Czwartek
23.11.2006
nr 327 (0480 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Kal. 243 win vs kal. 7x64

Autor: deer.hunter  godzina: 07:31
ad jani dzięki za poprawienie byka (łownego) :-)) ad Grucha Kto czyta nie błądzi :-)) ad Ryszard Strzał w 11 - kę. ad kniejarz 1)Strzelasz głównie w kark itp. Kiedyś trafisz nieco gorzej (np w tchawicę) i będziesz miał "pod górkę". Ale w sumie to Twój problem. I trafionego zwierzaka. 2)Czytałem kilka razy Twój post i chciałbym abyś mi wyjaśnił pojęcie precyzyjny kaliber. Jak będziesz w Bieszczadach to zapraszam na strzelnicę (piszę to całkiem serio) - może mnie oświecisz. Przyjdę z "małoprecyzyjnym" 30-06. 3) Jak trafisz jelenia z 375 H&H w zadek to też go będziesz szukał. Podobnie jak po "spapranym" strzale z 243Win. Po 30-06 postrzałka znalazłeś (sam to napisałeś). Znajdź po 243Win. 4) Strzelcy padajacy przed strzałem? Padanie "od huku"? Bez komentarza. DB dh

Autor: jani  godzina: 15:22
Oczywiście wydań jest ponad 15, nie ilustracji (mój wpis z 22.53). Ad deer.hunter To nie byk! To rozpęd. Gdybym nie miał pod ręką kilka słowników, leksykonów i encyklopedii, pewnie pisałbym jak ...... o, przepraszam, jeszcze trochę, a byłbym się rozpędził! :-))) Pozdrawiam

Autor: MariuszG  godzina: 17:31
ad deer.hunter, Głupio się przyznać ale trafiłem z 8x57JRS TIG dzika w "zadek". Uszedł 10m i leżał. Dostrzeliłem. Rozbity staw i chyba naruszona tętnica. Dobrze, że to była 8mka... DB M PS. Strzelcem nei jestem marnym ale każdemu się może zdarzyć.

Autor: kniejarz  godzina: 18:17
Ad. deer.hunter Zacznę od końca. Widziałem myśliwych, którzy tak bali się efektu strzału 30-06, że głowę odwracali od lunety ciągnąc za spust. Jaki to miało wpływ na celność nie muszę chyba tłumaczyć. Po 30-06 postrzałka znalazłem, bo miałem psa. Bez psa też bym nie dał rady. Po każdym spapranym strzale trzeba się naszukać i nie zawsze się znajdzie. I tu się z Tobą zgodzę. Jak się trafi w zadek to czy to będzie 243W czy 375HH zwierza trzeba dochodzić. O jednym proszę pamiętać. Jest grupa strzelców, którym strzelanie z 375 czy nawet 30-06 dostarcza takich wrażeń, że nie myślą o celowaniu, tylko o kopie i huku jaki ich zaraz spotka. Może się niedokładnie wyraziłem. Nie uważam 30-06, czy innych za kalibry nieprecyzyjne. Są to kalibry trudne do opanowania przez każdego. I żeby nie było, że jestem maniakiem kal. 243W, to powiem, że następnym w mojej szafie będzie łamaniec w królewskim kalibrze 9,3x74R Byle nie 30-06 ;) Kniejarz