![]() |
Środa
22.11.2006nr 326 (0479 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Elaboracja (NOWY TEMAT) Autor: Pilcu godzina: 15:06 Czy któryś z kolegów korzysta jeszcze do elaboracji amunicji śrutowej starych maszynek na kolbkę? Jeśli tak to czy możecie podać jakieś instrukcje, niestety jestem w tej dziedzinie laikiem. Dodam, iż posiadam takowy sprzęt o raz materiały do produkcji, Może macie jakieś zdjęcia, krok po kroku. Z góry dziękuje DB Autor: jurek123 godzina: 15:50 Kol Pilcu Jeśli masz samą maszynkę do zawijania łusek to mało .Musisz mieć urządzenie do wyciskania zużytych spłonek ,urządzenie do wciskania nowych spłonek wycinak do przybitek tekturowych.. Trzeba zakupić nowe spłonki ,kiedyś były w partiach po 100sztuk ,obecnie nie ma.Trzeba zakupić koszyczki,kiedyś były w partiach po 100sztuk ,obecnie chyba nie ma Przybitkę tekturową można wykonać samemu pod warunkiem że masz specjalny wycinak do przybitek.Jeśli zrezygnujesz z koszyczków trzeba kupić przybitki wojłokowe lub samemu zrobić z filcu tym przebijakiem od przybitek..Należy kupić proch i wagę elektroniczną do prochu[Niektórzy używają miarki ze starej łuski,[prochu w kraju nie dostaniesz. Musisz kupić odpowiedni śrut , i zrobić miarkę do śrutu o ile wiem też go nie dostaniesz. Jak zgromadzisz to wszystko czas na wytwarzanie naboi. Jak byś nie kombinował wyjdzie drożej i gorzej niż zakup porządnej markowej amunicji. Elaboracja naboi śrutowych była opłacalna w połowie ubiegłego wieku kiedy to brakowało amunicji ale było pod dostatkiem zarówno prochu ,śrutu jak i spłonek.No i co wazne wychodziło taniej.Jak masz sprzęt i materiały do produkcji jak piszesz to sam nie kombinuj lecz poproś jakiegoś myśliwego który ma powyżej 60lat to napewno ci pokaże jak elaborować.Sam co najwyżej przy zakładaniu spłonki możesz sobie palce popalić jak ci przy wciskaniu odpali.Ja elaborowałem tego sporo i nie miałem takiego przypadku,ale starszy kolega który spłonki młotkiem wbijał w łuski i do tego młotkiem stalowym miał kilkakrotnie wybuchy.Czasy elaboracji minęły tak jak minęły czasy produkowania loftek,bo i taką maszynkę do ich produkcji też kiedyś posiadałem. Pozdrawiam. Autor: Wojtek godzina: 18:25 EEEE tam czasy wcale nie minęły, znam kilku, którzy kręcą ammo do dzisiaj. Sam robiłem to od dzieciaka. Gorsza sprawa to właśnie dostęp do komponentów ale i tu zapaleni eleborańci sobie radzą. Mam jeszcze kompletny sprzęt do 20-ki i 16-ki lecz w moim kole śladowo strzela się śrutem i od jakiegoś czasu nie kręcę. A ammo robiona własnoręcznie czy była gorsza?? Bardzo wątpię. Literaturę czy nawet filmy możesz kupić lecz niestety nie polskojęzyczne np w Niemczech czy USA. DB Autor: KwiatekBB godzina: 20:45 Witam Kolegow !! Nie jestem jeszcze leciwym strzelcem ale dopuszczam sie dosyc czesto reeleboracji amunicji srutowej.ze wzgledow ekonomicznych.Wiemy ile koszkuje breneka....niestety.stzelajac jednorazowo ok 50 szt.warto pokusic sie ...i idac na latwizne kupic amunicje z "rodzaju cenowo " akceptowalnych i zamienic srut na pocisk typu breneka.przy odrobinie wprawy "podmianka" taka zajmuje mi ok 40 minut(!)korzystam wtedy z leciwej zawijarki.problemem jaki wystepuje to dobranie wielkosci pocisku do koszyczka.( ja dopasowalem kulolejke z firmy LEE do koszyczkow z Pionek)czasem w jednej seri trafiaja sie trzy rodzje.dochodzi wtedy koniecznosc podciecia koszczka.poswiecajac temu troche czasu strzelam breneka w cenie amunicji srutowej... Autor: KwiatekBB godzina: 20:46 Witam Kolegow !! Nie jestem jeszcze leciwym strzelcem ale dopuszczam sie dosyc czesto reeleboracji amunicji srutowej.ze wzgledow ekonomicznych.Wiemy ile koszkuje breneka....niestety.stzelajac jednorazowo ok 50 szt.warto pokusic sie ...i idac na latwizne kupic amunicje z "rodzaju cenowo " akceptowalnych i zamienic srut na pocisk typu breneka.przy odrobinie wprawy "podmianka" taka zajmuje mi ok 40 minut(!)korzystam wtedy z leciwej zawijarki.problemem jaki wystepuje to dobranie wielkosci pocisku do koszyczka.( ja dopasowalem kulolejke z firmy LEE do koszyczkow z Pionek)czasem w jednej seri trafiaja sie trzy rodzje.dochodzi wtedy koniecznosc podciecia koszczka.poswiecajac temu troche czasu strzelam breneka w cenie amunicji srutowej... |