Poniedziałek
11.12.2006
nr 345 (0498 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Land Cruiser vs Pajero  (NOWY TEMAT)

Autor: Bartek L  godzina: 12:15
Interesują mnie Toyota Land Cruiser 3,0 turbodiesel (1996-2002) i Mitsubishi Pajero 2,8 turbodiesel z systemem SuperSelect (1997-2000). Oczywiście oba wyposażone w blokady mostów i manualną skrzynię biegów. Nie chodzi mi o możliwości terenowe ale o bezawaryjność (względnie awaryjność) tych pojazdów i koszty utrzymania w razie ewentualnych usterek czy awarii. DB

Autor: rob14444  godzina: 13:41
Nissan Patrol. : D

Autor: UR0  godzina: 15:57
z landów only defender

Autor: oopl  godzina: 16:06
only defender

Autor: yogy  godzina: 16:10
tylko Toyota

Autor: Łukasz>>>  godzina: 16:26
ja bym brał toyote land cruiser

Autor: Step2  godzina: 16:34
Ad.: Barte L LC 90 z silnikiem 1 KZTJ 3,0 TD: Po 168 000 km przebiegu wymiana oleju i smarowanie oraz wymiana opon. Urwany prawy przegub przy 114658 km "na własne życzenie i w skrajnych warunkach": wyjazd z zaśnieżonego lasu z włóką 200kg i wjazd na "buksujących kołach" prawym kołem na czarny asfalt - maksimum obciażenia na jeden przegub. Całość jest w mojej ocenie SUPER... DB

Autor: rob14444  godzina: 16:49
Patrol jest najlepszy!!

Autor: bison  godzina: 17:21
Oj Bartek !!! Trzeba bylo gadać z nami w Niedziele!!! Toyota land cruiser jest bardzo defektowa Andrzej W. zajechal 2 na amen Rychu B. jedną i stwierdzil, że więcej tego nie kupi a Oni w terenie robili z tymi autami wszystko a nawet więcej!!! Od 1.5 roku jeżdzimy z Olą land cruserkom z 99 3.0 diesel automat. Wymieniliśmy już w niej prawie caly reduktor dwa razy i teraz też stoi w serwisie ale jeszcze nie wiem co się znowu popsulo. Koszt naprawy reduktora 10000 pln!!! Szkoda nerwów!!! Co do Pajero to bez zastrzeżeń sam używam i chlopaki w kole mają a żaden nawet nie wspomnial, że się coś rozlecialo czy inne grubsze naprawy!!! pozdro!!!

Autor: fousek  godzina: 17:55
ad Rob masz "chłopie" prawo jazdy??

Autor: sowland  godzina: 17:56
Tylko Pajero.DB

Autor: fousek  godzina: 17:57
wieczorem opisze moje doswiadczenia z poszczególnymi samochodami terenowymi.... pozdrawiam czeski

Autor: Bartek L  godzina: 18:09
bison To teraz mi dopiero mówisz, że Ty to Ty :))) ---> to kto się tu jeszcze zakamuflował? :) Rychu kupił G-klasse i to już wiem (ja niemam tyle kasy). Nissanów niechcę bo mnie napęd typu 2+2 niezadowala (widzieliśmy wczoraj prezesa w "akcji") O Defenderach wiem tyle (z tego forum), że więcej stoi w warsztatach niż jeździ w terenie. Ale dzięki za wszelkie propozycje i opinie. Jak macie jakieś jeszcze to poproszę... DB

Autor: CYJANEK  godzina: 18:53
Odnośnie doświadczeń to mogę się wypowiedzieć jedynie na temat Mitsubishi Pajero. Pierwsze, rocznik 1984 2,5 TD. Jeździłem nim przez 10 lat, w większości w terenie i mimo, że był "po przejściach" nie sprawiał mi większych kłopotów. Wymieniłem amortyzatory, tuleje resorów i trzy razy pióra resorów. Pękł mi też raz gumowy przewód hamulcowy.Sprzedałem go leśniczemy, który katował go w terenie jeszcze kilka lat wożąc opał z lasu. Drugie Pajero / rocznik 97 2,5 TDI/ służy mi do dziś. Kupiłem go gdy miał przebieg 8 tys. km i 5 miesięcy/ Przejechałem nim 150 tys km. w tym co najmniej 70 w terenie. Samochód niezawodny, nieawaryjny, doskonale wykonany. Tarcze hamulcowe po 150 tys km wyglądają jak nowe ! Wymieniłem jedynie czujnik światła cofania i paski klinowe, oczywiście poza olejem, klockami i rozrządem. Samochód ma blokadę tylnego mostu i mech. różnicowego. Na oponach MT BFGoodrich jest bardzo dzielny w terenie bez żadnych przeróbek. Polecam ! Pozdrówka i DB

