniach nic takiego wyczytać nie można. Jeżeli miałbym oddać broń nawet uznanemu rusznikarzowi aby jakimiś pastami coś tam miał poprawiać to tylko w przypadku wątpliwości co do jakości danego produktu. Tak jak wyżej napisałem że zastosowanie się do róznych sposobów docierania o których pisano na forum napewno lufie nie zaszkodzi .Trudno jednoznacznie stwierdzić że praktyka taka jest przydatna czy nawet potrzebna dla każdego karabinu i kazdej marki. PS.Jedno jest pewne że np.POLONEZ mimo docierania nawet najlepszego nigdy nie dorównał Np.Volkswagenowi

Autor: Ryszard  godzina: 22:35
ad Peter nie sądzisz, bo nie wiesz. U nas docierają lufy specjalnym docierakiem z nalanym ołowiem i ścierniwem: proszek ścierny EA 320 ( elektorkorund szlachetny o wielkości ziarna 20-30 mim plus olej maszynowy plus nafta).