Wtorek
07.02.2006
nr 038 (0191 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Wandaloodporna ambona  (NOWY TEMAT)

Autor: MariuszG  godzina: 10:03
Koledzy, Gorąca prośba o podzielenie się doświadczeniami w budowie ambon w sytuacji, gdy jest problem z wandalami. To niewyżyta młodzież, więc problem polega na tym, że jak ich jest kilku, to wywrócą przygodnie spotkaną ambonę. Bardzo rzadko zdarza się, żeby je podpiłowywali ale mimo wszystko zdarza. Moim wstępnym pomysłem są ambony trójkątne: raczej nie do wywrócenia przez dwie-trzy osoby a przy tym nie zużywające aż tak dużo materiału, więc nie będzie aż tak żal, jak zostaną zniszczone. No i oczywiście betonowe podstawy słupów. Jak Wy macie patenty? DB, M

Autor: PiotrL  godzina: 10:28
Miny przeciwpiechotne?

Autor: janber  godzina: 11:47
Nie ma ambon, których nie można zniszczyć, ale można utrudnić zniszczenie . Jeśli tylko wywracają, to długie pręty (kawałki kątownika ze złomu) wbite w ziemię przy słupach i połączone z nimi powinny utrzymać stabilność przy próbie wandalizmu. W piaszczystym gruncie można wbić pale drewniane. Ambony trójkątne są mało wygodne, chyba że strzela się z nich tylko w jednym kierunku. Pozdrawiam DB

Autor: BALBINA  godzina: 11:50
Pozakładaj sidła przy ambonie... Nie ma niczego ,co by młodzież nie rozniosła,ale jest sposób. Udowodnić komuś taki proceder i zapłaci za większość ,a jak się wieść rozniesie ,to nawet nikt w stronęambony nie spojrzy.

Autor: pawelek  godzina: 11:58
Nie ma takich !!!!!!!! Wszystkie ambony w naszym łowisku są na konstrukcjach akacjowych - nogi conajmniej 1m wkopane w ziemię.Nie zdażyło się,aby ktoś przewrócił taką ambonę.Ambona taka wytrzymuje ok.10 lat. Niestety na podpalaczy nie ma rady.

Autor: sztucer  godzina: 13:18
Podpory metr od ziemi wysmarować grubo smarem. Jak dostanie manto od mamusi za brudną kurteczkę to powinien odpuścić.

Autor: amir  godzina: 14:04
Najlepsze moim zdaniem jest odwołanie do podświadomości "takich Wandali" poprzez umieszczenie na ambonie tabliczki z napisem - prośbą o niedewastowanie urządzenia bo to komuś służy. Nic bardziej wandala nie ujnuje, jak prośba. To leży w ludzkiej naturze. Praktyki siłowe rodzą raczej prowokację... A najlepszą metodą są idealne stosunki miedzyludzkie z miejscową ludnością . Tego nawet najbardziej rozbrykany "Wandal" nie przeskoczy. Ale......Swego czasu byłem swiadkiem w pewnej prawdziwej o wandalach-myśliwych historii: "Konkurujące klany miejscowych myśliwych w okolicach Bielska Podlaskiego w nocy ścinały sasiadom ambony, po to by nie zasiadali na nich polujący myśliwi z koła i nie widzieli jak sprawcy od czasu do czasu na znany sobie rewir wpadają na kłusówkę. Zniszczono około 10-ciu ambon a sprawcami w opinii zrobiono osby obce. Takie wynaturzenia też zdarzają się jak widać... DB

Autor: RAF  godzina: 17:41
ja mam inny sposób - według mnie żadne tłumaczenie nie działa, trzeba zwyczajnie przypilnować kto to robi i potem mu solidnie wp...

Autor: ANDY  godzina: 18:14
RAF, genialna recepta , tyle tylko ,ze sam w pierdlu wylądujesz za uszkodzenie ciała swołoczy i nie pomogą intencje . To dobre w RM. DB

Autor: kominek  godzina: 19:38
Sam miałem problem z amboną gdy ją wybudowałem i koledzy szli o zakład, że nie postoi, bo wszystkie inne zniszczyli wandale. Wpadłem na pomysł aby ambony nie zamykać na kłudkę tylko na zwykły skobelek, żeby każdy mógł wejść. W środku na ścianie powiesiłem mały krzyżyk. I to poskutkowało, w naszej społeczności nie ma odważnego coby zdją krzyż ze ściany, nawet największy chuligan czuje respekt. No i ambony nie przewruci, żeby krzyża nie zbeszcześcić. Sprawdziło się kilka razy u mnie to myślę, że i u Was się sprawdzi. Pozdrawiam

Autor: kahles  godzina: 21:07
A może siedzisko zamocowane na drzewie? I składana aluminiowa drabinka przywożona na miejsce we własnym zakresie? To by chyba zdało egzamin tylko, że jest mały warunek - trzeba by podjechać na miejsce samochodem co by nie robić kilometrówki z drabiną na plecach... Nie wiem... Nie praktykowałem ale słyszałem o takich "wyczynach". Jakby komuś to przypasowało to chyba nie było by problemu. Zrzutka na drabinę w kilka osób i wyjdzie w miarę tanio. Co do np. metalowych ambon to i tak znajdzie się amator złomu. A i sama drabina, ładnie pospawana, przyda się niejednemu... Przy drewnianej ambonie najlepiej chyba można skorzystać z układu rosnących drzew i potraktować je jako słupy nożne. Zaznajomiony leśniczy raczej nie powienien się obrazić a i żywotność takiej ambony jest o wiele dłuższa. Z krzyżem nie wiem czy to by zdało egzamin, wandali to chyba nie rusza bo jak już cmentarze dewastują to co ich tam pohamuje... A i strzelanie z krzyżem nad głową to jakoś mi też nie w smak... Pozdrawiam.

Autor: Okopany  godzina: 21:26
To jedna z ambon postawionych w ramach mojego stazu w kole. W sumie, rozwiazanie chyba dosyc osobliwe, czyz nie?! Moze to jest jakis sposob na wandali takze... DB

Autor: Okopany  godzina: 21:27
To jedna z ambon postawionych w ramach mojego stazu w kole. W sumie, rozwiazanie chyba dosyc osobliwe, czyz nie?! Moze to jest jakis sposob na wandali takze... DB

Autor: Okopany  godzina: 22:45
Przepraszam,ze 2 razy jeszcze zblizenie

Autor: PiotrekPat  godzina: 23:01
A co ona jest niepalna? :) Słupów bez ciągnika nie ruszą ale to co powyżej to drewno produkt bardzo podatny na biodegradację a na wandalodegradację jeszcze łatwiej :) Swoją drogą porządna robota