Piątek
25.08.2006
nr 237 (0390 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Problemy z kniejówkami Blaser

Autor: Ryszard  godzina: 12:22
z jednej strony czujność w tropieniu błedów w produkcjie jest wskazana, ale z drugiej 'wrodzona nieufnośc do obecego' musi mieć swoje granice. Jak zwykle złotym środkiem w takim przypadkach bywa ... informacja, albo wiedza. z dugiej strony - nie dajmy się zwariować. ad miś: "1.Czy broń powinna mieć fabrycznie wyjustowane lufy" - nie tylko powinna, ale i ma "W/w kniejówki nie mają." a masz na to dowód? "nie manie' wyjustowania oznacza, że ich nikt nie przestrzeliwał. O ile pamiętam, to każda szanująca się firma, łacznie z Blaserem daje certyfikat na przystrzelanie. Ino tu jedna uwaga - tam sa napisane konkretne amunicje jakimi fabrycznie przystrzelano lufy. W przypadku BBF95/97 przystrzeliwuje on Normą ( gramów nie pamiętam, ale moge sprawdzić) i breneką Federala. Przynajmniej takie kwity były kiedyś w mich rękach. Oznacza, to, ze jeśli taką sama amunicja się strzela, to nic z lufami nie trzeba robić. "Strzał na 40 metrów ze śrutu ( 3,7 mm kal.20/76) do stojącego lisa wywołuje tylko jego lekkie zaniepokojenie hukiem wystrzału. Poprawka kulą 3006 załatwiła sprawę" Nie takie cuda już sie zdarzały :)). Przy okazji - czyj to był srut i czy miał takie same oznaczenie jak bicie na komorze? "Jaka jest ilość wkrętów(na kluczyk imbusowy) w węźle justowania? Nie dysponuję taka informacja (po niedzieli moge sprawdzić), jednakze jest to informacja drugorzedna "W tych kniejówkach „na moje” brakuje wkrętów" Na moje wcale ich nie brakuje. To, że sa wolne 'dziury' jeszcze o niczym nie świadczy. Justownie wiazek luf swobodnych, czy jak kto woli pływających nie polega na totalnej ingerencji w drganie lufy, ale jedynie na jej korektę - wystarczy, że drgając, gdzie się lekko oprze a wynik na tarczy juz bedzie inny. Przy jednej kombinacji lufy/amunicja, ściagnąć trzeba bedzie pocisk w lewo, a przy innej w prawo . Wystarczy więc 'zaburzyć' drganie z jednej strony lufy. Potrzeba odjechac w druga strone i regulacji nie starcza, to rusznikarz przekłada 'srubki' na druga stronę w wolne otwory. Ot i cala tajemnica. Oczywistym jest, ze komplet śrubek, to parę euro a po kursie z watem to też parę złotych. Tak jak u nas walczą o każda złotowkę, tak i tam też jakies euro do przodu zawsze się przyda. "Czy po zamontowaniu na kniejówce w jednym przypadku lunety Swarovski a w drugim Schmidt & Bender na oryginalnych montażach, wystrzelenie przez firmowego rusznikarza 11 kul w celu przystrzelania broni to dużo czy mało " - czy dużo, czy mało, to zależeć winno wyłacznie od punktu odniesienia, bo mozna i tak: 1 luneta 1 lufa na zimno+3 na skupienie+2 kontrolne 2 lufa na zimno = 6 1 lufa 2 luneta = 2 na sprawdzenie poprawka i 2 kontrolne 2 l ufa 2 luneta= 2 kontrolne Razem chyba 18:))