Autor: fousek  godzina: 19:19
troche interesuje sie motoryzacją, moja pasją są mercedesy..... ale wracając do rzeczy. Obecnie według mnie jest kilka aut nadających sie do jazdy w terenie. Natomiast nie ma auta do jazdy w terenie i do jazdy po szosie. Jesli chodzi o toyote... auto z górnej pólki lecz z nie najwyższej. Bardziej luksusowe niz terenowe. mnóstwo opcji luksusu i prestigu, zdecydowanie mniej niz terenowych. Chodz smiem twierdic ze krótka wersjia z 3,0 TD całkiem niezle sobie radzi, taka jezdziłem. Pajero... zdecydowanie lepsze od LC z tym ze tylko w terenie. Jesli chodzi o wygode to Toyota bije go na łeb. Miałem przyjemność jeżdzić Pajero 2,5TD (wersja krótka). po załączeniu blokad samochód nie do zatrzymania. Oba te samochochdy mają jednak duży minus.... koszty eksploatacji. Miałem chodz dość krótko mercedesa ML 400CDI............ mercedes tak ale nie ten, moze dopiero te które wyszły dopiero w czercu 2004. te auta juz miały 7 stopniowy automat dobrze wspólpracujący z silnikem o tak duzej mocy i momencie obrotowym jaki ma cilnik 400cdi. Poprzednie wersjie miały 4 stopniową skrzynie.... które nie wytrzymywąły mocy silnika i sie sypały. Znajomy miała MLa rocznik 2002... przez okres 1,5 roku zrobił 120tys km wymienił 6 skrzni biegów!!! oczywiscie na gwarancji. Moje zdanie jest takie, najlepszym samochodem terenowym jakie miałem jest Mercedes G, z silnikiem 2,5TD lub 5,5L benzyna. Jesli ktokolwiek miał G klase to wie co znaczy terenówka. Ale zadajmy sobie jedno pytanie, czy my jedziemy na raid czy na polowanie??? Wielu moich znajomych jeżdzi Nivami i sa to najlepsze auta dla naszego hobby. Cena zakupu i eksploatacji jest bardzo przystepna. Natomiast jesli ktos ma kawałek drogi do łowiska to uwazam ze kazdy samochód obyty w odpowiednie buty z napedem na dwie osie da sobie rade... Niedługo bede miał toyote hilux wiec tez opisze co nie co..

Autor: michał kaminski  godzina: 19:23
Witam Przy okazji postu Bartka mam pytanie dotyczące Nissana Patrola model 160 z silnikiem 3,3 TD (wersja 3- drzwiowa rok 87 ) . Kolega wyjeżdza z kraju i ma takie autko na sprzedaż , naprawdę w super stanie i nie wymaga zadnego wkładu finansowego ( zrobione jest dosłownie wszystko) ostatnia naprawa dotyczyła turbiny ( koszt 1000 pln )i koncówek wtryskiwaczy. Napędy w pełni sprawne , a silnika aż miło posłuchać - żadnych wycieków . ładny wizualnie ( progi ,orurowany , alusy , 6 halogenów Helli )Przebieg 310.000. Cena 6000 pln. Auto ma służyć wyłącznie w łowisku( bez katowania ). Mam czas do konca grudnia by dać odpowiedż czy go biorę ale szczerze to się trochę napaliłem ze względu na jego stan . Problem tkwi w tym , że nigdy nie miałem takiego auta i dlatego pytam Tych co mieli okazję tym jezdzić i czy warto go kupić.Pozdrawiam

Autor: fousek  godzina: 19:27
ad Michał Kolego zadny duzy samochód do lasu sie nie nadaje... Biorąc pod uwage ze jest to wersja krótak zaliczył bym go do aut srednich... Jesli stan jest taki jak opisujesz to ja bym go brał... w nissanach te silnki są bardzo dobre...

Autor: rob14444  godzina: 19:46
Fousek A czy musze je mieć? : D

Autor: JacaM  godzina: 19:57
Koledzy ! : Po co te nerwy jak zaznaczono wyżej . Tu zbyt dużo kasy , tam serwisy !? Ja mam coś tańszego niż "Koszt naprawy reduktora 10000 pln!!! " . Tak ! To wspaniały UAZ z niskim kilometrażem ale pełnoletni od dawna ! Zapala , wlezie wszędzie i działa wszystko prócz elektycznych szyb ! To jest jedyny mankament tego wozu .Może ktoś zarzucać zbyt duże zużycie etyliny , ale mój do takich nie należy . Kupiłem go z WP, miał przejechane 8 tys. km . teraz mam ok. 12 tys . W terenie po osie w błocie idzie pod górę . Na szosie 100 -ka go nie przerazi mimo, że brak mu 5-tki . Klamki z zamkami , wyłączniki półosi , szczelna opończa , sprawny akumulator i heja w knieje niech się dzieje !!!

