Piątek
01.09.2006
nr 244 (0397 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Wabik na lisa - prosze o pomoc

Autor: Step2  godzina: 09:03
Oczywiście zastrzegam, że nie jest moim zamiarem urąganie lub naśmiewanie się z dyskusji, ale: 1. Identyfikuję się z tym co pisze "młody25" o głosach i ich formach w różnych zakresach tonowych - racja i jeszcze raz racja. Praktyka "wyłazi uszami" - tak w istocie jest w łowisku. Przemieszczajac się po łowisku staram się głosy zająca tak zmieniać, by można było odnieść wrażenie, ze są to różne sytuacje. 2. Co do 4 sekwencji: poczatkowo potraktowałem je "żartobliwie", nagrywając do pamięci odtwarzacza MP3 i puszczając w eter w łowisku celem sprawdzenia reakcji. Sroki zareagowały donośnym skrzekiem w łowisku od razu ale nie zbliżały się, mimo ukrycia w ambonie. Lisy nie pojawiły się wcale. Zmieniłem zakres odtwarzanego dźwięku na szersze pasmo i powtórzyłem po tygodniu próbe jeszcze raz. Okazało się to rewelacyjne: głośnik o bardzo szeerokim paśmie głosowym ( od bardzo niskich po bardzo wysokie ) puszczał w eter "dobry wab" - wab porównywalny z wabem właśnie przeze mnie "ochrzczonego Ivana". 3. Nie neguję wabików Bilika czy innych dostepnych na rynku. Moim zdaniem one też są doskonałym dziełem sztuki rzemieślniczej, podobnie jak wabik Wiessenkirchen, oferowany tutaj na forum i testowany przeze mnie. Kwestia upodobań i miejetności w posługiwaniu się. Oczywiście twierdzę, że najważniejsza jest "dusza wabika" - membrana. Mój "Ivan" był wybrany z kilkaunastu takich samych egzemplarzy i dopiero na jego dźwięk drapieżniki zaczęły tracić głowę.Pozostałe wabiki "odstraszały" drapieżniki: sroki i wrony wiały jak szalone na dźwięk głosów z testowanych wabików. Moim zdaniem lis i sroka reagują bardzo szybko na okropnie przeraźliwy głos zająca ( jakby "żywcem obdzieranego ze skóry"). Określam to jako "krzyk trwogi" odpowiednio krótki i odpowiednio donośny. 4. Głos trwogi musi mieć swoją długość: nie za krótko, bo świadczy to że drapieżnik zdławił szybko ( stary lis lub np. ryś czy wilk czy pies) i lis będzie podchodzić bardzo ostrożnie albo wcale. Przy zbyt długim trwaniu głosu "falszywe dźwięki" zostaną rozpoznane i też drapieżnika nie zobaczymy... Maksymalna długość dźwięku to około 5 -7 sekund... Darzbór

Autor: młody25  godzina: 09:46
No i jeszcze jedna kwestia-na AM.mieliśmy ćwiczenia z aparaturą która bada zakres słyszalności dźwięków w zależności od ich częstotliwości-okazało się że między studentami są duże rozbieżności w słyszeniu dźwięków o niskiej i wysokiej częstotliwości.Wabiąc emitujemy równieź dźwięki spoza zakresu słyszalności wabiącego ale napewno słyszalne przez zwierzęta-jest wysoce prawdopodobne że felerny wabik od dobrego różni się właśnie tymi dźwiękami.

Autor: P_iter  godzina: 13:41
Na dobre wabienie kniazienia powinny wyjsc najpierw....zajace. Psy tez sie pokazuja. Bardzo trafna uwage podal Step2. Za szybko zdlawimy wabik, to lis wystraszy sie duzego konkureta w lowisku i ucieknie.

Autor: Step2  godzina: 17:51
Ad.: P_iter: Masz rację z tymi zającami, ale tylko w zimie, ze szczególnym nasileniem przed i w okresie parkotów. Jesienią sporadycznie, ale też się zdarzało... Psy tak, ale te bez obroży i z oznakami cech kłusowniczych raczej nigdy nie odchodzą... Darzbór