Autor: fousek  godzina: 20:11
ad rob jak mozna psiać ze tylko nissan patrol...??? jezdziłes innymi autami? w jakich warnukach???

Autor: jurek123  godzina: 21:06
Ad JacaM. Widziałem takiego UAZA z rozkładanymi i podgrzewanymi fotelami od Wolwo oraz z wyciągarką z przodu.Plandeka specjalnie szyta na miarę i podszywana wojłokiem.Ale ta setka na szosie to chyba duże ryzyko . Pozdrawiam.

Autor: jurek123  godzina: 21:08
Ad JacaM. Widziałem takiego UAZA z rozkładanymi i podgrzewanymi fotelami od Wolwo oraz z wyciągarką z przodu.Plandeka specjalnie szyta na miarę i podszywana wojłokiem. żeby kabina była wyciszona i ocieplona.Ale ta setka na szosie to chyba duże ryzyko . Pozdrawiam.

Autor: hurra_qwer  godzina: 21:16
Witam, 18 lat temu mieliśmy w Iraku 2 Patrole (benzyna 6cyl.) i jednego nowego Cruisera (benzyna 4,0). Użytkowane szosa, czasem piach i TAM Patrole wytrzymywały do ok. 200000 km, Toyota nie wiem ile, bo później trzeba było szybko przez Turcję sp.... i w sumie nie wiem ile wytrzymała. W sumie były to kapitalne wozy w ówczesnej ocenie mojego ojca, lecz generalna konkluzja: wygoda - Toyota, nowinki - Toyota(elektronicznie włączane 4WD). Prostota - Patrol. Wszystkie w wersji długiej, podwyższonej. Kol. fousek ma rację. Pamiętam opinię (farmerów z Australii ), z "4x4"cyt.: Cruiser lepszy, bo niezawodny i części nawet w mięsnym dostaniesz... Pajero wtedy nie istniał, dopiero zaczynał karierę terenową na pocz. lat '90. Gdybym był bogaty.... wybrałbym toyote hilux d4d - jest "prawdziwa" lub Mitsubishi L200. Patrząc na Patrole mam wrażenie, że szybciej rdza je zżera. db

Autor: iz27  godzina: 21:27
Proszę wziąść również pod uwage Suzuki Vitara lub Samuraj. Ten ostatni wyjątkowo tani w eksploatacji, a ze wzgl na wagę i doskonałą konstrukcję podwozia jest uważany za jedno z najbardziej dzielnych aut w terenie. Oczywiście są niewielkich rozmiarów,szczeg. Samuraj. Natomiast fousek ma rację: 1. czy jedziemy na polowanie czy na rajd ? 2. Czy auto mamy w łowisku,czy tak jak ja muszę dojechać 100km i to często z rodzina. I co w takiej sytuacji wybrać? Ktoś jeszcze inny powie (również mój kardiolog i dietetyk) - a może troche też na piechotę. W takiej sytuacji to nie tylko każdy z napędem na dwie osie, ale w zasadzie każdym da się jezdzić po łowisku. Wyzwaniem pozostaną już tylko warunki zimowe. Pozdrawiam, Tomek.

Autor: blaser B97  godzina: 21:43
Ad. Bartek L Przepracowałem kilka ładnych lat w toyocie i uważam ze nie ma lepszego terenowego od toyoty - dużo by tu pisać. Radze aby zajrzał do Rankingu J.D Power bac Customer Report, wtenczas sie przekonasz który najlepszy. Odradzam mercedesa, ostatnio prezes firmy przepraszał udziałowców za niska jakość tych wyrobów. Prawdziwy teren owiec jest zbudowany na ramie, a większość t.z terenowych to ramy samonośne, nic innego jak osobowy na większych kolach i do takich zalicza sie mercedes. Osobiście zajeżdżam 3 toyotę . Dwie w Polsce, pierwsza 150000mil wyeliminował ja wypadek, druga 100000mil sprzedałem przed wyjazdem- żadnych problemów, a w terenie naprawde ciezkim spisywały sie rewelacyjnie. Obecnie jezdze trzecia 90000mil bez problemów. Pisze o 4Runner ale jest on robiony na bazie ramy Land Cruisera. Nowością jest nowe dziecko terenowe Toyoty rewelacyjny dla myśliwych FJ Crusier, na który na Twoim miejscu zwróciłbym uwagę. Gorąco polecam toyotę. Pozdrawiam D.B

Autor: rob14444  godzina: 22:55
Fousek No trochę się najezdziło.